Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Brak ukończonych studiów wyższych

Grupy

Szukaj w grupach

 

Brak ukończonych studiów wyższych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 642


« poprzedni wątek następny wątek »

641. Data: 2010-03-10 15:19:34

Temat: Re: Brak ukończonych studiów wyższych
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Nie dziwi mnie, że udało Ci się
> ją przegadać czy poinstruować w jakiejś sprawie

Mnie tez to akurat nie dziwi.

> ale to nie znaczy
> jeszcze, że jesteś lepsza od niej jako psycholog.

Nie jest?! To niemozliwe!
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


642. Data: 2010-03-10 22:02:27

Temat: Re: Brak ukończonych studiów wyższych
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 10 Mar 2010 12:00:17 +0100, medea napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Tue, 09 Mar 2010 22:52:24 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>
>>>> No i widzisz, "to raczej ona, młoda osoba" oznacza osobę dokładnie w wieku
>>>> lat 30 - dla mnie młodą, ale dla Ciebie już "bardzo młodą". Oto Twoje
>>>> interpretacje
>>> Rozumiem, że psycholog to ktoś, kto skończył studia. Pisząc o kimś
>>> takim, że jest bardzo młody, mam na myśli osobę mniej więcej pomiędzy 25
>>> a 30 rokiem życia bez większego doświadczenia zawodowego.
>>
>> Ona ma 30 lat, nie między 25 a 30.
>> 6 lat "trenerowania" - w tym kadry olimpijskiej.
>> Bogate doświadczenie zawodowe, w wielu firmach aktualnie.
>
> Ale to absolutnie nie zmienia faktu, że jest osobą bardzo młodą i jednak
> dość mało doświadczoną _życiowo_ w porównaniu z Tobą. Jesteś bądź co
> bądź inteligentną kobietą, podobnie wykształconą, masz za sobą
> doświadczenie życiowe, jak i zawodowe. Nie dziwi mnie, że udało Ci się
> ją przegadać czy poinstruować

He he, no oczywiście, jak inaczej mogłabyś sobie wyobrazić moją relację z
"bardzo młodą" osobą, ba, z każdą inną :-)

> w jakiejś sprawie,


W CAŁEJ sprawie, o jaką jej chodziło w stosunku do mnie :-)


> ale to nie znaczy
> jeszcze, że jesteś lepsza od niej jako psycholog. A od tego zaczęła się
> ta rozmowa. Co chcesz więc w takim razie mi udowodnić? - pytam.


Ależ co ja Tobie mogę (i czy chcę?) udowodnić, skoro i tak sobie
przetwarzasz wszystko jak Ci pasuje :-)

Wiem i utwierdzam się w tym od nowa i wciąż (ponieważ jednak jestem w tym
skromna i potrzebuję potwierdzenia permanentnego), że mam talent=zdolności,
którego=których ona, jako psycholog, nie ma. A bez tego ani rusz wg mnie w
tym zawodzie. Powinna opanować sytuację tak, aby wszystko poszło po jej
myśli, nie po mojej.
A ja sprawiłam, że pomimo że poszło inaczej, niż chciała i miała
zaplanowane, to jeszcze wyraziła dla mnie swój podziw. Bo ona, jako
psycholog, przede wszystkim wymaga od siebie asertywności :-)
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 60 ... 64 . [ 65 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

A co jeśli on ciągle sie obraża?
CHCIELISCIE ZOBACZYC...
A NA TVP2...
Spoleczenstwo obywatelskie
O żesz, jestem w szoku ...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »