Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!news.glorb.com!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not
-for-mail
From: uookie <u...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Gdy rozum śpi...
Date: Sat, 29 Oct 2011 12:06:48 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 45
Message-ID: <5624151.1437.1319915208459.JavaMail.geo-discussion-forums@yqgn17>
Reply-To: p...@g...com
NNTP-Posting-Host: 79.186.28.237
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1319915208 8195 127.0.0.1 (29 Oct 2011 19:06:48 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sat, 29 Oct 2011 19:06:48 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=79.186.28.237;
posting-account=lyuSdgoAAADw4MoX72DHfYhWw7Reo4Rm
User-Agent: G2/1.0
X-Google-Web-Client: true
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:610983
Ukryj nagłówki
budzi się frustracja. Dawno nie byłem tak zdegustowany życiem jak w tej chwili. W
ogóle ostatnio rok nie był dla mnie pomyślny. Utrata pracy, a w zamian krótkotrwałe
zajęcia poniżej moich kwalifikacji. Ciągłe opłakiwanie dziewczyny, którą sam przecież
zostawiłem dwa lata temu. Mam radę dla wszystkich Panów: Jeśli dziewczyna mówi Ci, że
cię kocha, ożeń się z nią, a nie zostawiaj z dnia na dzień tłumacząc się różnicą
charakterów.
A teraz na dodatek zakochałem się w dziewczynie, która ma chłopaka. Najgorsza rzecz,
jaka może się przydarzyć człowiekowi w ogóle. To Ciągłe wyobrażanie sobie, jaki on
musi być z nią szczęśliwy, że to on patrzy na nią rano, gdy jeszcze śpi; że to dla
niego stroi się godzinę przed wyjściem do pubu, gdzie to do niego będzie się
uśmiechać. To on ją dotyka, to dla niego się rozbiera.
Powtarzam sobie często, że zazdrość to przecież jeden z grzechów głównych, że
powinienem się opanować, bo zwariuje, bo ześlę na siebie jakieś nieszczęście... i gdy
już czuje, że sobie odpuściłem, że już ona dla mnie nic nie znaczy, mam góra pół dnia
spokoju, a potem znowu o tym myślę, czy może jednak ona też coś do mnie czuje; że
może dawała mi sygnały, których nie zrozumiałem, a które by mówiły, że chciałaby ze
mną spróbować.
Pętla myśli. Staram się to chłodno analizować. Jestem nią zachwycony, ale przecież
nie muszę zaraz się na nią rzucać ze swoimi łapami zalotów; oplatać ją uprzejmościami
i obsypywać komplementami. To może być dla niej niezręczne. Mam przynajmniej co do
jednego pewność; nie wrzuciła mnie do worka z 'przyjaciółmi'. Za mną kobiety się nie
przyjaźnią, jestem za atrakcyjny - albo chcą się umówić, albo mnie spławiają.
Najgorsze jest to, że równie ślepy jak na zachęcające sygnały od kobiet mogę być
ślepy na sygnały odtrącające. Co jeśli ona wyraźnie dała mi do zrozumienia, żebym nie
robił sobie nadziei, a ja nawet tego nie zauważyłem, albo odebrałem to zupełnie na
opak. Bo wiecie, jestem taki typ człowieka, że najprostszych rzeczy się nie domyślam
i trzeba mi czasami coś czarno na białym napisać, żebym zrozumiał.
Odpocznę sobie przez weekend, może samo coś się wyjaśni.
pozdrawiam
Łukasz
|