Witam serdecznie!
Zwracam sie do Panstwa z prosba o pomoc w podjeciu decyzji, czy powinnam poddac sie
operacji kregoslupa. Jestem 26-latka, ktora od 17 roku zycia byla leczona objawowo
na tzw. "korzonki" 2-3 razy w roku (Mydocalm, Naproxen, kokarboksylaza), po
zdiagnozowaniu 4 lata temu zmian w kregoslupie diklofenak, nabumeton, ketoprofen +
fizjo- i fizykoterapia.

Rozpoznanie: Spondylosis deformans. Discopathia L4/L5 et L5/S1. Prolapsus nuclei
pulposi L4/L5. Radiculopathia symptomatica.
Wynik badania MR (lipiec 1999): Badanie wykonane w obrazach T-1 i T-2 zaleznych.
Centralna i prawoboczna wypuklina krazka miedzykregowego L4/L5. Uciska ona worek
oponowy oraz zweza otwor miedzykregowy po stronie prawej, powodujac rownoczesnie
ucik praweg korzenia nerwowego. Niewielka wypuklina centralna krazka miedzykregowego
L5'S1 do kanalu kregowego bez ucisku worka oponowego. Zmiany zwyrodnieniowe w obu
krazkach pod postacia skrocenia ich sygnalu w obrazach T-2 zaleznych.

Od dluzszego juz czasu leki p/zapalne nie pomagaja w "prostowaniu" plecow, zoladek i
watroba coraz czesciej "kluje i boli". Po seriach zabiegow i cwiczeniach
wzmacniajacych gorset miesniowy krazek nie powoduje juz takiego ucisku, ze nie
potrafie juz sama wejsc do wanny czy zwyczajnie wstac z lozka; obecnie uciskajace
krazki powoduja niezwykle silny nerwobol w prawej nodze i lekkie skrzywienie
miednicy oraz niemoznosc siedzenia/lezenia/stania w jednej pozycji dluzej niz
kwadrans oraz chodzenia na "dluzszych dystansach". Moj lekarz nie jest chyba
zwolennikiem leczenia bolu, gdyz bardzo niechetnie przepisuje analgetyki (raz na
kwartal uda mi sie "wyzebrac" tramadol, ktory bardzo dobrze toleruje i - co
najwazniejsze - ktory pozwala mi w miare normalnie funkcjonowac).

Wiem, ze takie schorzenia mozna korygowac operacyjnie poprzez usuwanie "fiksujacych"
krazkow. Podobno metody sa dwie: wycinanie i wysysanie. I tyle wiem.

Drodzy panstwo!
Czy ktos moglby mi pomoc i opowiedziec czy udostepnic materialy dot. takich operacji?
Czy skorka warta jest wyprawki, czy nie bedzie tak, ze naprawia mi LS, a za pare lat
pojdzie odcinek piersiowy? Jakie jest ryzyko niepowodzenia takiej operacji i
ewentualnego jej powtorzenia? I wreszcie ostatnie - GDZIE moglabym sie jej poddac?

Najmocniej przepraszam za rozmiar tego postu (bedzie chyba ze 4kb) ;-)) i awansem
dziekuje za jakakolwiek pomoc z Panstwa strony.

Pozdrowienia
Iza z Wroclawia