Dzis na obiad zrobiłam cannelloni:
1) sos pomidorowy:
1 duża posiekana cebula
1 roztary ząbek czosnku
2 łyżki oliwy
1 puszka całych pomidorów (nie kupowac polskich!)
2 łyżki koncentratu pomidorowego
sol
pieprz
tymianek
rozmaryn
Przesmażyć na oliwie cebulę z czosnkiem, przez 5 minut, na średnim ogniu.
Przetrzeć przez sito pomidory, nasiona wyrzucić. Dodać na patelnię pomidory
i resztę składników. Gotować przez 10 minut, czasami mieszać.

2) Biały sos:
3 łyżki masła
3 łyżki mąki
sól
troszkę gałki muszkatołowej
1i3/4 szklanki mleka pół na pół z wodą
Roztopić masło w garnuszku, zdjąć z gazu, dodać mąkę i sól, wymieszać, znów
na gaz. Gotować, mieszając aż na powierzchni pojawią się pęcherzyki
powietrza. Wlać wtedy mleko z wodą. Gotować mieszając, aż sos zgęstnieje, po
czym zdjąć z ognia i odstawić pod przykryciem.

2 łyżki masła
1/2 kg piersi kurczaka, oczyszczone
1 duża cebula posiekana
2 ząbki czosnku zmiażdżone
2 łyżki białego wytrawnego wina
1 duże jajko
2 łyżki koncentratu pomidorowego
3 łyżki parmezanu startego
2-3 łyżeczki kaparów
sól
rozmaryn
pieprz
1/2 gałki muszkatołowej
1 opakowanie mrożonego szpinaku, rozmrożony i odciśnięty szpinak

opakowanie muszelek cannelloni, mogą być rurki, tylko o wiele
pracochłonniejsze
1 szklanka startego na tarce sera mozzarell
1/2 szklanki startego parmezanu

Rozgrzac masło na średniej patelni. Podsmażyć piersi przez ok. 5 minut po
każdej stronie, na brąz. Wyjąć. Mięso ostudzić.
Na tej samej patelni przesmażyć cebulę i czosnek. Wlać wino. Gotować
mieszając, az wino odparuje. Wlać zawartość patelni do miski. Dodac jajo,
koncentrat, sól, rozmaryn, pieprz, gałkę, kapary, parmezan (3 łyżki), 1/3
szklanki białego sosu, drobno posiekane mięso, szpinak, wymieszać.

Ugotować makaron cannelloni w duzym garnku z osolona wodą, plama oliwy do
środka. Na al dente. Wyjąc muszelki i opłukać szybko pod zimną wodą.
Wypełnić je farszem szpinakowo-mięsnym.

Duże naczynie żaroodporne. Na spód szklanka sosu pomidorowego. Na to
muszelki z farszem. Poląc je sosem białym, potem pomidorowym. Na wierzchu
rozsypać sery. Piec w piekarnkiu rozgrzanym do 180 stopni, aż wierzch będzie
lekko złoty (ok. 30 minut).


Do tego podałam do picia ayran: pół na pół jogurt naturalny Bakoma i woda
gazowana, oziębione to ma być (lub oziębić po zmiksowaniu), posolić, musi
mieć wyraźny słonawy lekko posmak, troszkę cukru. Można jeszcze dodać garam
masala. Miksować pół minuty. Podawać schłodzony. Cudowny na upały.

Poziomka, merytorycznie