Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, jeszcze kiedy byłam w szkole
podstawowej, a w tej szkole było ZPT, a ich częścią były zajęcia kuchenne,
moja koleżanka piekła ciasto ziemniaczane.
Proste to było jak diabli, skoro nawet 12-latka umiała to zrobić, a przepisu
ona sama ni w ząb nie pamięta.
Jadło się z keczupem, bo sosów pomidorowych w wieku "dziewczyńskim" się
jeszcze nie produkowało :))
Pamiętam tylko, że było pieczone w prostokątnej blaszce, a konsystencję
miało sernika i jak sernik wyglądało. Kroiło się w kostkę i jadło, aż się
uszy trzęsły.
Ktoś może ma przepis?

Tak by akurat w sam raz na zimno na majówkę było :))


--
Pozdrawiam

K

"Just one year of love
is better a lifetime alone" [Freddie Mercury]