| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-12-05 08:24:39
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.> Heh... q&*$%a^**#@$... ;)
... chcialbym jeszcze tylko dodac, ze masz "duze zadatki"
na swietnego psychologa, Marku. ;o
Brawo! ;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-12-05 09:06:59
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.Dnia Mon, 5 Dec 2005 09:21:29 +0100, cbnet napisał(a):
> W koncu to, ze ktos ma niskie czolo nie musi oznaczac,
> ze brak mu szarych komorek...
czytaj ze zrozumieniem. nie chodzi mi o sam wyglad zewnetrzny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-12-05 09:31:59
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.Marek:
> czytaj ze zrozumieniem. nie chodzi mi o sam wyglad zewnetrzny
Alez oczywiscie! :)
Jakze moglem nie zrozumiec... ;D
Koniec swiata! Cholera! ;))
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-12-05 09:37:51
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.Dnia Mon, 5 Dec 2005 10:31:59 +0100, cbnet napisał(a):
> Jakze moglem nie zrozumiec... ;D
ciesze sie :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-12-05 10:04:54
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.Marek:
> ciesze sie :D
Naturalnie. :)
Ciesz sie, masz wszakze faktastyczne powody. ;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-12-05 12:20:16
Temat: Odp: Inteligencja a dyskotekowe laski.> Kobieta inteligentna nie wybierze sie na gównianią dyskoteke.
- ale pójdzie na fajną dyskotekę.
> Kobieta
> inteligentna, nie ubierze sie jak suka.
- a jak się suki ubierają? Chodzi ci, że troszkę wyzywająco - sexownie? Mi
to nie przeszkadza. Natomiast zauważam, że przeszkadza to kolesiom, którzy
automatycznie myślą o sexie z nią ale nie mogą do niej "doskoczyć". Jak mają
podejść do takiej to zaczynają się pocić, tracą pewność siebie, zaczynają
się jąkać, spuszczają wzrok i uciekają. To musi być frustrujące. Gdyby się
tylko ubierały jak Balbiny, oddawały się każdemu debilowi i nie powodowały
frustracji to pewnie były by inteligentne grzeczne dziewczynki ;-) A tak to
są suki - bo zamiast się z nimi zabawić nie masz jaj żeby nawet podejść - i
musisz walić konia.
Inna sprawa, że wiele z tych dziewczyn ubiera się na ostro żeby skompensować
własne problemy osobowościowe i zwracać uwagę chociaż w jakiś sposób. Niczym
się to nie różni od działania faceta, który stara się zrobić wrażenie swoim
samochodem.
> Kobieta inteligentna nie bedzie
> zachowywac sie jak szmata.
- masz na myśli zachowania seksualne? Jeżeli facet przeleci 5 lasek jednego
wieczoru to jest wszystko OK a jak dziewczyna wyjdzie z dyskoteki z facetem
żeby mieć jakieś wrażenia z wieczoru - to już szmata? Tak mówią frustraci.
Fakt jest taki, że kobiety mają taką samą ochotę na sex jak faceci, tylko
ciężko znaleźć faceta z jajami. Powiedzmy sobie szczerze - 97% kolesi to
chodzące pizdy, które są ciężko przestraszone perspektywą porozmawiania z
kobietą, która im się bardzo podoba. Są niepewni siebie, ulegli,
sfrustrowani. A jak sie zdobędą w akcie desperacji to są nieprzyjemni.
Jakkolwiek moje zdanie jest takie, że na dyskoteki chodzą zarówno "kartony"
jak i ogólnie inteligentne laski. Przynajmniej tak jest w moim mieście
uniwersyteckim. Jedne się ubierają wyzywająco i bez gustu - inne równie
wyzywająco i bardziej ze smakiem. Balbiny w długich spódniczkach z
koralikami na szyi chwilowo pomijam. Każda z tych lasek wewnętrzne pragnie
sexu, większość z facetami i większość chciałaby mieć z nimi istotny związek
emocjonalny. Jeśli laska spotka fajnego faceta, który będzie w stanie
zaadresować jej potrzeby to pójdzie z nim do łóżka tego samego wieczoru i
inteligencja nie ma tutaj żadnego znaczenia. Zauważyłem, że dziewczyny dają
szansę prawie każdemu. Jeżeli dziewczyna w ogóle rozmawia z kolesiem i ma na
twarzy jakąkolwiek inną emocję niż obojętność to już jest nim zainteresowana
seksualnie. Problem w tym, że kolesie szybko zaczynają działać w sposób,
który zamyka im drogę. Większość zanim jeszcze otworzy usta! Większość
facetów nigdy nie zaczyna głębszej komunikacji seksualnej - dla dziewczyn to
są kartony. Czasem próbują podejść ale generalnie pełzają. Jeszcze nie
widziałem, zeby dziewczyna źle potraktowała faceta, który do niej podszedł,
natomiast wciąż widzę jak "rozdeptują pełzające pizdy, które nic nie
kumają".
A w ogóle to o jakiej inteligencji rozmawiamy? O rozwiązywaniu zadań na
kojarzenie? Zauważam, że wielu potocznie inteligentnych facetów w otoczeniu
ludzi np na dyskotece wykazuje całkowite zero inteligencji emocjonalnej. Nie
mają najmniejszego pojęcia co się dzieje z nimi samymi, jaka jest dynamika z
dziewczynami, co się dzieje między poszczególnymi ludźmi, nie poznają
sygnałów od dziewczyn, nie komunikują się na głębszym poziomie, w ogóle nie
wiedzą, że coś takiego istnieje, w ogóle nie jarzą o co chodzi - totalne
kartony. Problem jest taki, że większość facetów nie ma najmniejszego
pojęcia o co w ogóle chodzi. Na dyskotece praktycznie 100% dziewczyn wie o
co chodzi i kilku facetów a reszta to niedorozwoje i przygłupy. Chcieliby
zbliżenia z fajną laską ale nic nie kumają, nic nie widzą, niczego nawet nie
podejrzewają. Nieliczni co kumają mogą mieć prawie każdą dziewczynę. Oni nie
przyjeżdżają tuningowanym BMW za pieniądze z wymuszeń i przekrętów - tylko
przychodzą w adidasach i w podkoszulku. Taki koleś może podejść do pary,
zacząć z nimi gadać i od razu zacząć się komunikować seksualnie z laską
(zanim zacznie gadać) a facet z boku może nie mieć najmniejszego o tym
pojęcia. To jest dopiero szczyt debilizmu. Dziewczyny tak samo się nabijają
z facetów którzy są tępi emocjonalnie jak faceci z dziewczyn, które mają
trudności z wyobraźnią przestrzenną na standardowych testach na
inteligencję.
Osobna sprawa- raz zadałem swój test osobie z bardzo wysokim typowym IQ.
Było kilka obrazków i puste miejsce do uzupełnienia. Osoba długo siedziała i
w końcu się poddała - nie mogła rozwiązać tego zadania. Problem był w tym,
że nie było żadnych zależności pomiędzy obrazkami. Przez dłuższy czas
patrzyłem z boku na osobę uważającą się za bardzo inteligentną, która
próbowała znaleźć zależność tam, gdzie jej w ogóle nie było. Wystarczyłoby
umieścić kilka takich przykładów w testach i połowa ludzi tracąc czas nie
osiągnęłaby nawet połowy punktów. Sorry ale dla mnie inteligencja to coś
więcej niż rozwiązywanie w kółko takich samych zadań na kojarzenie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-12-05 12:50:29
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.PowerBox:
> ... Sorry ale
Alez nie przepraszaj. :)
> ... dla mnie inteligencja to coś więcej niż rozwiązywanie
> w kółko takich samych zadań na kojarzenie.
No wlasnie. :)
Wiec przede wszystkim od tego powinienes byl zaczac. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-12-05 13:19:25
Temat: Re: Odp: Inteligencja a dyskotekowe laski.> Osobna sprawa- raz zadałem swój test osobie z bardzo wysokim typowym IQ.
> Było kilka obrazków i puste miejsce do uzupełnienia. Osoba długo siedziała i
> w końcu się poddała - nie mogła rozwiązać tego zadania. Problem był w tym,
> że nie było żadnych zależności pomiędzy obrazkami. Przez dłuższy czas
> patrzyłem z boku na osobę uważającą się za bardzo inteligentną, która
> próbowała znaleźć zależność tam, gdzie jej w ogóle nie było. Wystarczyłoby
> umieścić kilka takich przykładów w testach i połowa ludzi tracąc czas nie
> osiągnęłaby nawet połowy punktów.
Choć nie zajmuję się układaniem testów, to myślę, że autorzy jednak
podaliby w takim wypadku "brak zależności" jako jedną z możliwych
odpowiedzi i status quo zostałby tym samym przywrócony hehe.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-12-05 13:29:24
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.Dnia Mon, 5 Dec 2005 11:04:54 +0100, cbnet napisał(a):
> Ciesz sie, masz wszakze faktastyczne powody. ;D
lol
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-12-05 14:13:20
Temat: Re: Inteligencja a dyskotekowe laski.Marek:
> lol
No tak... :)
BTW chyba kazdy w swoim czasie eksperymentowal
~nieco z "panienami z dyskotek"...
nie tylko niedorobieni, zaflukani idioci, Marku. :)
No to tyle. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |