Zrobiłam! Wstyd przyznać ale pierwszy raz, bo zazwyczaj pochłaniałam
te, które zrobiły Mama lub Teściowa.
W sobotę postanowiłam sama - musiało mi paść na mózg przy takim upale,
ale jakoś przetrwałam w tej kuchni:)
Żeby nie jadło się nudnawo zrobiłam takie trochę mieszane te gołąbki:
- mięso mielone obsmażone z przyprawami ostrymi + ryż
- mięso mielone + kasza gryczana + pieczarki
- kasza gryczana + pieczarki
Wszystko razem włożyłam do naczynia żaroodpornego i do piekarnika.
Osobno zrobiłam SSB / Sowy Sos Bossski / - tak mi sie podczas tych
upałów wymyśliło i mam nadzieję,że Sowa mi to wybaczy.
Sos wyszedł mniamniuśny niesłychanie i dziś muszę dorobić, bo zostały
jeszcze 4 gołąbki, a sosu brakło:(
Radość w jedzeniu była jeszcze taka, że niewiadomo było co się komu
dostanie.
Mąż do tej pory nie trafił na te z kaszą, ja jeszcze nie zjadłam wersji
ostatniej ( kasza + pieczarki ) ale zaraz jadę do domu okropnie głodna,
bo dziś bez śniadanka w pracy i mam ochotę właśnie na tę wersję - może
uda się wyłowić:)

Pozdrawiam smakowicie!

--
****Tashunko****
===GG:52436===