Data: 2001-08-15 19:46:32
Temat: Dwie projekcje
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W moim poprzednim poście pt. "Dobro i zlo" napisalem, ze czlowiek zawsze w
drugim czlowieku postrzega najpierw swoje wlasne cechy, bo to, co jest w
naszym wnetrzu - jest szybko uchwytne, rzuca nam sie zaraz w oczy.
Dostrzegamy "zdzblo w oku brata" nie widzac belki we wlasnym - gdyz nasze
oczy zwrocone sa na zewnatrz a nie do srodka.
Tak wiec NAJPIERW widzimy w drugim czlowieku nasze wlasne cechy (czasem
ukryte lub nawet nam samym nieznane) a potem dopiero inne. Najlatwiej zawsze
dostrzec siebie.
I w tych naszych sadach jest zawarta prawda szczegolowa o nas samych. Mozna
to nawet analizowac (Psychologia analityczna - C.G.Junga) i badac dokladnie
oraz wysnuwac analityczne wnioski o czlowieku. Na tym opiera sie zreszta
tzw. psychologia glebi, czyli psychoanaliza. Nie tylko na archetypach,
podswiadomosci i nadswiadomosci (swiadomosci zbiorowej) - ale rowniez na
analizowaniu glebi duszy czlowieka.
Mamy tu do czynienia z mechanizmem podwojnej projekcji. Pierwsza projekcja
polega na wyprojektowywaniu swoich wlasnych cech na otaczajacy nas wycinek
swiata, ktory percepujemy i ktory ogladamy. W tym to wlasnie wycinku
(fragmencie swiata) widzimy, dostrzegamy innych ludzi - ale "rzutujemy" na
nich wlasne cechy, bogata rozmaitosc swoich wlasnych cech. Widzimy wiec
swoje wlasne dobro i swoje wlasne zlo badz w pomniejszeniu badz w
spotegowaniu u drugiego czlowieka. (Ot takie "kombinacje liniowe" oparte na
bazie naszych wlasnych cech - mowiac obrazowo jezykiem algebry liniowej).
Jeszcze inaczej mowiac (inna alegoria): to jest tak jakbysmy znalezli sie w
salonie luster i widzieli karykatury nas samych (pomniejszone lub
powiekszone wlasne cechy). Zreszta jak ma czlowiek dostrzec w drugim
czlowieku cos innego, anizeli sam ma w sobie? Nie sposob przeciez. Musi
bowiem zareagowac emocjonalnie na cos, co juz mu jest uprzednio znane.
Druga projekcja to przeniesienie obrazu wycinka otaczajacego nas swiata - na
CALY SWIAT wszystkich ludzi. I wyciaganie wnioskow O CALYM SWIECIE na
podsatwie tego wycinka, ktory do nas blisko przylega. Ten proces mozna
nazwac ekstrapolacja, albo "generalizacja", inzcaej "uogolnianiem".
Jesli ktos orzeka cos o WSZYSTKICH ludziach ze swego otoczenia - to sam on
dokladnie taki wlasnie jest - jak mowi o WSZYSTKICH (przyklad: "wszyscy
piją" - mowi pijak, "wszyscy kradną" - mowi zlodziej). Jesli ktos powiada
zas, ze WIEKSZOSC ludzi czyms tam sie charakteryzuje - to jest to oznaką
tego, ze on sam w wiekszosci przypadkow tym wlasnie charakteryzuje "w duzym
stopniu" - ale byc moze nie zawsze.Przykladem moze byc fakt, ze pacjenci
szpitali psychiatrycznych uwazaja WIEKSZOSC ludzi za wariatow!
Jesli ktos mowi, ze MALA ILOSC ludzi posiada pewna ceche, to i w nim ta
cecha nie wystepuje (np. "malo jest dobrych i sprawiedliwych" ludzi na
swiecie) zbyt czesto, lecz bardzo rzadko. Jesli wreszczie ktos powiada o
ludziach ze swego otoczenia, ze NIKT nie posiada pewnej cechy - to w nim
wlasnie WCALE NIE MA tej cechy.
Kto w bliznim dostrzega falsz i oblude - sam moze takim byc, kto dostrzega
zlo - dostrzega wlasne zlo, kto dostrzega Dobro - dostrzega wlasne dobro.
Jesli dostrzega to tylko w jednym czlowieku - to znaczy ze mala czastka jego
wlasnego "ja" jest taka wlasnie. Byc moze nawet ze to zanikajaca czastka
jego psychiki.
Ale chodzi tu glownie o postrzeganie faktyczne w realnych ludziach z
wlasnego otoczenia i to przede wszystkim TERAZ. Jesli bowiem osadzamy kogos
niezyjacego juz negatywnie i mowimy o nim jako o zloczyncy - to moze byc to
oznaka, ze ten osad jest osadem o nas samych, jakimi BYLISMY niegdys, ale ta
cecha juz obumarla w nas albo wlasnie obumiera.
Mozliwosci interpretacyjnych jest tu wiele i trzeba gleboko wejsc w
psychologie analityczna C.G.Junga i jego uczniow aby miec dobre rozeznanie w
tym temacie.
Ale do powyzszego wnioskowania nalezy jeszcze dodac i to, ze OTOCZENIA
innych ludzi zawarte sa czesto lub przecinaja sie z naszym wlasnym
OTOCZENIEM, a zatem jestesmy sami ODPOWIEDZIALNI za innych ludzi i za to,
jaki swiat ich otacza. Poniekad wiec jestem po czesci odpowiedzialny za dobr
o i zlo, ktore spotyka ludzi z mojego otoczenia. A zatem jestem
wspolodpowiedzialny za dobro i zlo w calym swiecie.
"Poznacie prawde a prawda was wyzwoli"
Rinaldo
PS. "Zlo dobrem zwyciezaj"
|