« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2016-07-22 10:17:18
Temat: Bób prażonyCześć!
Powoli będzie kończył się sezon, zatem kolejny ciekawy przepis.
Brzmi smacznie.
http://nakarmionastarecka.pl/prazony-bob-zbyszka-kmi
ecia/
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2016-07-22 13:48:38
Temat: Re: Bób prażonyDnia Fri, 22 Jul 2016 10:17:18 +0200, Trefniś napisał(a):
> Cześć!
>
> Powoli będzie kończył się sezon, zatem kolejny ciekawy przepis.
> Brzmi smacznie.
>
> http://nakarmionastarecka.pl/prazony-bob-zbyszka-kmi
ecia/
Oj pysznie to brzmi! Niestety nie wypróbuję, bo bobu nie posiałam (kilka
prób było, nie udaje się u mnie z różnych względów, może jeszcze się
pokuszę kiedyś o uprawę...) - a "obcego" nie kupuję, odkąd w sprzedaży
występuje tylko i wyłącznie w workach foliowych, co wg mnie jest zbrodnią
na ludziach: białko(!!!) zaparzone=zakiśnięte w folii, bo przetrzymywane w
niej, często na słońcu, wiele godzin, to prosta droga do zatrucia
pokarmowego, nie mówiąc już o tym, że ze smakiem świeżego bobu toto wiele
wspólnego nie ma. I wiem, co mówię, bo niegdyś jednak miałam bób co roku
swój - rodzice uprawiali. A tym z folii zatruliśmy się z mężem poważnie dwa
razy, zanim zrozumieliśmy, o co chodzi...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2016-07-23 21:31:35
Temat: Re: Bób prażonyDnia 2016-07-22 10:17, obywatel Trefniś uprzejmie donosi:
> Cześć!
>
> Powoli będzie kończył się sezon, zatem kolejny ciekawy przepis.
> Brzmi smacznie.
>
> http://nakarmionastarecka.pl/prazony-bob-zbyszka-kmi
ecia/
To jutro, a dziś swobodna interpretacja pomysłu na pieczony:
http://www.olgasmile.com/bob-pieczony.html
zamiast papryczki i rozmarynu harissa.
Takie dobre, że aż szkoda, że sezon się kończy.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2016-07-23 23:07:28
Temat: Re: Bób prażonyDnia Sat, 23 Jul 2016 21:31:35 +0200, Qrczak napisał(a):
> Takie dobre, że aż szkoda, że sezon się kończy.
Istnieją zamrażarki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2016-07-24 18:40:20
Temat: Re: Bób prażonyDnia 2016-07-22 10:17, obywatel Trefniś uprzejmie donosi:
> Cześć!
>
> Powoli będzie kończył się sezon, zatem kolejny ciekawy przepis.
> Brzmi smacznie.
>
> http://nakarmionastarecka.pl/prazony-bob-zbyszka-kmi
ecia/
Dobry na przekąskę.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2016-08-14 22:17:57
Temat: Re: Bób prażonyIkselka pisze:
> Dnia Sat, 23 Jul 2016 21:31:35 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Takie dobre, że aż szkoda, że sezon się kończy.
>
> Istnieją zamrażarki.
>
Mrożony to nie to. Bób, żeby nabrał smaku, musi być gotowany aż wyraźnie
ściemnieje. Mrożenie niestety niszczy ściany komórek i bób w trakcie
gotowania zbyt szybko mięknie - i mamy do wyboru bób o właściwej
konsystencji ale zielony i z posmakiem surowizny, albo bób brązowy, o
właściwym smaku, ale zupełnie rozgotowany na paćkę.
A kto jeszcze pamięta bób suszony - zbierany w stanie prawie dojrzałym,
z pociemniałą skórką i ususzony jak fasola? Przecież kiedyś tak właśnie
bób traktowano - ziarna strączkowych były zapasem na zimę!
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2016-08-14 22:28:24
Temat: Re: Bób prażonyPan Dariusz K Ładziak napisał:
>>> Takie dobre, że aż szkoda, że sezon się kończy.
>>
>> Istnieją zamrażarki.
>
> Mrożony to nie to. Bób, żeby nabrał smaku, musi być gotowany aż wyraźnie
> ściemnieje. Mrożenie niestety niszczy ściany komórek i bób w trakcie
> gotowania zbyt szybko mięknie - i mamy do wyboru bób o właściwej
> konsystencji ale zielony i z posmakiem surowizny, albo bób brązowy, o
> właściwym smaku, ale zupełnie rozgotowany na paćkę.
Lubię zielony, "z posmakiem surowizny". ICMPTZ?
> A kto jeszcze pamięta bób suszony - zbierany w stanie prawie dojrzałym,
> z pociemniałą skórką i ususzony jak fasola? Przecież kiedyś tak właśnie
> bób traktowano - ziarna strączkowych były zapasem na zimę!
Ja.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2016-08-14 23:45:07
Temat: Re: Bób prażonyDnia 2016-08-14 22:17, obywatel Dariusz K. Ładziak uprzejmie donosi:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 23 Jul 2016 21:31:35 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Takie dobre, że aż szkoda, że sezon się kończy.
>>
>> Istnieją zamrażarki.
>>
> Mrożony to nie to. Bób, żeby nabrał smaku, musi być gotowany aż wyraźnie
> ściemnieje. Mrożenie niestety niszczy ściany komórek i bób w trakcie
> gotowania zbyt szybko mięknie - i mamy do wyboru bób o właściwej
> konsystencji ale zielony i z posmakiem surowizny, albo bób brązowy, o
> właściwym smaku, ale zupełnie rozgotowany na paćkę.
Jeśli chodzi o gotowanie - absolutnie tak. Natomiast upieczony nie
stracił walorów "konsystencyjnych" świeżego bobu.
Ale nie będę na okrągło jadła go z piekarnika, więc jednak żal lata, że
odchodzi.
> A kto jeszcze pamięta bób suszony - zbierany w stanie prawie dojrzałym,
> z pociemniałą skórką i ususzony jak fasola? Przecież kiedyś tak właśnie
> bób traktowano - ziarna strączkowych były zapasem na zimę!
Pamięta z ksiąg.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2016-08-15 13:46:08
Temat: Re: Bób prażonyDnia Sun, 14 Aug 2016 22:17:57 +0200, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 23 Jul 2016 21:31:35 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Takie dobre, że aż szkoda, że sezon się kończy.
>>
>> Istnieją zamrażarki.
>>
> Mrożony to nie to. Bób, żeby nabrał smaku, musi być gotowany aż wyraźnie
> ściemnieje. Mrożenie niestety niszczy ściany komórek i bób w trakcie
> gotowania zbyt szybko mięknie
Istnieje blanszowanie. Ja robię to w parowarze - strączkowe (bób młody,
fasolka szparagowa) 5 minut.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |