Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak poprawić swój intelekt?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak poprawić swój intelekt?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 157


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2009-01-10 13:35:14

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "lusterus" <T...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gk864g$lb8$1@news3.onet...


> Takich towarzystw jest większość, więc tak troche mi się zdaje, że problem
> jest we mnie a nie w nich. Kiedyś myślałem w ten sposób, że to wszyscy
> naokoło są jacyś porąbani, że nie chą za bardzo ze mną rozmawiać, umawiać
> się itp. No ale chyba nie tędy droga.

Otóż Tutaj się mylisz. To o milionach much przecież znasz. Owszem, jest
pewna granica... jeśli ja przekroczysz, dołączysz do kreacjonistów na
przykład - wszyscy się mylą tylko ja, no nas trzech zna prawdę - natomiast
jeśli przekroczysz ja w innym miejscu całe życie upłynie Ci na tym, co
większości... na rozmawianiu o niczym - prawda zas jest taka że im
inteligentniejszy temat tym mniej osób wypowiada się na jego temat
sensownie, toteż coraz mniejszy krąg jest do objęcia wzrokiem - musisz
wybrać, czego chcesz - żyć w wielkiej ciżbie ludzi bez własnego pomysłu na
życie intelektualne czy też szukać mniejszego kręgu, w którym jakies pomysły
na to zycie się zdarzają. Wiesz, Lem juz kiedyś komentując sferę Dysona
powiedział, że na niej będzie żyło coś, co już nie może być posądzane o
inteligencję...

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2009-01-10 13:53:05

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "lusterus" <T...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gk9lua$422$1@news3.onet...


> Opowiedziałem tę historię nie po to szukać pocieszenia na złamane
> serce. Nie o to chodzi. Rzecz sprowadza się po prostu do pewnego wzorca
> moich zachowań: w swojej ocenie jestem osobą nudną, nie mam nic ciekawego
> do powiedzenia i nie chcę, aby ta osoba to zobaczyła bo wiem, że prędzej
> czy później by to dostrzegła. Dlatego asekuruję się i nie pozwalam na
> bliższe znajomości

Życie to jest gra, w której gra się w życie, że się tak wyrażę ;o)
Zrozum, że to, że jedni Cie odrzucają, inni przyjmują, Ty jednych odrzucasz
a innych przyjmujesz to to jest właśnie taka gra w życie... ludzie trenuja
interakcje, przywiązując się do innych lub odwiązując od nich... nie traktuj
przywiązania jako czegoś dobrego a odwiązania jako czegoś złego, nie bierz
tego do siebie... im więcej ludzi chcesz poznać Tym więcej ludzi z czasem
zranisz - ale tylko wtedy ich zranisz, kiedy nie będą potrafiły dostrzec
tego,. że odwiązywanie się jest rzeczą najzupełniej normalną... ileż ja razy
słyszałem, że byli koledzy byli i sobie poszli... były dziewczyny były i
sobie poszły... i z tego powodu ból i żal... a czemu... przychodzą nowi
koledzy i nowe dziewczyny... jak zwalniają, znaczy, że będą zatrudniać, jak
zatrudniają, z czasem będą zwalniać... a na trwałe związki jakiejkolwiek
maści stać wszystkich w naprawdę niewielkiej ilości... ile można mieć
bliskich kobiet w życiu... może kilkanaście ale nie kilkadziesiąt... ilu
można mieć przyjaciół na bardzo długo - żeby mieć ich na naprawdę długo,
trzeba mieć czas i pomysł na pielęgnacje ważnych znajomości... ktoś niedawno
wyliczał, że to się da zamknąć w palcach jednej ręki... może drugiej też,
ale stóp juz nie doliczaj bo to już będą tylko luźne znajomości... a problem
nie tkwi jeszcze gdzie indziej przypadkiem? Człowiek, kóry wygląda na
spełnionego potrzebuje ciszy... ciszę się pielęgnuje i to z niej wychodzi do
ludzi... żony, znajomych, przyjaciół, rodziny, wrogów... do kogokolwiek... a
w ciszy tworzy się kulturę własnych przemyśleń, wiedzy i tworzenia... nie
można tego zagłuszyć wielką ilością znajomych, kórzy chcą nas słuchać, tym
bardziej że naprawdę znakomita większość ludzi działa wedle bardzo prostego
schematu - człowiek nudny to ten, kóry mówi wtedy, gdy my mamy coś do
powiedzenia... brak ciszy nie pozwala słuchać... jeśli masz dar słuchania to
słuchaj, to bardzo cenne i naprawde niewielu to potrafi... tylko niech Cie
nie rani to, że kogos wysłuchałeś a ten ktoś sobie poszedł... to normalne...
cenne doświadczenie dla obu stron... tylko nie doświadczenie po to, żeby
kolejnej, której się słucha nie dac odejść... doświadczenie po to, żeby
wiedzieć, że to, co jest teraz, jest najważniejsze... jutro będzie mialo
swoje zmartwienia i swoje pogody i niepogody... korzystaj z tego, co jest...
jeśli jeden korzysta z każdej okazji, żeby zarwać kolejną dupę, czemu Ty nie
miałbys korzystać z chwili, żeby zarwać kolejną myśl... żeby ją dać i byś
szczęśliwym... zarwiesz może mniej dup ale za to jakich, a mrrr... to jest
jednak kultura rozmów we dwoje... w kilkoro... w ciszy... to jest kultura
lampy i fotela a nie gwarnycyh piwiarni i spotkań z ludźmi, do kórych
chciałbyś aspirować a oni mają Cię głęboko lub też mają podobny życiorys jak
Twój, tylko lepiej wypadają w teatrze...

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2009-01-10 17:09:15

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "Saulo" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

lusterus<T...@o...pl>
news:gka3c6$69a$1@news3.onet

[...]
> > O co cię zaczepiali?
> >
> Konkretnych przykładów nie pamiętam. Po prostu zwykłe rozmowy, można
> je nazwać droczeniem się. Sęk w tym, że aby się droczyć trzeba
> błyskotliwym. Przypuśćmy, że jakieś dwie dziewczyny próbują zagadać o
> tym, że jednej z nich śniłęm im się w zabawnej sytuacji. I właśnie w
> takim momencie mam problem jak powiedzieć coś zabawnego w sposób
> inteligentny, błyskotliwy. Chodzi tu o zwykłą ripostę. A ja często
> albo nic nie odpowiadam albo wychodzi z tego, że mówię coś w stylu:
> fajnie. I tyle. I Wszyscy idą w swoją stronę bo nie potrafię
> odpowiedzieć na zwykłą zaczepkę w sposób ciekawy a nie schematyczny.

Czasem nie trzeba wiele mówić. Wystarczy okazać emocje.
Rozbawienie/zdziwienie/podniecenie.
Tylko czy taka sytuacja w ogóle wzbudza w tobie jakieś emocje (poza strachem
spowodowanym brakiem dowcipnej riposty na podorędziu)?

> > Może to istotne.
> > Pamiętasz jakieś konkrety z tego, co i jak wtedy mówiłeś?
>
> Pamiętam. Gadałęm z jedną dziewczyną na imprezie, którą widywałem na
> codzień w pracy. Nagle czując, że temat się kończy wyprarowałem coś
> takiego: jak tram w pracy? Po porstu banał jak bym nie wiedział jak w
> pracy jest u niej. Równie dobrze mogłem zapytać się jej o to, która
> jest godzina.


No tak. Już lepiej było jej zaproponować drinka w oczekiwaniu na
natchnienie.

[...]
> > I znowu, interesujące byłyby tutaj konkrety.
>
> Czassami zagalopowałem się tak, że nim spostrzegłem to obraziłem jedną
> dziewczynę komentując np jej wygląd. Podczas gdy wcale nie chciałem
> tego robić, a już na pewno nie w negatywny sposób.

Ale to nie był schemat "kwaśnych winogron"? Tzn. nie "przysrałeś" jej na
temat wyglądu właśnie dlatego, że ci się podobała, wiedząc, że nie masz u
niej szans?
(Uprzedzenie odrzucenia przez wyprzedzające odrzucenie jej).

> >
[...].
> Zjakimi ludźmi najlepiej mi się rozmawia?..(bez względu na płeć)
> chyba z atkimi, którzy w jakimś stopniu odczuwają podobne
> niedogodności, chociaż takich raczej ze świecą szukać. Geralnie
> osoby, które nie są gadułami, też często milczą.

To wydaje mi się dziwne, ale może czegoś nie rozumiem.
Wydawałoby się, że osoba małomówna może woleć towarzystwo osób, które nie
mają problemów z podtrzymywaniem rozmowy.

[...]
> > A jak się upijasz:
> > na wesoło, smutno, agresywnie?
>
> Raczej na wesoło, bez agresji.

I nie stajesz się wówczas bardziej rozmowny?
Alkohol nie pomaga ci ograniczyć swojego przesadnego samopilnowania się?.

> > Poznajesz jakichś nowych ludzi, czy w ostatnich latach obracasz się
> > ciągle w tym samym gronie?
>
> a czy dasz wiarę, że nie mam zbyt wielu znajomych. Z nielicznymi
> wyjątkami ci, wśród których się obracam wynikają raczej z kontaktów
> zawodowych, edukacyjnych, które urywają się po ustaniu przyczyny ich
> poznania. Właśnie brak tych prawdziwych znajomych jest największym
> objawem mojego problemu.

Próbujesz szukać nowych? Bo wiesz, wśród starych będzie ci dużo trudniej
zmienić swój imydż.

Saulo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2009-01-10 19:13:28

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gkalgs$qmn$1@atlantis.news.neostrada.pl...


> Choćby po to, żeby sprawdzić czy na pewno nie interesuje. Czytanie samo
> w sobie rozwija dolności abstrakcyjnego myślenia, rozszerza także zasób
> metod komunikacji/obrazowania. Gdyby wszscy oglądali wyłącznie TV, to
> Świat byłby nudny - graliby te same role. Zresztą obecna TV daje
> niewłaściwe wzorce zachowań "rozrywkowych" - opierają się często na
> sarkaźmie, krytyce, nadekspresji.

Chcesz w nim zabić zamiłowanie do literatury ;o)


> Niech chłopak sobie ściągnie e-booki z netu i niech próbuje. Niech
> zacznie np. czytać Coehlo - jak po 50 stronach uzna, że facet przynudza,
> to niech poszuka innego autora. itd. itd.

A jak chce próbować czytać, to jednak papierową literature polecam...
wyrabia lepsze nawyki czytelnicze... wiem... troche kosztuje, ale co robić
;o)

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2009-01-10 19:47:29

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

bazyli4 pisze:
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:gkalgs$qmn$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>
>> Choćby po to, żeby sprawdzić czy na pewno nie interesuje. Czytanie samo
>> w sobie rozwija dolności abstrakcyjnego myślenia, rozszerza także zasób
>> metod komunikacji/obrazowania. Gdyby wszscy oglądali wyłącznie TV, to
>> Świat byłby nudny - graliby te same role. Zresztą obecna TV daje
>> niewłaściwe wzorce zachowań "rozrywkowych" - opierają się często na
>> sarkaźmie, krytyce, nadekspresji.
>
> Chcesz w nim zabić zamiłowanie do literatury ;o)
>
>
>> Niech chłopak sobie ściągnie e-booki z netu i niech próbuje. Niech
>> zacznie np. czytać Coehlo - jak po 50 stronach uzna, że facet przynudza,
>> to niech poszuka innego autora. itd. itd.
>
> A jak chce próbować czytać, to jednak papierową literature polecam...
> wyrabia lepsze nawyki czytelnicze...

dobry nawyk nie jest zły


--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2009-01-10 20:10:44

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

lusterus pisze:

> Najprostrza odpowiedź na te pytania jest chyba taka, że interesujące osoby,
> mające coś do powiedzenia ciekawego są przez innych lubiane, akceptowane. A
> ja właśnie chciałbym być lubiany zresztą kto by nie chciał.

To niestety działa chyba odwrotnie - im bardziej chcesz, tym mniej
zgrabnie to wychodzi.

> Prawdopodobnie tak jest. Tylko jeśli bardzo długo nie mam z nikim kontaktu
> na zasadzie luźnej pogawędki a na koncie dni spędzone samotne siłą rzeczy
> prezentuję taką postawę jaką opisałaś.

A są osoby, z którymi jakoś szczególnie masz ochotę pogadać, albo które
lubisz? Może warto uderzyć wprost zamiast się czaić?
Ja nie tak dawno temu postanowiłam pójść na całość. Podobała mi się
jedna dziewczyna w nowo poznanej grupie i wprost powiedziałam jej, że
lubię ją najbardziej z grupy, czy coś w tym stylu. I stałyśmy się
bliskimi koleżankami, bo okazało się, że i ona mnie lubi. Miałam sprawę
trochę ułatwioną, bo ona jest osobą bardzo otwartą i z bardzo
rozwiniętymi umiejętnościami interpersonalnymi, ale oprócz tego okazało
się, że mamy wiele wspólnych tematów. Znalezienie sobie takiej "kotwicy"
w towarzystwie często pomaga.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2009-01-10 20:17:47

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

lusterus pisze:

> Dlatego wolę nie pogłębiać znajomości bo w świadomości mam wiedzę (nie
> podejżenie), że to doprowadzi tylko do kolejnego rozczarowania moją osobą
> rozmówcy a raczej kolejnym przekananiem sie, że znowu jestem nudziażem.

Dlaczego zakładasz, że człowiek niebrylujący w towarzystwie jest
nudziarzem? Ty tak postrzegasz ludzi? Ja nie cierpię ludzi, którzy
paplają wciąż o sobie i o niczym, i nie potrafią słuchać. A w dodatku
potrafią gadać w kółko to samo. Tych uważam za największych nudziarzy. W
ogóle zauważyłam, że jest strasznie dużo ludzi, którzy chcą się wygadać,
a znacznie mniej tych, którzy potrafią i chcą słuchać. Jesteś "towarem"
deficytowym, a więc bardzo cennym. ;) (zakładam oczywiście, że potrafisz
słuchać). Ludzie naprawdę tego potrzebują.

> Jeszcze jedno. Kiedy nieraz starałem się być bardziej na luzie,
> spróbować wczuć się w towarzystwo, puszczały mi czasami chamulce i stawałem
> się wulgarny i opryskliwy. Po prostu chcąc tak bardzo być dostrzeżony przez
> osoby, wyrwać się z okowów milczenia mówiłem co mi ślina na język
> przyniesie. Niestety przynosiło to odwrotny skutek do zamierzonego.

Nie rób z siebie kogoś, kim nie jesteś. Musisz się czuć dobrze w swojej
skórze, żeby i inni czuli się z Tobą dobrze.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2009-01-10 20:22:00

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

lusterus pisze:

> Zjakimi ludźmi najlepiej mi się rozmawia?..(
> takich raczej ze świecą szukać. Geralnie osoby, które nie są gadułami, też
> często milczą.

Tu mnie szczerze rozbawiłeś, naprawdę. Dowcipny jesteś. ;)

> Chyba nie jest tak źle. Potrafię się śmiać przy ludziach i czasami opowiadać
> coś śmiesznego co rozbawia ludzi.

Zgadza się. :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2009-01-10 20:23:53

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

adamoxx1 pisze:

> Mogłeś zapytać, czy doszła albo "aż tak kiepsko mi szło?"

Żeby odpowiedzieć coś takiego, trzeba być wyluzowanym. Dziewczyna musi
wiedzieć, że to żarty, w przeciwnym razie może ja to obrazić. No i
najlepiej pokazać, że jesteś zachwycony tym, że jej się śniłeś. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2009-01-10 20:25:08

Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "Saulo" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

medea<e...@p...fm>
news:gkb0kg$j31$3@nemesis.news.neostrada.pl

> adamoxx1 pisze:
>
> > Mogłeś zapytać, czy doszła albo "aż tak kiepsko mi szło?"
>
> Żeby odpowiedzieć coś takiego, trzeba być wyluzowanym. Dziewczyna musi
> wiedzieć, że to żarty, w przeciwnym razie może ja to obrazić. No i
> najlepiej pokazać, że jesteś zachwycony tym, że jej się śniłeś. ;)

A co, jeżeli on jej się śnił, jak się przewraca na skórce od banana?
(W końcu śnił jej się zabawnie).

Saulo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wsiadł do autobusu człowiek ze stymulatorem
KIDNAPERIADA
O ogniu, łkaniu w kominie, jednym pijaczku i dwóch kibolach
POCZĄTEK KONCA...
Z dedykacją noworoczną...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »