« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2007-02-20 11:00:34
Temat: Re: [OT] linia oporu (Re: "Dzieci robią..." ...)
Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał
złośliwa :
| > Ty poszedłeś po najmniejszej lini oporu :)
|
| Po linii najmniejszego oporu, jeśli już.
| To opór jest najmniejszy, nie linia.
|
eee jakoś mi tak nie leży :)
widocznie na żuławach mówi się inaczej i u nas linia jest najmniejsza a nie
opór ;)
--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2007-02-20 12:33:34
Temat: Re: "Dzieci robią trumnę nauczycielce" - artykułDnia 20.02.2007, o godzinie 11.51.05, na
pl.soc.dzieci,pl.soc.dzieci.starsze, Szpilka napisał(a):
>>>>>> Dlaczego nie za 1000? :)
>>>>> Bo 100 jest dla niego już wystarczająco dużą liczbą :-)
>>>> Czyli można wcisnąć każdy kit, bo i tak nie rozumie? :)
>>> Nie. On rozumie że 100 to jest dużo. Wie że 1000 to jest bardzo dużo a
>>> 1001
>>> to już wogle kosmos ;-)
>> A nie lepiej powiedzieć prawdę? :) Zafiksuje mi się to sto lat i będzie
>> miał do Ciebie pretensje. :)
> Toż przecież nie będę go w tym utwierdzała przez całe życie.
A kto Cię tam wiem. ;)
Na poważnie, to moje jest na tyle pamiętliwe, że to sto lat by mi
wypominała na okrągło. I w ten sposób sama by się na tym zafiksowała. :)
> W sumie to
> chciałam go uspokoić bo na prawdę się przeraził jak mu powiedziałam że
> wszyscy kiedyś umrzemy.
No dzieci różne są. Moja to przyjęła ze spokojem. Obiecałem jej tylko, że
postaram się dożyć przynajmniej do momentu kiedy urodzi swoje własne
dzieci. :)
> A jakbym na pytanie -kiedy? odpowiedziała że za 50
> lat to podejrzewam że nie zajarzyłby że to też dużo. Dla niego dużo to jest
> 100. Za jakiś czas jak temat powróci będę z nim rozmawiała adekwatnie do
> jego wieku i do jego pojmowania świata. :-)
To też sposób. Rodzice mają na swoje dzieci najlepsze sposoby. :)
>>> Zresztą nie słuchałeś ostatnich audycji/nie czytałeś publikacji, że
>>> żyjemy w
>>> czasach gdzie nasze dzieci moga dożyć 100 lat? ;-)
>> Dzieci tak, ale my? Zresztą patrząc na jakość jedzenia, to jakość
>> ostatnich
>> lat życia będzie tak podła, że chyba lepiej zostać przy 80-90. :)
> Jedzenie się robi coraz bardziej paskudne - to fakt. Ale może jakieś
> magiczne pastylki na długowieczność wymyślą czy cuś ;-)
Wolę jednak spokojnie zejść a nie być podtrzymywany. :) Byle dożyć wnuczków
i zdążyć się nimi nacieszyć. :)
>>> Nie no, takiego kitu to nie mogłam wcisnąć :-) Trzba mówic dzieciom
>>> prawdę
>>> chociaż w iluś tam % ;-)
>>
>> Ja jestem za stoma. :) Procentami, nie latami. :)
> Wszystko odpowiednio do wieku (nie w sensie 100) ;-P
Co komu pasuje. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2007-02-20 12:50:06
Temat: Re: "Dzieci robią trumnę nauczycielce" - artykułDnia 20.02.2007, o godzinie 11.50.25, na
pl.soc.dzieci,pl.soc.dzieci.starsze, złośliwa napisał(a):
>| Widziałem. Teraz jeszcze napisz co to jest to wszystko jasne i wszystko
>| będzie jasne.
> Katolik nie powie Ci zdania :"Że człowiek odchodzi i go nie ma. Że katolicy
> wierzą, że idzie do nieba."
Ależ powie... Miałem o tym napisać o wiele wcześniej, ale tak cięłaś posty,
że doszedłem do wniosku, że sensu nie ma, bo dyskusja i tak padnie. Nie
padała jednak. Więc miałem napisać, że doda jeszcze, że Żydzi wierzą tak a
buddyści siak, że kiedyś ludzie wierzyli w takich bogów, a inni w siakich,
że są mity... itd. I że są tacy, którzy w to nie wierzą. Zły katolik
jestem?
> Jeśli chcesz być konsekwentny a nie tylko uprzedzony to powinieneś dodać a
> "hinduiści (???tak to się pisze?) wierzą w reinkarnację, buddyści w wędrówkę
> dusz a agnostycy w nic nie wierzą".
Pi x drzwi tak mówię.
> I to jest przedstawiony obraz
> rzeczywisty.
Poniekąd. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich religii, wiar, sekt i
wszystkiego w co ludzie wierzą. Nie jestem też w stanie dokładnie wyjaśnić
córce jak wyglądają inny wierzenia. Za to mogę jej ze szczegółami i w
kolorze opisać to w co sam wierzę. Więc możesz także uznać, że to nie jest
rzeczywisty obraz. I co w związku z tym?
> Ty poszedłeś po najmniejszej lini oporu :)
A ja sądzę, że to Ty poszłaś po najmniejszej linii oporu.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2007-02-20 13:14:07
Temat: Re: [OT] linia oporu (Re: "Dzieci robią..." ...)Dnia 20.02.2007, o godzinie 11.54.31, na
pl.soc.dzieci,pl.soc.dzieci.starsze, Maciek napisał(a):
>> Ty poszedłeś po najmniejszej lini oporu :)
> Po linii najmniejszego oporu, jeśli już.
> To opór jest najmniejszy, nie linia.
>
> Maciek Czepialski
A poszełś stąd!
Mało kto mówi to poprawnie. Nawet ja. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2007-02-20 14:47:30
Temat: Re: [OT] linia oporu (Re: "Dzieci robią..." ...)złośliwa napisał(a):
> | > Ty poszedłeś po najmniejszej lini oporu :)
> |
> | Po linii najmniejszego oporu, jeśli już.
> | To opór jest najmniejszy, nie linia.
> |
> eee jakoś mi tak nie leży :)
>
> widocznie na żuławach mówi się inaczej i u nas linia jest najmniejsza a nie
> opór ;)
>
Potwierdzam. ;)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2007-02-20 16:46:55
Temat: Re: [OT] linia oporu (Re: "Dzieci robią..." ...)Dnia 20.02.2007, o godzinie 12.00.34, na
pl.soc.dzieci,pl.soc.dzieci.starsze, złośliwa napisał(a):
>|> Ty poszedłeś po najmniejszej lini oporu :)
>| Po linii najmniejszego oporu, jeśli już.
>| To opór jest najmniejszy, nie linia.
> eee jakoś mi tak nie leży :)
> widocznie na żuławach mówi się inaczej i u nas linia jest najmniejsza a nie
> opór ;)
Ale ta linia, to w długości, czy w szerokości najmniejsza? ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2007-02-20 17:07:11
Temat: Re: [OT] linia oporu (Re: "Dzieci robią..." ...)
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał
| Ale ta linia, to w długości, czy w szerokości najmniejsza? ;)
|
w najsłabszej ;)
--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2007-02-20 17:09:18
Temat: Re: "Dzieci robią trumnę nauczycielce" - artykuł
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał
|Miałem o tym napisać o wiele wcześniej, ale tak cięłaś posty,
|
ja ciełam posty ? no też mi pomysły !
:D
| że doszedłem do wniosku, że sensu nie ma, bo dyskusja i tak padnie.
|
ha !
| Zły katolik
| jestem?
|
a chcesz porozmawiać o tym ? ;)
|
| Pi x drzwi tak mówię.
|
nieprecyzyjnie znaczy się :P
| > Ty poszedłeś po najmniejszej lini oporu :)
|
| A ja sądzę, że to Ty poszłaś po najmniejszej linii oporu.
|
a właśnie że Ty !
--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2007-02-20 20:44:06
Temat: Re: "Dzieci robią trumnę nauczycielce" - artykułDnia 20.02.2007, o godzinie 18.09.18, na
pl.soc.dzieci,pl.soc.dzieci.starsze, złośliwa napisał(a):
>|Miałem o tym napisać o wiele wcześniej, ale tak cięłaś posty,
> ja ciełam posty ? no też mi pomysły !
> :D
Tak mi wpadł do głowy, jak zobaczyłem Twoją wersję moich postów.
>| że doszedłem do wniosku, że sensu nie ma, bo dyskusja i tak padnie.
> ha !
No właśnie. Mylić się jest rzeczą.
>| Zły katolik
>| jestem?
> a chcesz porozmawiać o tym ? ;)
Nie. Pytam się.
>| Pi x drzwi tak mówię.
> nieprecyzyjnie znaczy się :P
Dokładnie.
>|> Ty poszedłeś po najmniejszej lini oporu :)
>| A ja sądzę, że to Ty poszłaś po najmniejszej linii oporu.
> a właśnie że Ty !
Kobiety!
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |