Przepraszam, za spamerów, którzy doczepiają się do mnie jak gówno do
okrętu mówiąc: płyniemy!
Mam nadzieję, że rozsądne osoby rozumieją mój błąd - zawierzyłem
"uciśnionej" kobiecie - znała moje położenie, wiek, stan zdrowia, mając
wypalone małżeństwo, zaplanowałem wspólnie z nią drogę życia współną,
łącznie z urodzeniem dziecka, które miało być ukoronowaniem nie tylko
związku, ale upragnionym dzieckiem, którego w jej starym związku odmówiono.
Później, gdy ciąża okazała się prawdziwą szybko pozrywała kontakty.
1) nie zgadzam się na kradzież dziecka.
2) nie mam na tyle wielkich zasobów, aby w inny spoosób zabezpieczyć swoje
prawa do dziecka po badaniach DNA.
3) nie mam innych możliwości komunikowania się w w/w osobą, jak tylko na
grupach dyskusyjnych.
4) walcząc z odpersonofikowanymi nickami być może walczę z nią samą, co
powoduje narastanie agresji z jej strony.
5) proszę uczciwych ludzi znających tę osobę i miejsce jej przebywania o
potwierdzenie faktu urodzenia dziecka w tym roku, jej adresu, prawdziwego
nazwiska i imienia, gdyż zachodzi podejrzenie, że stałem się obiektem nie
tylko oszustwa ale i kolejnej prowokacji GWna. Zaznaczam nic innego jej nie
grozi prócz sprawy o ustalenie ojcostwa.

PROSZĘ, POMÓŻCIE SZAREMU CZŁOWIEKOWI...