« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-11-14 16:19:49
Temat: Re: Jak tam Duchu Twoje wyborcze prognozy i zdemaskowany spisek sondarzowni?
Quasi wrote:
> Duch napisał(a):
>
> > A Ty jak zwykle splucie interlokutora + zero argumentow.
>
> Juz Tobie i elGuapowi tlumaczylem, dlaczego:
> "W stosunku do chorego powinno się wykazywać dużą dozę tolerancji,
> należy ograniczyć się do wyraźnego negowania prawdziwości treści
> wytwórczych bez omawiania ich i tłumaczenia ich nieprawdziwości, co
> zwykle nie przynosi pożądanego rezultatu".
>
> A argumenty tez byly (gdy jeszcze nie znalem medycznych wytycznych, co
> do sposobu postepowania z wam podobnymi), tylko co z tego - jesli nie
> pokwapiles sie aby sie do nich ustosunkowac.
>
> Tez juz pisalem, ze na temat waszej kaczystowskiej paranoi ("Uklad",
> zmowa mediow, sondazowni, "michniczenie", obsesja na punkcie "Nocnej
> Zmiany", "ubekistanu", "teczuszek" itd.) moge rozmawiac, ale nie z wami.
Problem polega na fałszywej dychotomii ;), którą za plecami
przemycasz.
Nie jest tak, iż możliwe są dwa wyjścia: albo wyżej wymienione
determinują absolutnie całą rzeczywistość III RP, w której
żyjemy, aż do najmniejszego jej kawałka, albo nie decydują niej
wogóle: podobnie jak pomiędzy całkowitą wolnością, a całkowitą
niewolą jest szerokie spektrum stanów pośrednich - i to w nich
właśnie przychodzi nam de facto żyć (państwo minimum także 100%
wolności by nie zapewniało, BTW). Aplikując podświadomie(?!?!)
swoją fałszywą dychotomię - Ty za zadowalające uważasz jedynie
rozbrajające dziecinnością infantylne odrzucenie możliwości
determinowania przez w/w III RP wogóle (układanka z chociażby jednym
brakującym puzzlem jest 'nieułożona', ale w zupełnie innym stopniu,
niż walające się puzzle bez ładu i składu - a Ty postępujesz tak,
jakby oba były tak samo niekompletne - dopóki wszystkie kawałki nie
trafią na swoje miejsce będziesz z oślim uporem zaprzeczał
wyłaniającemu się z niej kształtowi). Ja uważam, opierając się
chociażby na 'historia magistra vitae est', że w/w jakiś wpływ na
III RP mają, całkiem spory nawet, zważywszy na słabo skrywaną
kolaborację częście tzw. opozycji z dawnymi prześladowcami, której
korzenie zaczynają oglądać światło dzienne.
Przekonanie, iż ludzie starają się w życiu piąć w stronę władzy
i jej benefitów (o ile tylko mają po temu okazję) nie jest błędem
poznawczym, tylko elementarną zdroworozsądkową obserwacją
rzeczywistości, podobnie jak domniemanie, iż ludzie starają się
wyciągać dla siebie z sytuacji, w ktorej się znajdują korzyści.
> Nie mozesz pojac tak prostej rzeczy, ze uwazam was za bujajacych w
> oblokach irracjonalizmu szalencow, nie kwalifikujacych sie do
> merytorycznego dyskursu?
>
Nie chcesz z Duchem dyskutować, bo twierdzisz że nie warto, ale Go
zaczepiasz? Baba jesteś?
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |