« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-06 10:20:30
Temat: Do psychiatry, terapeuty: Fobie, lekiMoj maz w 1991 roku mial wypadek lotniczy. Wypadek byl powazny, samolot
wielki, pelen ludzi, przerwal sie na 3 kawalki, ale nikt nie zginal.
Nazwano to wtedy Cudem Bozonarodzeniowym. Niestety, moj maz doznal niby
niewinnego uderzenia w czolo. Jego cierpienia okreslono mianem whiplash.
Teraz jest na 50% rencie inwalidzkiej. Zyje z wielkim bolem. Byl leczony
przez najlepszych szwedzkich lekarzy. Pozostal mu tez uraz do latania.
Mimo, ze sam byl pilotem, zarzekal sie, ze do samolotu wiecej nie
wsiadzie.
Teraz jednak urodzilo nam sie drugie dziecko i chcemy jechac do Polski.
Po 10 latach moj maz zdecydowal sie, ze polecimy samolotem. Pewnie
glownie, by mala dzidzia nie wymeczyla sie podrozujac inaczej.
Czy mozna pomoc mu w jakis sposob? Spodziewam sie, ze w ostatniej chwili
ucieknie z samolotu. Co zrobic, zeby tak sie nie stalo? Czy powinien
wziac duzo lekow uspokajajacych czy przezyc to zupelnie swiadomie?
(Oczywiscie, przechodzil przez terapie u roznych psychiatrow,
psychologow, byl tez leczony hipnoza, itp. Dopiero jednak teraz
powiedzial, ze poleci...)
Czy ktos z Was zetknal sie z takim problemem?
pozdrawiam, magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-09-06 14:20:24
Temat: Re: Do psychiatry, terapeuty: Fobie, leki> Czy mozna pomoc mu w jakis sposob? Spodziewam sie, ze w ostatniej chwili
> ucieknie z samolotu. Co zrobic, zeby tak sie nie stalo? Czy powinien
> wziac duzo lekow uspokajajacych czy przezyc to zupelnie swiadomie?
> (Oczywiscie, przechodzil przez terapie u roznych psychiatrow,
> psychologow, byl tez leczony hipnoza, itp. Dopiero jednak teraz
> powiedzial, ze poleci...)
Wydaje się, iż najlepszą metodą "odczulającą" jest psychoterapia, np.
behawioralna.
Jednak na pewno nie da się tej metody zastosować w jakimś "na szybko".
Pozostają więc uspokajacze na czas przelotu.
---
Pozdrowiania
Maciej Matuszczyk
e-mail: m...@p...pl
Psychiatria Online: www.psychiatria.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-09-06 15:22:50
Temat: Re: Do psychiatry, terapeuty: Fobie, lekiIn article <9n80mc$ccn$1@news.tpi.pl>, n...@2...com.pl says...
> > Czy mozna pomoc mu w jakis sposob? Spodziewam sie, ze w ostatniej chwili
> > ucieknie z samolotu. Co zrobic, zeby tak sie nie stalo? Czy powinien
> > wziac duzo lekow uspokajajacych czy przezyc to zupelnie swiadomie?
> > (Oczywiscie, przechodzil przez terapie u roznych psychiatrow,
> > psychologow, byl tez leczony hipnoza, itp. Dopiero jednak teraz
> > powiedzial, ze poleci...)
>
> Wydaje się, iż najlepszą metodą "odczulającą" jest psychoterapia, np.
> behawioralna.
> Jednak na pewno nie da się tej metody zastosować w jakimś "na szybko".
>
> Pozostają więc uspokajacze na czas przelotu.
Tiaa....kumpel tak sie bal ze na 15minut przed lotem zazyl 15mg Dormicum.
Jako ze nie pomoglo (za krotki czas - napiecie itd), wtrzachnal jeszcze
2xStilnox (juz po starcie). Dalej sie bal a nie spal - wiec zazyl jeszcze
piwo i mala flaszencje zubrowki. Nic. A to wszytsko w ciagu okolo 35
minut w trakcie ktorych byla odprawa, zajmowanie miejsc, kolowanie na
start i start.
Jak juz lot sie ustabilizowal na 10000m, to wszytko na raz zadzaialao -
mozna nim bylo rzucac jak workiem. Jaja byly po ladowaniu (lot raptem
2,5h) - chcieli go przydybac gliniarze za cpanie, wolac pogotowie etc.
Tak tez sobie mozna radzic...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |