Strona główna Grupy pl.misc.dieta Artykuł na stronie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Artykuł na stronie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-01-13 09:42:26

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pawel Z. Kosmeda" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a1ren2$64h$1@news.tpi.pl...
. Czy dr Kwasniewski rowniez nie widzi tego,
> iz system wynagradzania lekarzy jest w medycynie, nazwijmy to zachodniej,
po
> prostu chory?

Widzi.

Przeciez placimy lekarzowi wtedy kiedy zachorujemy.
Co
> oznacza, ze zeby on zarabial my musimy chorowac.

No jasne.

W tradycyjnej medycynie
> chinskiej lekarz oplacany jest wtedy kiedy rodzina jest zdrowa. I on
pilnuje
> tego zeby nikt nie chorowal.

Też tak mówił, ale mówił też, że na razie to u nas utopia.
Mówił też, że lekarz powinien dobrze zarabiać, żeby miał czas na
samokształcenie, a nie na nadgodziny. Także powinien lepiej zarabiać, żeby
mógł lepiej się odżywiać, co pacjentom też może wyjść na zdrowie.

Pozdrawiam
Leszek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-01-13 19:00:36

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:a1rk18$ag8$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:a1qhk2.3vvb4ol.1@poczta.onet.pl...
> >
> > Czyli nie wiesz... Myślałem, że czytając jego literaturę gdzieś się
> > natknąłeś na jego "program naprawy gospodarczej Polski" albo coś
> > podobnego.
>
> Może byście się przenieśli na jakąś grupę "polityczną"?

Ja... Bardzo chętnie.

> Pszemol, jako kaznodzieja netykiety wiesz co to jest zaśmiecanie grupy.

Nie ja ją zaśmieciłem - cały wątek nie dotyczy diety tylko polityki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-01-13 19:01:34

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Janusz Żurek" <j...@k...net.pl> wrote in message news:a1sim6$p2q$1@news.tpi.pl...
> Jak to ktoś powiedział:
> "Im większe głupstwo - tym większa szansa, że ludzie to kupią".

To by tłumaczyło popularność niektórych bzdur jakie Kwaśniewski głosi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-01-13 19:10:59

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: "Janusz Żurek" <j...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a1rk18$ag8$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:a1qhk2.3vvb4ol.1@poczta.onet.pl...
> >
> > Czyli nie wiesz... Myślałem, że czytając jego literaturę gdzieś się
> > natknąłeś na jego "program naprawy gospodarczej Polski" albo coś
> podobnego.
>
> Może byście się przenieśli na jakąś grupę "polityczną"?
> Pszemol, jako kaznodzieja netykiety wiesz co to jest zaśmiecanie grupy.
>
> Pozdrawiam
> Leszek
>
Drogi Leszku przepraszam Cię (my się znamy) jak i innych grupowiczów.
Niestety jeśli chodzi o zagadnienia dotyczące Żywienia Optymalnego to
najlepiej znam się na elektrotechnice i sprawch polityczno-społecznych.
Obiecuję, że w przyszłości będę się starał nie reagować, nawet jeśli ktoś
napisze największą bzdurę w tych tematach.
Jak to ktoś powiedział: "Im większe głupstwo - tym większa szansa, że ludzie
to kupią".
Pozdrawiam
Janusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-01-13 19:13:31

Temat: Re: Artykuł na stronie OT: netykieta
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Pawel Z. Kosmeda" <k...@g...pl> wrote in message news:a1rf26$86q$1@news.tpi.pl...
> "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
> news:a1qdn8$2bg$1@news.onet.pl...
> > Po pierwsze - nie wyrywajmy się w internecie z tym Pan/Pani.
> > Brzmi to bardzo sztucznie bo wieloletnia internetowa tradycja
> > nakazuje zwracać się tu do wszystkich per "ty", po imieniu.
>
> Dzien dobry.

Dlaczego nie dobry wieczór??? Jesteś niekulturalny!

> Pozwole sie wtracic tutaj. Zeby sie niezgodzic.
> Ta wieloletnia tradycja nie jest niczym dobrym.

Według Ciebie...

> O ile mozna mowic o jakiejs tradycji-

Zapewniam Cię - można...

> znam wiele grup czy list dyskusyjnych gdzie ludzie zwracaja sie do
> siebie per Pan/Pani, chyba ze uzgodnia inaczej, ale jest to kwestia
> dwustronnej umowy a nie umowy wielostronnej i narzuconej z gory.

Poprosze o liczne przykłady.

> Poza tym wydaje mi sie, ze "tykanie"
> przyszlo do nas jako bledne zrozumienie zwrotow angielskich czy francuskich.
> Angielskie You, czy francuskie Vous nie jest takim po prostu naszym "ty".
> Jest forma grzecznosciowa, o czym Pan zapewne doskonale wie.

Po pierwsze - Proszę się nie zwracać do mnie per Pan!
Mam nadzieję, że jako człowiek kulturalny uszanujesz moją prosbę.
Po drugie - od czterech lat mieszkam i pracuję w USA, w amerykańskiej
firmie, wśród inżynierów i managerów, ludzi wykształconych i kulturalnych
więc dokładnie wiem jakie panują tu relacje i co znaczy "you". Wiem też
jak, przez dodanie "sir" albo "mister" tworzy się formę grzecznościową
a samo "you" jest popularnym "ty". Nie wiem jaką Ty masz znajomość
angielskiego ale ja wiem to co wiem i uważam, że nie masz racji.

> I jest chyba tak, ze powinnismy mimo wszystko trzymac sie polskich zasad,
> ktore nakazuja, aby do osob nieznajomych (tym bardziej ze ich nie widzimy i
> nie znamy ich wieku) zwracac sie per Pan/Pani- tak po prostu. Z szacunku.

Mylisz się, mówienie na "ty" w internecie nie jest okazywaniem braku
szacunku. Nie zawracaj kijem Wisły - lepiej się przystosuj do tego,
że w internecie, którego kolebką są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej,
powszechnie stosuje się taką formę. Stosują ją ludzie kulturalni i nie
mają absolutnie zamiaru okazać Ci braku szacunku. Im wcześniej to zrozumiesz
tym mniej nieporozumień będziesz musiał rozstrzygać.
Jak dłużej pobędziesz w sieci to zrozumiesz jak duże znaczenie ma zwięzłość
wypowiedzi i wszelkie "ozdobniki" znane z listów papierowych, czy rozmów
na zywo typu "Dzień dobry" albo "Z poważaniem" i tu zbędny dodatkowy podpis
są po prostu nie na miejscu.
Jeśli zależy Ci na stosowaniu przyjętej etykiety wszędzie gdzie się znajdziesz
to nie narzucaj swojej etykiety w miejscu, gdzie obowiązuje INNA. Rozumiesz?
Dam Ci przykład - w Chinach siurpanie przy piciu herbaty jest przyzwoite.
Wręcz nakazane... U nas jest oznaką złego wychowania lub braku wychowania.
Taką samą oznaką braku "sieciowego wychowania" jest tytułowanie "Pan/Pani"
albo długaśne formy przywitań czy pożegnań rodem z kolorowych papeterii...
A więc mam prośbę drogi Pawle - nie bekaj przy stole tym swoim Pan/Pani, ok?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-01-13 19:22:26

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Pawel Z. Kosmeda" <k...@g...pl> wrote in message news:a1ren2$64h$1@news.tpi.pl...
> O ilez rozsadniej rozwiazali to juz dlugo przedtem Chinczycy. W tradycyjnej
> medycynie chinskiej lekarz oplacany jest wtedy kiedy rodzina jest zdrowa.
> I on pilnuje tego zeby nikt nie chorowal. Jesli ktos zachoruje, znaczy to
> ze cos przeoczyl i nie nalezy mu sie zaplata. Faktem jest, ze medycyna
> chinska ma bardzo rozbudowana sfere diagnozy.
>
> Co Panstwo o tym sadzicie?

My, Państwo, o tym sądzimy, że to bez sensu. Że to nieprzemyślany pomysł.

W takim podejściu bowiem tkwi ciche założenie, że w tym, że ja jestem zdrowy
jest zasługa mojego lekarza (którego nie znam nawet) i z tego powodu muszę
mu za to płacić... To chyba jakieś nieporozumienie. Ludzie całymi latami nie
chorują! Czy to ma znaczyć że przez te 10 lat ja mam utrzymywać lekarza
i płacić mu pensje tylko po to, aby mi przepisał raz na 10 lat syropek
na kaszel? Bzdura.

Czy podobne podejście masz do hydraulika? Czy chcesz płacić mu comiesiąc
pensję za to, że Ci rury nie przeciekają w domu? A może wolisz go wynając
gdy któraś zacznie cieknąć? Czy po hydrauliku spodziewasz się, że tak Ci
rure naprawi abyś go za tydzień musiał wynająć ponownie? NIE! To błąd...
W interesie hydraulika czy lekarza OFERUJĄCEGO SWOJE USŁUGI KLIENTOWI leży
aby był postrzegany jako DOBRY FACHOWIEC po którym nie trzeba poprawiać.
Jesli partoli robotę i rury ciekną po jego wizycie to zamawiasz na drugi
raz INNEGO a tamtego złego odradzasz swoim przyjaciołom. To samo lekarz.
Dobry lekarz ma wielu pacjentów, i nie dlatego, że ciągle chorują tylko
dlatego, że ludzie CHCĄ iść do niego się leczyć bo np. wysłuchali opinię
o nim od znajomych.

Płacenie za zdrowie mojej rodziny i niepłacenie w czasie choroby miałoby
sens wyłącznie wtedy gdybym był na całe życie przypisany do jednego lekarza
i nie mógł go sobie nigdy zmienić. Czyli gdybyśmy mieli do czynienia
z lekarskim monopolem. Tymczasem jeśli Ci się Twój aktualny lekarz
z jakiegoś powodu nie podoba to możesz go sobie zmienić, prawda?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-01-13 19:27:13

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:a1rkeq$dbh$1@news.tpi.pl...
> Też tak mówił, ale mówił też, że na razie to u nas utopia.
> Mówił też, że lekarz powinien dobrze zarabiać, żeby miał czas na
> samokształcenie, a nie na nadgodziny. Także powinien lepiej zarabiać,
> żeby mógł lepiej się odżywiać, co pacjentom też może wyjść na zdrowie.

I takie myślenie to utopia. W takim myśleniu pomijamy fakt, że lepiej
zarabiający lekarz niekoniecznie musi przeznaczać czas na samokształcenie
się. Równie dobrze może zamiast iść na dyzur na pogotowie aby dorobić
parę grosza odglądać parę godzin TV.

To samo z odżywianiem się...
Złe nawyki nie zmienią się pod wpływem lepszych zarobków. Będzie się
jadło więcej, więc lepiej opłacany lekarz może nam najwyżej utyć :-)
Poza tym, wyjaśnij mi Leszku, w jaki to sposób słabe zarobki utrudniają
lekarzowi dobre odżywianie się? Podobno dieta optymalna jest TAŃSZA
od diety korytkowej, więc gorzej opłacany lekarz powinien się lepiej
odzywiać... Jak rozumiesz ten dysonans w rozumowaniu Kwaśniewskiego?

p.s. Leszku, może powinniśmy się przenieść na jakąś grupę o polityce
albo medycynie z tym tematem aby nie "zaśmiecać" grupy dietetycznej? ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-01-13 21:19:30

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: "Pawel Z. Kosmeda" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
news:a1smpl$khg$1@news.onet.pl...
> "Pawel Z. Kosmeda" <k...@g...pl> wrote in message
news:a1ren2$64h$1@news.tpi.pl...
> > O ilez rozsadniej rozwiazali to juz dlugo przedtem Chinczycy. W
tradycyjnej
> > medycynie chinskiej lekarz oplacany jest wtedy kiedy rodzina jest
zdrowa.
> > I on pilnuje tego zeby nikt nie chorowal. Jesli ktos zachoruje, znaczy
to
> > ze cos przeoczyl i nie nalezy mu sie zaplata. Faktem jest, ze medycyna
> > chinska ma bardzo rozbudowana sfere diagnozy.
> >
> > Co Panstwo o tym sadzicie?
>
> My, Państwo, o tym sądzimy, że to bez sensu. Że to nieprzemyślany pomysł.
>
> W takim podejściu bowiem tkwi ciche założenie, że w tym, że ja jestem
zdrowy
> jest zasługa mojego lekarza (którego nie znam nawet) i z tego powodu muszę
> mu za to płacić... To chyba jakieś nieporozumienie. Ludzie całymi latami
nie
> chorują! Czy to ma znaczyć że przez te 10 lat ja mam utrzymywać lekarza
> i płacić mu pensje tylko po to, aby mi przepisał raz na 10 lat syropek
> na kaszel? Bzdura.

Otoz nalezaloby najpierw zainteresowac sie na czym polega Tradycyjna
Medycyna Chinska. Jest zupelnie czym innym niz medycyna zachodnia. Dobry
Medyk (trudno nazywac go lekarzem, w medycynie chinskiej tego rodzaju osoba
zna sie na wielu rzeczach - jest np rowniez dietetykiem i zna sie np na Feng
Shui) potrafi wykryc roznego rodzaju niepokojace sygnaly jakie daje organizm
czlowieka na dlugo przed tym kiedy zrobi to lekarz zachodni. Dlatego moze
pozwolic sobie na to, zeby odpowiednio wczesnie reagowac i nie dopuscic do
choroby.

Poza tym tak. W tym systemie jest tak ze jeden lekarz jest przypisany
najczesciej calej rodzinie. I jest przez nia oplacany. Jesli sie nie
sprawdzi i dopusci do tego zeby ktos zachorowal to przestaje mu sie placic i
najczesciej zmienia lekarza.


A co do przykladu z hydraulikiem. To z rurami moze nie jest tak. Ale z
szmochodem.. juz jak najbardziej.
Kiedy kupuje nowy samochod to robie przeglady co jakis czas. Po to zeby
dostatecznie wczesnie wykryc ewentualne usterki i nie dopuscic do
powazniejszych uszkodzen.

Pozdrawiam

Pawel Z. Kosmeda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-01-14 00:40:26

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:a1sn2k$ktb$1@news.onet.pl...
> "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:a1rkeq$dbh$1@news.tpi.pl...
> > Też tak mówił, ale mówił też, że na razie to u nas utopia.
> > Mówił też, że lekarz powinien dobrze zarabiać, żeby miał czas na
> > samokształcenie, a nie na nadgodziny. Także powinien lepiej zarabiać,
> > żeby mógł lepiej się odżywiać, co pacjentom też może wyjść na zdrowie.
>
> I takie myślenie to utopia. W takim myśleniu pomijamy fakt, że lepiej
> zarabiający lekarz niekoniecznie musi przeznaczać czas na samokształcenie
> się.

Oj, Pszemol, obniżasz loty.
Co któryś lekarz rzeczywiście może zamiast uczyć się, to oglądać pornosy,
ale każdy, który nie może utrzymać rodziny MUSI brać nadgodziny, co wyklucza
naukę.

Równie dobrze może zamiast iść na dyzur na pogotowie aby dorobić
> parę grosza odglądać parę godzin TV.
>
> To samo z odżywianiem się...
> Złe nawyki nie zmienią się pod wpływem lepszych zarobków.

Zawsze odżywianie zmienia się w zależności od zamożności (statystycznie)

Będzie się
> jadło więcej, więc lepiej opłacany lekarz może nam najwyżej utyć :-)

Też może się tak zdarzyć.

> Poza tym, wyjaśnij mi Leszku, w jaki to sposób słabe zarobki utrudniają
> lekarzowi dobre odżywianie się? Podobno dieta optymalna jest TAŃSZA
> od diety korytkowej,

Nie rozpatrujemy lekarzy optymalnych.
Tradycyjny lekarz zamiast chlebka z marmoladą może jeść np. z baleronikiem.
Zamiast kanapek z serem, może w barze zjeść goloneczkę.:-)

więc gorzej opłacany lekarz powinien się lepiej
> odzywiać... Jak rozumiesz ten dysonans w rozumowaniu Kwaśniewskiego?

Nie ma żadnego dysonansu. Lekarze opty wiedzą co mają jeść.:-)
>
> p.s. Leszku, może powinniśmy się przenieść na jakąś grupę o polityce
> albo medycynie z tym tematem aby nie "zaśmiecać" grupy dietetycznej? ;-)

Przecież rozmawiamy o jedzeniu.

Pozdrawiam
Leszek
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-01-14 00:47:43

Temat: Re: Artykuł na stronie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:a1smpl$khg$1@news.onet.pl...
>
Czy po hydrauliku spodziewasz się, że tak Ci
> rure naprawi abyś go za tydzień musiał wynająć ponownie? NIE!

Zapominasz już, że były takie czasy, kiedy tak było.
W każdym nowo oddawanym lokatorowi mieszkaniu odległość kuchenki od ściany
była akurat inna, niż 60 cm, lub wielokrotność. Każdy wzywał ekipę
hydraulików i płacił im za przesunięcie kuchenki. To byli ci sami, którzy ją
montowali.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dieta cambridge
klub kwadransowych grubasow
NOWY KANAŁ TVP startuje 3 marca
J.Kwasniewski vs. "naukowcy" z PAN
5-ty rok na DO

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »