Data: 2003-02-28 20:59:55
Temat: Co zrobic? rodzinka trzymajaca 'na uwiezi'
Od: "Neo[EZN]" <h...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chcialem ze znajomymi pojechac jutro 100km od miasta pociagiem (pozniej
samochodem) i zrobic troche zdjec kolejowych. Wszystko bylo ladnie,
pieknie ale niespodziewanie po poinformowaniu rodziny o tym, ze mam
zamiar jutro udac sie w taka podroz dostalem niezly "opiernicz". Od
kilku minut wysluchuje krzykow "Co ty sobie chlopie wyobrazasz w taka
pogode jezdzic!!!", "Niebezpiecznie jest!!", "Zmarzniesz i przemokniesz!
To nie ta pora! W lecie sobie jezdzij!!!".
Co mam zrobic? Mam 22 lata a matka trzyma mnie w tym domu jak jakies
zwierze w klatce. Zawsze robi problem, gdy chce wyjsc gdzies wieczorem,
ZAWSZE jest zla pogoda, ZAWSZE jest za zimno, ZAWSZE jest cos, co
sprawia, ze nie powinienem byc poza domem. "Obiad teraz jest a nie pora
na wychodzenie!".
Poradzcie co zrobic bo chcialbym zwiedzic troche naszego kraju,
pochodzic, pojezdzic ale wyglada na to, ze powinienem cale zycie
przesiedziec w domu, jesc obiady o stalej porze i nigdzie bron Boze nie
wychodzic. Tlumacze wszystko na spokojnie, mowie, ze nie zmarzne jak sie
cieplo ubiore, mowie, ze wroce przed noca - nie pomaga, jest jeszcze
gorzej... Czy tak do konca zycia matka bedzie mi zabraniac gdziekolwiek
jezdzic?
--
Neo[EZN] - http://wroclaw.dolny.slask.pl
"Cytowanie wszelkich moich wypowiedzi jest prawnie zabronione.
Zastrzegam do nich wszelkie prawa." (c) 2002 Marcin Rutkowski
|