Witam Szanownych Grupowiczów.

2 miesiace temu idac ulica poczulam przerazliwy bol w okolicy
kretarza, promieniujacy od posladka...klucie,jakby ktos mi wbijal
gwozdz w kosc. Bol ten wystepuje tylko w momencie,kiedy staje na
nodze,kiedy ja obciazam. Dodam ze choruje od urodzenia-dysplazja i
choroba zwyrodnieniowa stawu biodrowego. Ortopeda stwierdzil,ze juz
chodzic nie bede,ze trzeba zalozyc endoproteze.Tyle ze termin za 18
miesiecy. Pogodzilam sie z tym,tym bardziej ze wiedzialam iz predzej
czy pozniej ten zabieg mnie czeka.Nurtuje mnie jednak co innego...skad
ten bol?? Dziwne jest to,ze normalnie nie odczuwam bolu podczas
ruchow, cwiczen, to klucie pojawia sie dopiero wtedy gdy staje na
nodze.
Inny lekarz stwierdzil,ze to nie biodro ( tym bardziej ze na RTG nie
wyszly zadne zmiany ), ze problem jest w odcinku ledziwiowym
kregolsupa, ucisk na nerwy przy obciazeniu. Trzeci lekarz
stwierdzil,ze przyczyna mojego bolu sa przykurczone sciegna,
konkretnie miesien gruszkowaty, ktory przy tym konkretnym ruchu
( obciazeniu przy chodzeniu ) podraznia kaletke kretarza i stad to
klucie - zalecil masarze.Minely 2 miesiace i nie ma zadnej
poprawy,chodze o kuli. Moze ktos z Was spotkal sie z podobnym
przypadkiem i moze poradzic jak zwalczyc ten bol i wrocic do normalnej
sprawnosci ruchowej. Ja tak naprawde nie wiem co mi jest,dlaczego boli
i co to boli...

Pozdrawiam
Aneta