| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-05-09 10:25:50
Temat: Re: FlanA tam z kaloriami, a ile przyjemności ..
--
Ania K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-05-10 08:40:50
Temat: Re: Flan + pudding
Ana <a...@e...com.pl> napisał(a) w artykule
<8f8hkk$jqp$1@news.ipartners.pl>...
> Oto obiecany przepis na flan:
Osobiscie bardzo dziekuje za przepis, chociaz to jeszcze caly czas nie to
czego poszukuje. Pieczenie w kapieli wodnej - to wszystko dosc uciazliwe.
Teraz robie flan z torebki i wychodzi pyszne, tylko, ze niedlugo zabraknie
mi tych torebek, poza tym wolalabym z prawdziwa wanilia i bez dodatkowej
chemii. Skladniki w tym torebkowym sa takie: maczka kukurydziana,
zelatyna, cukier, no i smaki, zapachy, kolory jak to zwykle. Oczywiscie
nie ma proporcji itd... ale chyba jakos wyprobuje i dam znac.
A jesli chodzi o kalorie to wcale nie musza 'zabijac', bo w takim flan z
pelnotlustego mleka w 100g jest 160 kcal, tluszczu: 4,9%. Chyba da sie
zniesc.
Ale to co najwazniejsze: to flan robi sie tak prosto jak budyn z torebki,
dokaldnie tak samo.Trzeba wlac do foremek i oziebic. Klasyczne flan
oziebia sie w karbowanych miseczkach (takich malych babeczkach, ale
wysokich) i rzeczywiscie wyglada to slodziutko! Profesjonalne foremki maja
zamykane otworki z obu stron - z duzej przez ktore wyciaga sie flan - po
to, zeby przechowujac w lodowce nie naciagalo innymi zapachami i nie
tracilo wlasnych, i druga przykrywke ulatwiajaca 'wyskoczenie' flan (nie
tworzy sie podcisnienie).
Moze ktos zna inny jeszcze przepis na flan, a moze zna pod inna nazwa np.
pudding. Z niecierpliwoscia czekam na odzew, bo flan to naprawde pysznosc,
a w letnie dni wymarzony, lekki deserek.
Alex
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-10 23:24:16
Temat: Re: Flan + pudding
Aleksandra Stachurska wrote:
> Ana <a...@e...com.pl> napisał(a) w artykule
> <8f8hkk$jqp$1@news.ipartners.pl>...
> > Oto obiecany przepis na flan:
>
> Osobiscie bardzo dziekuje za przepis, chociaz to jeszcze caly czas nie to
> czego poszukuje. Pieczenie w kapieli wodnej - to wszystko dosc uciazliwe.
Jest jeszcze creme brulée, czyli palony krem.
Ja robie na oko:
4 zoltka
pol szklanki cukru
szklanka smietanki podgotowanej z laska wanili (wanilia w plynie ujdzie,
tyle, ze krem bedzie ciemniejszy)
Ubic kogiel mogiel, rozpuscic z pol szklanka wrzacej smietanki, wymieszac,
dodac mieszajac do smietanki, ciagle na malutkim ogniu, i trzepaczka
ubijajac, trzymac garnek tuz nad ogniem (czy w kapieli wodnej), az zacznie
troche gestniec. Przelac do malych plaskich naczyn, okolo 1/3 szklanki na
porcje, bo bogate i sycace, ostudzic. Posypac grubo mialkim cukrem, wstawic
pod opiekacz i skarmelizowac cukier. Mozna tez uzyc opalacza, jak do
lutowania. Moj maz potrafi mnie blagac, zeby gosciom podac co innego na
deser, a dla niego zostawic wszystkie creme brulée na potem, schowac do
szafy, zamknac na klucz.
Magdalena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-12 08:56:37
Temat: Re: Flan + pudding
Magdalena Bassett <m...@w...net> napisał(a) w artykule
<3...@w...net>...
> Jest jeszcze creme brulée, czyli palony krem.
> Ja robie na oko:
>
Dziekuje bardzo za ten interesujacy przepis!! Czasem nie mozna znalezc
jakiegos przepisu tylko dlatego, ze inni znaja go pod inna nazwa. I tak
troche jest wlasnie z tym flan. Crema brulee - nazwa intrygujaca i bardzo
wyrafinowana... Flan tez jest francuskie, wiec moze creme brulee wymyslili
gdzie indziej, a moze jest to odmiana flan, hmmm. Ale co tam, w sumie
najwazniejsze, zeby smakowalo!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-12 09:19:34
Temat: Re: Flan + puddingMagdalena Bassett a écrit :
> Moj maz potrafi mnie blagac, zeby gosciom podac co innego na
> deser, a dla niego zostawic wszystkie creme brulée na potem, schowac do
> szafy, zamknac na klucz.
Rozumiem ze to meza i kremy nalezy zamknac w szafie aby mogl je spokojnie
zjesc?
czy tez zamknac same kremy w szafie tak aby moz ich nie mogl zjesc?
W drugim przypadku potrafil bym wywazyc drzwi od szafy...
Flan czy creme brulee jest wszystkiego wart!
Mnie to kosztowalo paznokiec... myslac o niebieskich migdalach sprawdzilem
palcem czy karamel topiacy sie na patelni jest dobry.....
Bardzo polecam flan z lodowki na poranne letnie sniadanie
Swoja droga uzywac lutownicy do karamelizowania deseru,
to genialny pomysl!
--
Amicalement Paul Urstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-12 17:16:45
Temat: Re: FlanAleksandra Stachurska wrote:
[]
> Skladniki na ok. 12 porcji (po 200 kcal):
> 8 listkow zelatyny
przepraszam, ile to jest jeden listek zelatyny? Niestety, zawsze kupuje w
proszku :(
dziekuje z gory i pozdrawiam,
--
misiek
*** IRC: nbrasil ICQ UIN: 3620591 | Michal R. Hoffmann ***
*** <mailto:misiek@knm.org.pl> | PO Box 41 ***
*** http://www.kki.net.pl/mis | 71-119 Szczecin 35 ***
*** -= member of: KNM, ZUKiH, HCKU =- | POLAND ***
----------- Money sometimes oils the wheel of justice -------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-12 23:27:07
Temat: Re: Flan + puddingPaul Urstein wrote:
[...]Polecam flan z lodowki na poranne letnie sniadanie
> Swoja droga uzywac lutownicy do karamelizowania deseru,
> to genialny pomysl!
>
Moj pomyslowy brat uzywa wiertarki do wyrabiania ciasta drozdzowego.
Podobno wystarczy kilka minut i gotowe. Opracowal jakas specjalna
metode- patent, zeby ciasto nie owijalo sie wokol 'wiertla' :)) To
wszystko z lenistwa ;)
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-13 08:22:18
Temat: Re: Flan + puddingAleksandra Stachurska <S...@s...iis.pw.edu.pl> wrote:
> Magdalena Bassett <m...@w...net> napisa"(a) w artykule
> <3...@w...net>...
> > Jest jeszcze creme brulée, czyli palony krem.
> > Ja robie na oko:
> >
>
> Dziekuje bardzo za ten interesujacy przepis!! Czasem nie mozna znalezc
> jakiegos przepisu tylko dlatego, ze inni znaja go pod inna nazwa. I tak
> troche jest wlasnie z tym flan. Crema brulee - nazwa intrygujaca i bardzo
> wyrafinowana... Flan tez jest francuskie, wiec moze creme brulee wymyslili
> gdzie indziej, a moze jest to odmiana flan, hmmm. Ale co tam, w sumie
> najwazniejsze, zeby smakowalo!
Sa to dwie zupelnie rozne sprawy "brulé" - palony - odnosi sie do
procedury karmelizowania powierzchni gotowego kremu. Okreslenie to
odnosi sie tez do innych potraw o "opalonej" powierzchni.
Aby mozna bylo na goraco skarmelizowac powierzchnie kremu musi on
znajdowac sie w miseczkach.
Flan natomiast to krem z jajek ubitych z mlekiem, wyrzucony z naczynia.
Wydaje mi sie zreszta, ze "flan"to potoczna nazwa tego kremu, ktory w
terminologii gastronomicznej nazywa sie "creme renversée" czyli "krem
odwrocony".
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-17 08:25:24
Temat: Re: FlanMichal R. Hoffmann <m...@k...org.pl> wrote:
> Aleksandra Stachurska wrote:
> []
>> Skladniki na ok. 12 porcji (po 200 kcal):
>> 8 listkow zelatyny
> przepraszam, ile to jest jeden listek zelatyny? Niestety, zawsze kupuje w
> proszku :(
Następny który mnie będzie do sklepu wysyłał? O ile pamiętam podałam
obatalowi wagę jednego listka tutaj jakiś czas temu... (po czym
zapomniałam dane radośnie)
EwaP HF FH
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
Linux user #165317
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-17 09:20:50
Temat: Re: Flan
Michal R. Hoffmann <m...@k...org.pl> napisał(a) w artykule
<3...@k...org.pl>...
> Aleksandra Stachurska wrote:
> []
> > Skladniki na ok. 12 porcji (po 200 kcal):
> > 8 listkow zelatyny
> przepraszam, ile to jest jeden listek zelatyny? Niestety, zawsze kupuje
w
> proszku :(
>
> dziekuje z gory i pozdrawiam,
> --
> misiek
>
Nie odpowiem jaka dokladnie ilosc zelatyny w proszku odpowiada jednemu
listkowi zelatyny, ale mysle, ze moje wszkazowki pomoga latwo to
przeliczyc. A mianowicie: zeby przygotowac pol litra galaretki potrzebne
jest 6 listkow zelatyny.
Pamietam, ze jakis czas temu (miesiac, dwa???) byla dyskusja nt.
przeliczania listkow na proszek, moze znajdzie sie cos w archiwum.
Zycze powodzenia w przygotowaniu panna cotty i z checia 'uslysze' opinie
na jej temat.
Alex.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |