« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-19 13:32:24
Temat: Czym na mszyce ?Robiłem oprysk Decisem, Owadofoksem a one sobie w najlepsze dalej siedzą na
liściach, nadmienie ze oprysk wykonywałem prawidłowo tzn wierzch i spód
liscia. Jakie macie doswiadczenia ze srodkami na mszyce, może trzeba
spróbować czymś innym, pani w sklepie wie tylko o tych wspomnianych.
Poleccie coś .
--
Mazury - czarter jachtu http://www.republika.pl/rocichy/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-19 13:42:53
Temat: Re: Czym na mszyce ?
Użytkownik "andy" <andyro @ poczta. onet. pl> napisał w wiadomości
news:cb1f8t$2q5$1@korweta.task.gda.pl...
> Jakie macie doswiadczenia ze srodkami na mszyce, może trzeba
> spróbować czymś innym, pani w sklepie wie tylko o tych wspomnianych.
> Poleccie coś .
>
'PIRIMOR aerozol' jest najlepszy, to pani o nim nie słyszała ???
Zdziwiona Miłka
PS.: Czy i Wam zapycha się psikawka po dłuższym używaniu ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-19 13:50:21
Temat: Re: Czym na mszyce ?"andy" <andyro @ poczta. onet. pl> wrote in message
news:cb1f8t$2q5$1@korweta.task.gda.pl...
> Jakie macie doswiadczenia ze srodkami na mszyce [...]
Skuteczny jest Rajd Bayer-a. Nie chce byc jednak propagatorem metod
chemicznej (tu: sztucznej) walki z owadami.
Preparatem roslinnym zwalczajacym mszyce jest gnojowka z bylicy piolun.
Zbierz troche lisci tej bylicy, zalej woda i poczekaj minimum tydzien.
Nastepnie mozesz plyn w ten sposob powstaly wykorzystac do opryskow.
Proporcji lisci do wody nie pamietam. Nie stosowalem tego jeszcze.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-19 17:33:48
Temat: Re: Czym na mszyce ?
Użytkownik "andy" napisał
> Robiłem oprysk Decisem, Owadofoksem a one sobie w najlepsze dalej siedzą
na
> liściach,
1. Stosowałem specyfik o wdzięcznej nazwie "Karate". Baaardzo skuteczny.
2. To że siedzą nie znaczy, że pryskanie nie poskutkowało. A czy nie są one
martwe? Po pryskaniu mszyce nie spadają z lisci tylko dalej na nich tkwią -
ale nieżywe. Wystarczy je zetrzeć.
Pxemec
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-19 20:34:42
Temat: Re: Czym na mszyce ?
Użytkownik "miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cb1ftn$fc3$1@atlantis.news.tpi.pl...
|
| Użytkownik "andy" <andyro @ poczta. onet. pl> napisał w wiadomości
| news:cb1f8t$2q5$1@korweta.task.gda.pl...
|
| > Jakie macie doswiadczenia ze srodkami na mszyce, może trzeba
| > spróbować czymś innym, pani w sklepie wie tylko o tych wspomnianych.
| > Poleccie coś .
| 'PIRIMOR aerozol' jest najlepszy, to pani o nim nie słyszała ???
| PS.: Czy i Wam zapycha się psikawka po dłuższym używaniu ?
Jeśli mówisz o Pirimoru kupowanym w formie gotowego prepartu (w komplecie z
aerozolem), to moje wspomnienia z nim związane ...czysty koszmar. Zawsze po
krótkim używaniu "coś" się działo i zamiast rozpylać, to lał, głównie po
palcach:-) Zresztą, żeby było śmieszniej, to kiedyś skusiłam się na inny
gotowy preparat, z rozpylaczem "powietrznym" - i też były problemy. Od tego
czasu kupuję środki, które sama rozcieńczam i pryskam rozpylaczem
ciśnieniowym.
A co do dysz, to każdorazowym użyciu płuczę rozpylacz, pompuję i wypsikuję
trochę czystej wody, właśnie po to, by przeczyścić dysze.
W ogóle to dziś chciałam popryskać jałowca (czerwce). Ósma wieczór, zakładam
teleskopową lancę, Actellic wyciągnięty, a tu błyska, grzmi i leje. Jak
pech, to pech...
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-19 20:56:01
Temat: Re: Czym na mszyce ?
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cb289s$pum$4@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:cb1ftn$fc3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> |
> | Użytkownik "andy" <andyro @ poczta. onet. pl> napisał w wiadomości
> | news:cb1f8t$2q5$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Jeśli mówisz o Pirimoru kupowanym w formie gotowego prepartu (w komplecie
z
> aerozolem), to moje wspomnienia z nim związane ...czysty koszmar.
> Pozdrawiam, Basia.
>
Ale jak na razie ten preparat jest dla mnie najlepszy na mszyce.
A jest PIRIMOR do zrobienia samemu ???
A co do psikania to u mnie jest taki przeklęty wiatr że porwał mi brezentowy
daszek, a róże pienne musiałam pochować do kątów bo by je połamało. Straty w
stłuczonych doniczkach w sumie trzech skorupek :-(
A mówią dziewczyny z Pomorza że tylko u nich wieje !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-19 21:08:17
Temat: Re: Czym na mszyce ?
Użytkownik "miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cb29c0$16o$1@atlantis.news.tpi.pl...
|
| Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w
wiadomości
| news:cb289s$pum$4@atlantis.news.tpi.pl...
| > Jeśli mówisz o Pirimorze kupowanym w formie gotowego prepartu (w
komplecie
| z
| > aerozolem), to moje wspomnienia z nim związane ...czysty koszmar.
| >
| Ale jak na razie ten preparat jest dla mnie najlepszy na mszyce.
| A jest PIRIMOR do zrobienia samemu ???
Podobno jest, ale akurat w sklepie nie mieli. Pryskałam czymś innym -
większość tego, co mam w szopie, to na mszyce _też_ działa, tyle że to
środki nieselektywne. Pryskam dość późnym wieczorem. (W przeciwieństwie do
zawodowej firmy ogrodniczej, która "załatwiała" iglaki u sąsiada z drugiej
ulicy w samo południe - opryskując przypadkowych przechodniów [dwu- i
czterołapowych] przy
okazji:-))
| A mówią dziewczyny z Pomorza że tylko u nich wieje !!!
Jutro obejrzę ogród po burzy. Może przynajmniej pod świerkami będzie
podlane;-)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-06-19 21:50:47
Temat: Re: Czym na mszyce ?
----- Original Message -----
From: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
moje wspomnienia z nim związane ...czysty koszmar.
> | >
> | Ale jak na razie ten preparat jest dla mnie najlepszy na mszyce.
> | A jest PIRIMOR do zrobienia samemu ???
>
> Podobno jest,
:)
jest okolo 5 zl opakowanie na10 litrow wody
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-06-19 21:56:41
Temat: Re: Czym na mszyce ?
>
> | A mówią dziewczyny z Pomorza że tylko u nich wieje !!!
>
> Jutro obejrzę ogród po burzy. Może przynajmniej pod świerkami będzie
> podlane;-)
>
>
>
> Do tej pory Wam sprzyjała pogoda ,teraz chyba kolej na nas ,z opryskami
dałam sobie spokój niech mszyce sobie żerują tyle jedzonka na ogrodzie nie
będe rodziny truła.Kiedy był czas na pryskanie trucizną to jak nie wiało to
padalo albo było zimno i oprysk się nie przyjoł Ten u góry dzieli a czy
sprawiedliwie?
Pozdrawia Teresa
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-06-20 09:49:52
Temat: Re: Czym na mszyce ?> A jest PIRIMOR do zrobienia samemu ???
>
W opakowaniach 5 mg.
Pozdr/cz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |