| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-04 14:16:49
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cen"Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał(a):
>> to co napisałeś?
>> że jesli katolik to wzrasta prawdopodobieństwo schematycznego "nie
>> zabijaj"?
>
> można i tak to powiedzieć
> nie zgadzasz się?
obiema ręcami :)
ale nie do końca mam za złe
--
http://trener.blog.pl - przemoc, seks, krew
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-04 14:37:39
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:d2revp$gm2$1@news.onet.pl...
> Jeśli spór wywołujący kosmiczne wręcz emocje ogromnej liczby
> ludzi jest sporem zastępczym, to jaki jest ten
> nie-zastępczy?
Nigdy nie słyszałeś o małżeństwie które kłóci sie o to jak
szczoteczka do zębów ma leżeć? :)
> Żeby było jasne: dostrzegam zalety ogólnych zasad, ale
> traktowanie ich w sposób perwersyjnie purystyczny skłania
> mnie
... wiec popadasz w dogmatyzm. Zawsze to miło pokazywać
czyjeś błędy i budować sobie na tym image postępu i rozumu.
Tylko jest jedno ale - przeginasz jak Gazeta Wyborcza :) ,
dogmatyzm zaczyna kłuć w oczy. Serio.
A to błąd w sztuce, bedziesz mniej skuteczny, a potem powiesz
ze ludzie sie nie sprawdzili ;)
> > W miare dobrym sposobem na odparcie tego jest proste
> > pytanie do kogos
> > takiego, takie prowokacyjne pytanie:
> > jesli uwazasz moją Zasade za złą, to widocznie sam masz
> > lepszą!
> > W takim razie naucz mnie swojej zasady,
>
> Mniej zasad, więcej współczucia.
Aaaaa, haha, mam Cie!, w tym momencie zawsze sie wycofujesz :)
Nie mozesz tak robic, mistrzu :) - pokazałeś mi
fałszywą stronę chrześcijaństwa, więc chcialbym
pójść tą bardziej świetlaną drogą, poznac Twoje zasady.
Bo chyba są lepsze, no nieeee? :)
> Jeśli krytyka dogmatycznych i ślepych zasad w imię
> konkretnych indywidualnych wartości jest trollowaniem, to
> ogłaszam się Wielkim Trollem ;).
Juz manrtuje: "indywidualne wartosci", "indywidualne wartosci",
"dogmatyzm-be", "dogmatyzm-be".
czy teraz dobrze?
Z tego co mówisz, mistrzu, to mam porzucić szefa,
bo kult mojego szefa (którego podziwiam i szanuje),
jest sprzeczny z zasadami chrześcijaństwa.
Dobrze mistrzu... rzucam prace i ide na boso do Ciebie,
na wyżywienie :)
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 14:53:12
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:d2rjj3$8hl$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Jeśli spór wywołujący kosmiczne wręcz emocje ogromnej
>> liczby
>> ludzi jest sporem zastępczym, to jaki jest ten
>> nie-zastępczy?
>
> Nigdy nie słyszałeś o małżeństwie które kłóci sie o to jak
> szczoteczka do zębów ma leżeć? :)
Nie. Ale jeśli się kłócą zawzięcie, to wnoszę, że jest to
dla nich ważne.
>> Żeby było jasne: dostrzegam zalety ogólnych zasad, ale
>> traktowanie ich w sposób perwersyjnie purystyczny skłania
>> mnie
>
> ... wiec popadasz w dogmatyzm. Zawsze to miło pokazywać
> czyjeś błędy i budować sobie na tym image postępu i
> rozumu.
> Tylko jest jedno ale - przeginasz jak Gazeta Wyborcza :) ,
> dogmatyzm zaczyna kłuć w oczy. Serio.
Jaki jest ten mój dogmatyzm?
> A to błąd w sztuce, bedziesz mniej skuteczny, a potem
> powiesz
> ze ludzie sie nie sprawdzili ;)
Nie rozumiem.
>> Mniej zasad, więcej współczucia.
>
> Aaaaa, haha, mam Cie!, w tym momencie zawsze sie
> wycofujesz :)
Gdzie się wycofuję? Nie rozumiem.
> Nie mozesz tak robic, mistrzu :) - pokazałeś mi
> fałszywą stronę chrześcijaństwa, więc chcialbym
> pójść tą bardziej świetlaną drogą, poznac Twoje zasady.
> Bo chyba są lepsze, no nieeee? :)
Pytałeś o 'zasady' w etyce czy o 'prawdziwą stronę
chrześcijaństwa'? Wydawało mi się, że o to pierwsze. Chyba
odpowiedziałem?
> Z tego co mówisz, mistrzu, to mam porzucić szefa,
> bo kult mojego szefa (którego podziwiam i szanuje),
> jest sprzeczny z zasadami chrześcijaństwa.
> Dobrze mistrzu... rzucam prace i ide na boso do Ciebie,
> na wyżywienie :)
Nie rób z siebie błazna :).
Nikomu zresztą nie mówiłem co powinien robić.
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 14:54:59
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:42505f35$0$1439$f69f905@mamut2.aster.pl...
> To ja może powtórzę to, co tutaj jest istotne: sposób, w jaki umarł Papież
> jest godzien naśladowania: we własnym łóżku, wśród przyjaciół, z pomocą
> łagodzącą cierpienie, ale nie przedłużającą sztucznie życia. Przynajmniej
> częściowo świadomy do końca. Umarł jak człowiek. Nie w szpitalu, nie z
> rurką, nie jako nieświadome warzywko.
>
Bo On wiedzial co go czeka po drugiej stronie,nie bal sie smierci. a Ci
ktorzy za wszelka cene podtrzymuja zycie bliskich po 1 sa egoistami (jestem
w stanie to zrozumiec)po 2 nie wierza w zycie po zyciu....
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 14:55:30
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał
w wiadomości news:d2rkbv$63s$1@news.onet.pl...
> Nie rób z siebie błazna :).
> Nikomu zresztą nie mówiłem co powinien robić.
:)))))))))))))))))
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 14:56:46
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d2pq1q$834$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A problem eutanazji zaczyna się w momencie gdy się uratuje coś- i okazuje
> się, że to cos to warzywko. A ratuje się zazwyczaj w momencie, gdy
istnieje
> nadzieja na życie.
>
Tylko pytanie:jakiego zycia?Chodzi o "zycie" czy "wegetacje"? Bo jak to
drugie to ja juz zapowiedzialam rodzince ze maja mi pomoc umrzec ,nie chce
aby moi bliscy meczyli sie zmieniajac mi pieluchy i karmiac mnie przez
rurke.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 14:56:52
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęW odpowiedzi na wiadomość <d2rkg6$dod$1@news.onet.pl> z dnia Mon, 04 Apr
2005 16:55:30 +0200, napisaną przez Amnesiak:
<ciach>
>
> :)))))))))))))))))
Eś wpał normalnie ;>
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 14:59:20
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęW odpowiedzi na wiadomość <d2rkiu$iul$1@news.onet.pl> z dnia Mon, 04 Apr
2005 16:56:46 +0200, napisaną przez Mrówka:
[...]
> aby moi bliscy meczyli sie zmieniajac mi pieluchy i karmiac mnie przez
> rurke.
A jesli oni tego chca i coś im to daje? :>
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 15:04:31
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenęUżytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:d2rebg$89k$1@news.onet.pl...
Sorry za taki tekst, ale i tak Cie nie przekonam, bo rozmowa z Toba
jak z kolezanka feministką: dyskryminacja jest wszedzie i zawsze.
Ale niech tam, jedziemy:
> Szacunek do życia ludzkiego jako "hasło określające
> kierunek" nie wymaga wcale dogmatyzmu, o jakim mowa. Te
> "różne skomplikowane sytuacje, których_wszystkich_nie da się
> zaklasyfikować" pokazują, że wmurowywanie dogmatów do etyki
> jest niezbyt dobrym pomysłem.
Nie wymaga dogmatzmu? Nie slyszales o sanitariuszach
karmiących ludzi pavulonem, żeby za "skóre" troche zarobić?
Wyznaczanie trendów jest bardzo ważne!
Tylko Twoj dogmatyzm Ci ten fakt przysłania.
Robi się to również szef w pracy - każda firma ma motto,
np. "Klient najważniejszy". Hasło po prostu jest ważne.
Twoja teza jest taka: "szacunek do życia nie wymaga dogmatyzmu".
Hehe, ....a ludzie żyli spokojnie i szcześliwie... gdyby tak było nie byłoby
potrzebne hasła.
Zresztą po co Ci to tłumacze...
> > W tym przypadku ten "ruch dogmatyczny" - jak go nazywasz,
> > idzie
> > w kierunku podtrzymywania życia. Ja uważam że słusznie.
> > Takie hasło wyznaczające ideowy kierunek jest potrzebne,
> > chociaż nigdy nie obejmie wszystkich przypadków i
> > zawsze będzie można to hasło zakwestionować,
> > na przykładzie jakiegoś konkretnego przypadku.
>
> Może czas na mniej_kategoryczne "hasła wyznaczające ideowy
> kierunek"?
Uffff, wreszcie jakiś konkret. Tak, może czas na to!
Tak, tu jest miejsce na dywagacje, tylko...
sam dogmatyzujesz
(oczywiscie jako przeciwnik KK, zwolennik Rozumu - to złudzenie).
Wiec powiem Ci dlaczego nie spiesze sie do Rozumu w wydaniu jaki
reprezentujesz. Bo pamietam czas gdy wchodziło róbra-co-chceta,
sam nie wiedziałem co o tym sądzić - instynkt podpowiadał że głupota,
ale te argumenty Rozumu typu "zmuszają młodzież bo chcą im narzucać swoje",
"wmawiają grzech czy obowiązek, bo chcą zniewolić".
Dzisiaj tamci Misjonarze (konkretnie: moi koledzy) siędzą cichutko, jak ich
o to pytam.
Nabroili pod sztandarami Rozumu.
Pytanie dlaczego byli tacy? :
bo naiwni,
bo akurat odgrywali role "pokrzywdzonego"
(w zwiazku małżenskim, w grupie kolegów)
bo miło stać po stronie Rozumu i Wolności a nie Ciemnych Pouczanek
bo miło komuś dokopywać nauczycielowi który ostrzega
Dlatego to co mówisz to dla mnie demagogia.
Cały czas pozostaje pytanie: dlaczego, po co ta misyjność?
Przecież jeśli Twoje zasady są lepsze to co się martwisz? :)
> > Najważniejsze pytanie jest: czy osoby które kwestionują
> > to hasło, potrafią stworzyć lepsze alternatywe?
> > Moim zdaniem - nie. Inaczej - kwestionując to,
> > wyrażasz swoje marudzenie, ale nic wiecej za tym nie
> > stoi.\
>
> Stoi za tym postulat mniejszej ogólności/większej
> szczegółowości w rozstrzyganiu dramatów moralnych.
To tak jakbyś powiedział, że przekraczanie prędkości
należy rozpatrywać indywidualnie :)
Od widzimisie policjanta.
Co do eutanazji: rodzinka chce "zaeutanować", babcie,
więc jeden lekarz nie chce - jadą na konsultacje do drugiego,
bardziej "łaskawego" :)
Kpisz?
Przypomnij sobie sprawe z pavulonem, usypiano staruszków
za marne pare-set złotych.
Jesteś tylko teoretykiem, smarzysz sobie przy okazji jakiś prywatny kotlet.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-04 15:04:46
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Użytkownik "zielsko" <m...@g...cy> napisał w wiadomości
news:op.sopqk6cpcm6stm@localhost.localdomain...
> > aby moi bliscy meczyli sie zmieniajac mi pieluchy i karmiac mnie przez
> > rurke.
>
> A jesli oni tego chca i coś im to daje? :>
>
No ale co im to daje?Tylko dodatkowe obowiazki,a ja wilalabym jednak aby
zapamietali mnie jako czlowieka nie roslinke.
Chociaz z drugiej strony jak zamielibysmy sie miejscami,nie byloby mi latwo
uszanowac prosby bliskiej mi osoby o nie podtrzymywanie zycia....No ale na
pewno nie chcialabym aby ktos obcy o tym decydowal np sad.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |