Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Maga" <v...@u...megapolis.pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Differin czy Effaclar?
Date: Sun, 5 Dec 2004 21:37:01 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 22
Sender: l...@o...pl@nat2.lemabo.pl
Message-ID: <covrlm$3ll$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat2.lemabo.pl
X-Trace: news.onet.pl 1102279158 3765 213.25.194.131 (5 Dec 2004 20:39:18 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Dec 2004 20:39:18 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:100506
Ukryj nagłówki
Helo. Niedawno pytałam tu o Effaclar, ale jeszcze go nie kupiłam, bo ciągle
się zastanawiam. Pani dermatolog swojego czasu kazała mi się smarować
Differinem w żelu, nie pamiętam, czy on jest na receptę, bo on ma chyba
jeszcze wersję w postaci kremu a któraś z nich chyba była bez recepty?
Kończy mi się właśnie tubka, a bez czegoś złuszczającego się nie obejdzie no
i właśnie wolałabym chyba, żeby to nie był znowu ten Differin w żelu.
Wysusza mocno, bez kremu po jego wchłonięciu w ogóle by się nie obeszło, no
ale w grę wchodzi jeszcze Effaclar. W sumie smaruję Differinem tylko strefę
T, bo reszta takich preparatów nie potrzebuje. Jak się te preparaty do
siebie mają, jeżeli chodzi o siłę działania, skuteczność, nie wiem co
jeszcze? Bo po tym Differinie równoważonym odpowiednim nawilżaniem skóra mi
się poprawiła faktycznie.
Miałam kiedyś próbkę Effaclara i dość pozytywne wrażenie zrobił na mnie,
przede wszystkim na pewno tak nie wysuszał. Chciałabym dokonać dobrego
wyboru, żebym potem nie żałowała, to spory wydatek dla mnie. No więc,
kolejny Differin w żelu, w kremie, czy może Effaclar? No chyba, że ktoś
jeszcze coś proponuje?
Dzięki z góry i sorki, że tak motam.
Maga
|