Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 29


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2009-08-31 18:53:11

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Old Rena pisze:
> W dniu 2009-08-31 12:22, Anna G. pisze:
>> Będą rysowały, malowały, kleiły, lepiły, wycinały, wiązały sznurówki, ...
>> Co jeszcze jest potrzebne 6-latkowi żeby się uczył?
>
> Widzę, że młodsze pokolenie rodziców jakieś oldskulowe się zrobiło.
> Czy inwestowanie w intelekt, wiedzę i rozwój umiejętności potomka - już
> od kołyski - przestało być trendy?

Ja tam nigdy nie byłam zwolennikiem wyścigu szczurów:)
Za to odkryłam w sobie coś zdumiewającego. Jestem nadopiekuńcza. Kiedy
skonfrontuję to, co sama wyprawiałam na podwórku z tym, na co pozwalam
dzieciom, to stwierdzam, że one jednak maja prze.rane ;)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2009-08-31 19:24:59

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2009-08-31 o 20:53, Paulinka pisze:

> Za to odkryłam w sobie coś zdumiewającego. Jestem nadopiekuńcza. Kiedy
> skonfrontuję to, co sama wyprawiałam na podwórku z tym, na co pozwalam
> dzieciom, to stwierdzam, że one jednak maja prze.rane ;)

Mnie to mówisz? Pogadaj z moim prawie pełnoletnim synem. Przed obcymi
się maskuję. Z boku to wygląda, że nie boję się o jego bezpieczeństwo,
daję mu dużo wolności, traktuję jak dorosłego mężczyznę... Ale on zna
najprawdziwszą prawdę. Ma matkę - potworną kwokę, która jednakowoż ma
świadomość kwokowatości i dusi ją w zarodku. Udaje się raz na dwa razy.

Harcerstwo mi pomogło nie zagłaskać syna. Baden Powellowi powinnam
ołtarzyk wystawić.
:)

Old Rena
[Renata Gierbisz]
--
|Mamy w podświadomości, że dzieci są niewinne. Otóż dziecko |
|jest niewinne w sensie seksualnym, bo jeszcze nie umie. |
|Natomiast wszyscy tutaj dobrze wiemy, do czego jest zdolne |
|dziecko w innych rzeczach. Potrafi zrobić każde paskudztwo.|

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2009-08-31 19:25:07

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: "Anna G." <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Old Rena pisze:
> W dniu 2009-08-31 12:22, Anna G. pisze:
>> Będą rysowały, malowały, kleiły, lepiły, wycinały, wiązały sznurówki, ...
>> Co jeszcze jest potrzebne 6-latkowi żeby się uczył?
>
> Widzę, że młodsze pokolenie rodziców jakieś oldskulowe się zrobiło.
> Czy inwestowanie w intelekt, wiedzę i rozwój umiejętności potomka - już
> od kołyski - przestało być trendy?
>
Dla mnie nigdy nie było :)
pozdrawiam
Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2009-08-31 19:29:29

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: "Anna G." <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Anna G. pisze:
> Old Rena pisze:
>> W dniu 2009-08-31 12:22, Anna G. pisze:
>>> Będą rysowały, malowały, kleiły, lepiły, wycinały, wiązały sznurówki,
>>> ...
>>> Co jeszcze jest potrzebne 6-latkowi żeby się uczył?
>>
>> Widzę, że młodsze pokolenie rodziców jakieś oldskulowe się zrobiło.
>> Czy inwestowanie w intelekt, wiedzę i rozwój umiejętności potomka -
>> już od kołyski - przestało być trendy?
>>
> Dla mnie nigdy nie było :)
> pozdrawiam
> Ania
Znaczy... może rozwinę...rysowanie, klejenie, wycinanie, szlaczkowanie,
... to jest właśnie dla mnie inwestowanie w intelekt, wiedzę i rozwój
umiejętności
pozdrawiam wieczorowo
Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2009-08-31 19:31:43

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Old Rena pisze:
> W dniu 2009-08-31 o 20:53, Paulinka pisze:
>
>> Za to odkryłam w sobie coś zdumiewającego. Jestem nadopiekuńcza. Kiedy
>> skonfrontuję to, co sama wyprawiałam na podwórku z tym, na co pozwalam
>> dzieciom, to stwierdzam, że one jednak maja prze.rane ;)
>
> Mnie to mówisz? Pogadaj z moim prawie pełnoletnim synem. Przed obcymi
> się maskuję. Z boku to wygląda, że nie boję się o jego bezpieczeństwo,
> daję mu dużo wolności, traktuję jak dorosłego mężczyznę... Ale on zna
> najprawdziwszą prawdę. Ma matkę - potworną kwokę, która jednakowoż ma
> świadomość kwokowatości i dusi ją w zarodku. Udaje się raz na dwa razy.
>
> Harcerstwo mi pomogło nie zagłaskać syna. Baden Powellowi powinnam
> ołtarzyk wystawić.
> :)

BTW ciekawe skąd to się bierze? Ja mam podwyższone ciśnienie, jak któreś
po kostce brukowej za szybko biegnie, bo zaraz oczyma wyobraźni widzę
pozdzierane kolana i lejącą się krew ;)
Wentylem bezpieczeństwa jest moja mama. Ta im pozwala na wszystko. Przy
okazji przypomina, jak mnie roczniaka zostawiała na stole w kuchni razem
z pokrywkami do zabawy, żeby móc wywiesić pranie. Ja bym chyba umarła na
taką wizję ;)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2009-08-31 19:33:34

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2009-08-31 o 21:29, Anna G. pisze:
> Znaczy... może rozwinę...rysowanie, klejenie, wycinanie, szlaczkowanie,
> ... to jest właśnie dla mnie inwestowanie w intelekt, wiedzę i rozwój
> umiejętności

I wierszyki. I baśnie :)

Pozdrawiam
Old Rena
--
|Mamy w podświadomości, że dzieci są niewinne. Otóż dziecko |
|jest niewinne w sensie seksualnym, bo jeszcze nie umie. |
|Natomiast wszyscy tutaj dobrze wiemy, do czego jest zdolne |
|dziecko w innych rzeczach. Potrafi zrobić każde paskudztwo.|

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2009-08-31 20:03:56

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Old Rena <g...@p...onet.pl> tak oto plecie:
>
> W dniu 2009-08-31 o 21:29, Anna G. pisze:
>> Znaczy... może rozwinę...rysowanie, klejenie, wycinanie, szlaczkowanie,
>> ... to jest właśnie dla mnie inwestowanie w intelekt, wiedzę i rozwój
>> umiejętności
>
> I wierszyki. I baśnie :)


No właśnie!

Qra, dorymowująco
BTW fajną masz sygnaturkę

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2009-08-31 20:38:54

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy [OT]
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2009-08-31 o 22:03, Qrczak pisze:
> BTW fajną masz sygnaturkę

Pochodzi z któregoś wątku na Forum Humorum. Nie mogłam się oprzeć
urokowi tych słów, jakże prawdziwych... ekhem.
Ponoć z kazania w jakimś kościele pochodzą.

Old Rena

--
|Mamy w podświadomości, że dzieci są niewinne. Otóż dziecko |
|jest niewinne w sensie seksualnym, bo jeszcze nie umie. |
|Natomiast wszyscy tutaj dobrze wiemy, do czego jest zdolne |
|dziecko w innych rzeczach. Potrafi zrobić każde paskudztwo.|

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2009-08-31 23:00:49

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: waruga_e <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:

>
> No właśnie nie przewidzę, ale mam ten komfort, że oddaje dzieciaka do
> malutkiej szkoły z dwiema wychowawczyniami na klasę, a nie wielkiego
> molocha. I ten komfort korci, żeby zaryzykować.


Ale przez rok ta szkoła się nie zmieni? Też będzie mała i z dwoma
paniami na klasę? (Integracyjna?- bo skąd inaczej dwie panie?)


--
waruga_e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2009-08-31 23:06:49

Temat: Re: Dylemat czy posłać 6-latka do pierwszej klasy
Od: waruga_e <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Old Rena pisze:

>
> Mnie to mówisz? Pogadaj z moim prawie pełnoletnim synem. Przed obcymi
> się maskuję. Z boku to wygląda, że nie boję się o jego bezpieczeństwo,
> daję mu dużo wolności, traktuję jak dorosłego mężczyznę... Ale on zna
> najprawdziwszą prawdę. Ma matkę - potworną kwokę, która jednakowoż ma
> świadomość kwokowatości i dusi ją w zarodku. Udaje się raz na dwa razy.

A ja mam na odwrót, posłałabym wszędzie, pozwoliła na wiele, a dziecko
nie chce :)
Aaaaa przepraszam jest postęp- rolki. Jak zobaczyłam, że z ogromną
chęcią wkłada cudze i z uporem ćwiczy, to następnego dnia stał się
posiadaczem własnych (oczywiście + obowiązkowy ekwipunek ochronny "tylko
cieniasy jeżdżą bez kasku i ochraniaczy"). Teraz dziecko codziennie
wyciąga nas na rolkowanie :)
--
waruga_e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Młody giercownik
Początek sądowej tyranii
niedługo zacznie się szkoła...
Koniec ulg dla dyskeltyków
agroturystyka rodzinna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »