Strona główna Grupy pl.misc.dieta Dieta Atkinsa cz. 2

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dieta Atkinsa cz. 2

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 90


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-07-23 06:25:32

Temat: Re[2]: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: k...@i...pl (klinton) szukaj wiadomości tego autora

aloha slawek,
Saturday, July 22, 2006, slawek :

s> Kwaśniewski dawno przecież zauważył że najgorsze jedzenie dla Ludzi to
s> właśnie "wymieszanie" węglowodanów (makaron) z tłuszczami (sos)

e tam, dobre jest, spagetti to najlepsze danie pod sloncem :)

a moze i racja, po nieco wiekszej dawce takiego zarcia zapadam w
drzemke. to daltego ze organizm potrzebuje duzej ilosci do strawienia
takiego czegos?


--

pozdrawiam
klinton



----------------------------------------------------
------------------
PS. Fajny portal... >>> http://link.interia.pl/f196a

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.dieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-07-23 07:05:24

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


" Jeff" <j...@N...gazeta.pl> a écrit dans le message de news:
e9u378$hum$...@i...gazeta.pl...

> Wiecej skromnosci i mniej dyletanckiej arogancji.....

czemu sama nie stosujesz tych "zlotych mysli"? bardzo by Ci sie przydaly!!!


> Niektorzy PRWADZIWI optymalni (czyli stosujacy dokladnie wzorzec B:T:W
> w swoim zywieniu) moga byc syci, a niektorzy nie ...

oczywiscie masz olbrzymia dokumentacje na ten temat, no to wrzuc tu jakies
zestawienie. Tylko jak znam zycie bedzie tak jak lysieniem pod wplywem
nadmiaru tluszczu, czy obnizeniem potencji.Jestes specjalistka od takich
"dywagacji". Twoja wscieklosc oslepia cie :)


> Ponadto dieta Kwasniewskiego (przy zanizonej podazy bialka) rzadza nieco
> inne
> mechanizmy biochemiczne w odniesieniu do uczucia sytosci, anizeli np.
> dieta
> Lutza czy nawet do pewnego stopnia - Atkinsa.

oczywiscie !!!! skoro Ty to mowisz to nie moze byc inaczej!


> Wielu rzekomych opty klamie, bo precyzyjnie malo kto sie do tych zalecen

oczywsicie prosba o jakies dowody na potwierdzenie tego co piszesz (poza
twoimi poboznymi zyczeniami) jest wolaniem na puszczy, pieniactwo i
prowokacje sa dla Ciebie celem samym w sobie.


> Pan Kwasniewski niczego nie wykryl, niczego nie udowodnil...tylko i
> wylacznie
> splagiatowal w bezczelny sposob diete Tallera...do ktorej dorobil CHORA
> ideologie z braku podstawowej wiedzy....i taka jest PRAWDA.

no to do prokuratora z tym !!! wlasnosc intelektualna tez podlega ochronie
prawnej. Straszysz donosami za posty, a za takie "przestepstwo" nie wysilisz
sie na dokonanie epokowego dziela i ostateczne zniszczenie Kwasniewskiego.
Kobiety ktore bardzo dlugo obiecuja bardzo wiele aniczego nie robia robia
sie nieciekawe ;)

> Jeff

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-07-23 07:08:33

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> a écrit dans le message de news:
e9u9qs$mo9$...@n...onet.pl...
>
> optymalni maja podwyzszone ciala ketonowe i one blokuja osrodek
> glodu.

na jakiej podstawie tak twierdzisz? jest to mozliwe w poczatkowym okresie
po przejsciu na DO (podwyzszone ketony) ale DrJ Kwasniewski zaleca korekty
w diecie (zwiekszenie podazy weglowodanow) jezeli pojawia sie ciala ketonowe
w moczu.


> iwon(k)a

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-07-23 08:47:16

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e9u9qs$mo9$1@news.onet.pl...
> "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> wrote in message
> news:e9tvvs$ua4$1@news.onet.pl...
> (....)
>> Rozumiem, że ten matematyczny wzorzec sytosości powstał na bazie
>> reakcji ludzi w Sydney. Ciekawe, czy wyglądałby identycznie po
>> zbadaniu reakcji organizmów na wzięte do badania produkty spożywcze u
>> innych nacji, np. Amerykanów, Afrykańczyków, Azjatów, Mongołów, Finów
>> itd.
>
> bylo by tak samo. ludzie az tak rozni od siebie nie sa. procesy
> mataboliczne
> maja identyczne, bez wzgledu gdzie mieszkaja.

Skoro wszyscy ludzie mają identyczne procesy metaboliczne, to należy
również uznać, że istnieje jedna optymalna dieta dla wszystkich, czyż
nie?
I bynamniej nie może to być dieta proponowana przez żywieniowców, bo w
rejonach świata, gdzie funcjonuje ten naukowy kanon, występują masowo
liczne choroby, zwłaszcza o podłożu metabolicznym właśnie.

>>> Widac na nim, ze pozytywnie na uczucie sytosci wplywa zawartosc
>>> bialka oraz blonnika pokarmowego, a ujemnie - zawartosc tluszczu.
>>
>> Chcesz powiedzieć, że optymalni mimo, że jedzą mało białka i mało
>> błonnika
>> to wg tego nałukowego wzorca powinni być głodni? A jeśli twierdzą, że
>> są syci, to muszą kłamać? Bo tak wyszło nałukowcom? ... hehehe...
>> ;)))
>
> optymalni maja podwyzszone ciala ketonowe i one blokuja osrodek
> glodu.

Powtarzasz za innymi krytykantami teorie, których sama nie doświadczasz
- nie mam żadnego blokowania ośrodka głodu.

1. Związki ketonowe są NATURALNYM produktem metabolizmu i jako takie nie
są uznawane za patologię (patrz: biochemia), więc w podtekście
straszenie nimi jest typową ketofobią, na wzór m.in. rozbuchanej obecnie
cholesterolofobii.

2. Kwaśniewski zaleca jeść tyle węglowodanów, aby ketonów w moczu nie
było. Podmiotem zasad ustalonych przez J.K. jest fizjologia organizmu.
Dotyczy to także i ketonów: jeśli organizm ketonów nie wydala, to
znaczy, że nie ma z nimi problemu, czyż nie? Więc po co w podtekście te
strachy przed czymś, co nie jest patologią? To żaden argument.

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-07-23 11:02:41

Temat: Re: Re[2]: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "klinton" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:47986548.20060723082704@interia.pl...
> aloha slawek,
> Saturday, July 22, 2006, slawek :
>
> s> Kwaśniewski dawno przecież zauważył że najgorsze jedzenie dla Ludzi
> to właśnie "wymieszanie" węglowodanów (makaron) z tłuszczami (sos)
>
> e tam, dobre jest, spagetti to najlepsze danie pod sloncem :)

Kiedyś też lubiłam spagetti... :)

> a moze i racja, po nieco wiekszej dawce takiego zarcia zapadam w
> drzemke. to daltego ze organizm potrzebuje duzej ilosci do strawienia
> takiego czegos?

Zapadasz w drzemkę, bo dostarczyłeś organizmowi (wątrobie) sporo pracy
związanej z trawieniem dużej porcji mieszaniny węglowodanów z
tłuszczami.
Dlatego we Włoszech (czyt: u makaroniarzy) funkcjonuje popołudniowa
sjesta - święte u nich prawo do odpoczynku po obiedzie :)

Podczas trawienia (zwłaszcza dużych ilości) takiego, jak sam piszesz:
"żarcia", organizm przestawia się z aktywności na relaks, po to, aby
większą część krwi skierować z narządów odpowiedzialnych za czuwanie nad
bezpieczeństwem (stan gotowości do "walki lub ucieczki"), do narządów
odpowiedzialnych za trawienie.

Jak na ironię optymalni, mimo wysokotłuszczowego żywienia, wbrew
powszechnej opinii, że tłuszcze są ciężkostrawne - nie odczuwają po
posiłkach potrzeby sjesty/odpoczynku/drzemki. I jest to żelazna zasada
odczuwana przez każdego opty :)

Jeśli eksperci od żywienia zalecają dietę wysokowęglowodanową, to muszą
się liczyć z tym, że człowiek znowu odczuwa głód dość szybko po posiłku,
nawet po obfitym posiłku. Stąd dalsze kombinacje ekspertów:
zalecają jeść małe porcje i często.

Ustawiczne całodzienne pobieranie pokarmów przez roślinożerców jest
zgodne z ich naturą i poza wypasem nie mają nic innego do roboty. Mogą
więc większość energii zużywać na procesy trawienia paszy, na wędrówki
za świeżą trawą oraz na nagłe ucieczki przez drapieżnikiem (czyt. na
ewolucyjne doskonalenie układu nerwowego roślinożercy z takiego pokarmu
nie mają szans).

W przypadku ludzi dzisiejsze cywilizacyjne realia zmuszają nas do niemal
całodziennej aktywności (czyt. "walcz albo uciekaj"), najczęściej
aktywności umysłowej, a rzadziej fizycznej, i zwyczajnie nie ma czasu
na spokojne przyjmowanie posiłków i ich trawienie, czyli "relaks",
stąd wzrosło zapotrzebowanie na fast-foody.

Kiedyś w celu uniknięcia stresów podczas jedzenia, zabraniano rozmów
i czytania gazety przy stole.

Wszechobecny stress i konflikt obu stanów w organizmie, prowadzi
w prostej linii do zaburzeń trawienia, do licznych obecnie chorób
związanych z przewodem pokarmowym, czy układem nerwowym
http://tiny.pl/ts7x

A wszystko zaczyna się na talerzu...

Krystyna

--
Apetyt rośnie w miarę jedzenia... węglowodanów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-07-23 11:07:07

Temat: Re: Re[2]: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "darnok" <d...@a...spam.ch> szukaj wiadomości tego autora

In news:e9vl0f$vpg$1@news.onet.pl, *Krystyna*Opty** wrote:
> Podczas trawienia (zwłaszcza dużych ilości) takiego, jak sam piszesz:
> "żarcia", organizm przestawia się z aktywności na relaks, po to, aby
> większą część krwi skierować z narządów odpowiedzialnych za czuwanie
> nad bezpieczeństwem (stan gotowości do "walki lub ucieczki"), do
> narządów odpowiedzialnych za trawienie.
>
> Jak na ironię optymalni, mimo wysokotłuszczowego żywienia, wbrew
> powszechnej opinii, że tłuszcze są ciężkostrawne - nie odczuwają po
> posiłkach potrzeby sjesty/odpoczynku/drzemki. I jest to żelazna zasada
> odczuwana przez każdego opty :)

Ja opty nie jestem :) Ale Atkinsocostam :-)
W kazdym raziem - bedac na tej diecie wreszcie przestalo mi sie chciec spac
po jedzeniu, co kiedys bylo norma. No nie zebym po kazdym posilku chodzil
spac, ale przymulony chodzilem.
I mimo ze opty nie zostane. Na diecie atkinsa tez wiekow siedziec nie bede,
to wniosek po tych kilku miesiacach mam taki - przycinam ilosc WW w
spozywanym pokarmie. A jak juz troche WW to nie z tluszczami - nie chce juz
chodzic taki apatyczny po obiedzie :)

--
darnok

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-07-23 11:17:42

Temat: Re[4]: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: k...@i...pl (klinton) szukaj wiadomości tego autora

aloha Krystyna*Opty*,
Sunday, July 23, 2006, Krystyna*Opty* :

KO> Kiedyś też lubiłam spagetti... :)

>> a moze i racja, po nieco wiekszej dawce takiego zarcia zapadam w
>> drzemke. to daltego ze organizm potrzebuje duzej ilosci do strawienia
>> takiego czegos?

powinienem napisac "...duzej ilosci energii..."

KO> Zapadasz w drzemkę, bo dostarczyłeś organizmowi (wątrobie) sporo pracy
KO> związanej z trawieniem dużej porcji mieszaniny węglowodanów z
KO> tłuszczami.
KO> Dlatego we Włoszech (czyt: u makaroniarzy) funkcjonuje popołudniowa
KO> sjesta - święte u nich prawo do odpoczynku po obiedzie :)

to ma sens, ale tez jest to wynikiem ich stylu zycia i klimatu.
chcialoby ci sie robic w 40stopniowym upale? ;]

KO> Jak na ironię optymalni, mimo wysokotłuszczowego żywienia, wbrew
KO> powszechnej opinii, że tłuszcze są ciężkostrawne - nie odczuwają po
KO> posiłkach potrzeby sjesty/odpoczynku/drzemki. I jest to żelazna zasada
KO> odczuwana przez każdego opty :)

ja mam natomiast podobnie po platkach zytnich/pszennych/owsianych
z jakims owocem na sniadanie, przez ok 4-5h nie odczuwam glodu
podobnie obiad zlozony z wege zarcia tez odbiera poczucie glodu
i nie zamula
ale tez trzeba przezuwac dokaldnie zanim sie polknie coby brzuch nie
byl napchany bo to tez niezbyt fajne uczucie

KO> Wszechobecny stress i konflikt obu stanów w organizmie, prowadzi
KO> w prostej linii do zaburzeń trawienia, do licznych obecnie chorób
KO> związanych z przewodem pokarmowym, czy układem nerwowym
KO> http://tiny.pl/ts7x

zaraz zobacze


--

pozdrawiam
klinton



----------------------------------------------------
------------------
PS. Fajny portal... >>> http://link.interia.pl/f196a

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.dieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-07-23 11:22:59

Temat: Re: Re[2]: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "darnok" <d...@a...spam.ch> napisał
w wiadomości news:e9vl9l$9cq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> In news:e9vl0f$vpg$1@news.onet.pl, *Krystyna*Opty** wrote:
>> Podczas trawienia (zwłaszcza dużych ilości) takiego, jak sam piszesz:
>> "żarcia", organizm przestawia się z aktywności na relaks, po to, aby
>> większą część krwi skierować z narządów odpowiedzialnych za czuwanie
>> nad bezpieczeństwem (stan gotowości do "walki lub ucieczki"), do
>> narządów odpowiedzialnych za trawienie.
>>
>> Jak na ironię optymalni, mimo wysokotłuszczowego żywienia, wbrew
>> powszechnej opinii, że tłuszcze są ciężkostrawne - nie odczuwają po
>> posiłkach potrzeby sjesty/odpoczynku/drzemki. I jest to żelazna
>> zasada
>> odczuwana przez każdego opty :)
>
> Ja opty nie jestem :) Ale Atkinsocostam :-)
> W kazdym raziem - bedac na tej diecie wreszcie przestalo mi sie chciec
> spac po jedzeniu, co kiedys bylo norma. No nie zebym po kazdym posilku
> chodzil spac, ale przymulony chodzilem.

Tak właśnie jest. U mnie na diecie wysokoW-wej też tak było.

> I mimo ze opty nie zostane. Na diecie atkinsa tez wiekow siedziec nie
> bede, to wniosek po tych kilku miesiacach mam taki - przycinam ilosc
> WW
w spozywanym pokarmie. A jak juz troche WW to nie z tluszczami - nie
chce > juz chodzic taki apatyczny po obiedzie :)

A stany przymulenia po posiłkach mogą być dobrą wskazówką, że należy
poprawić jakość żywienia :)

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-07-23 12:38:51

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

> In news:e9vl0f$vpg$1@news.onet.pl, *Krystyna*Opty** wrote:
>
>>Jak na ironię optymalni, mimo wysokotłuszczowego żywienia, wbrew
>>powszechnej opinii, że tłuszcze są ciężkostrawne - nie odczuwają po
>>posiłkach potrzeby sjesty/odpoczynku/drzemki. I jest to żelazna zasada
>>odczuwana przez każdego opty :)

Ta... Wypytalas wszystkich czy Kwasniewski napisal, ze tak ma byc, "bo
tak"? W kazdym razie, "jak na ironie", nigdy nie odczuwam potrzeby
sjesty czy drzemki po swoich nieoptymalnych, wegetarianskich posilkach.
Nie odczuwam rowniez potrzeby pisania wszem i wobec o jakichs wydumanych
zelaznych zasadach, dotyczacych wszystkich wysokich brunetow, czy tez
wegetarian en masse.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-07-23 13:15:49

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: Are <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin 'Cooler' Kuliński napisał(a):

> Ta... Wypytalas wszystkich czy Kwasniewski napisal, ze tak ma byc, "bo
> tak"? W kazdym razie, "jak na ironie", nigdy nie odczuwam potrzeby
> sjesty czy drzemki po swoich nieoptymalnych, wegetarianskich posilkach.
> Nie odczuwam rowniez potrzeby pisania wszem i wobec o jakichs wydumanych
> zelaznych zasadach, dotyczacych wszystkich wysokich brunetow, czy tez
> wegetarian en masse.

W ogole, to ze zeby nie byc zdechlym po posilku,
IMO wystarczy sie nie przejadac. U mnie tak jest.

2 lata temu bylismy w Holandii w tragicznych
warunkach, prawie bez kasy, ciezka praca fizyczna,
"z buta" po 30 km dziennie, ukrop jak teaz w Polsce
itd. Palilismy trawke i troche fajek. Sek w tym,
ze tykle bylo do roboty, ze nie chcialo sie w ogole
jesc i jedlismy b. malo i chudlismy szybko.

I --- wszyscy czulismy sie wspaniale. Dobrze to pamietam.
W nocy przemarzalem w namiocie do kosci, a i tak musialem
spac tylko 4-5 godziny i pozniej superkondycja.

Tak wiec cala optymitologia rozbija sie o
nieprzejadanie.

PS Jedlismy byle co, glownie bialy krojony
chleb z folii i marchew z hipermarketu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mam pytanie do zwolennikow niskoweglowodanowych diet?
adipex
Dieta Cambridge , dieta kopenhaska - jak przetrwac, jak schudnac
piwo
cos posredniego miedzy atkinsem a normalnym zywieniem?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »