Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Jak to niegdyś gotowano

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak to niegdyś gotowano

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-04 09:40:08

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: "Ivan" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:ceq8v4$a8s$1@news.onet.pl...
> A po drugie, ale to juz raczej OT, rozrzewnil mnie cytat
Wladyslawa z
> "Marii z Mohrów Kietlińskiej". Jakie kiedys byly ladne nazwiska
;-),
> jak sie fajnie i dumnie przedstawiano!
>
Trochę takich opisów, nie wiem czy prawdziwych, jest w
"Najstarszej prawnuczce" Chmielewskiej. Ale i tak czyta się to z
pewnym żalem, że to nie wróci.

--
Pozdrawiam
Ivan

Jeśli chcesz pisać na priv, wywal "conieco" z adresu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-04 09:49:36

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <ceq8ng$2ii$1@inews.gazeta.pl>, "Sowa" <m...@w...pl>
wrote:

> Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
> news:ceo6ia$4ts$1@news.onet.pl...
>
> > A wiesz, ze ja nie wiedzialam naprawde? To znaczy zawsze podejrzliwie
> > patrzylam na kostki rosolowe i WIEDZIALAM, ze *nie* z nich zupy
> > gotowano od zawsze, ale zeby koncentrowac wywar w bloczki i przez zime
> > przechowywac? Ho, ho, ho!
>
> Nie z nich, ale i z nie z takich "bloczków" to juz raczej szlachta mogła
> sobie takie frykasy przygotowywać - pospólstwo gotowało zupy z kaszy, potem
> z kaszy z dodatkiem warzyw i jakiegoś tłuszczu.
> Kiedyś jedzenie było przede wszystkim _bardzo_proste_.

Zależy jakie jedzenie i kiedy.


> A mięso... po prostu nie jadano go codziennie tak jak teraz - było raczej
> od święta. Na co dzień było mleko i jaja jak się akurat kury niosły. Tak
> duże spożycie mięsa zaczęto kształtować sztucznie dopiero w okresie
> powojennym - to jest olbrzymi , dochodowy biznes, a nie konieczność
> przeżycia.

Czy ja wiem? Np. w średniowieczu spożycie mięsa było bardzo duże. W
ogóle, uwzględniając oczywiste różnice społeczne, regionale i sezonowe,
myślę, że spożycie mięsa w Europie wyrównało się i raczej obniżyło.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 09:51:29

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <ceq95l$4j8$1@inews.gazeta.pl>, "Sowa" <m...@w...pl>
wrote:

> Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ceq8vv$3p2$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Oczywiście oprócz całej czeredu owoców na rózne sposoby i soków z nich.
>
> Ach, no i nawet mój wegetraianizm nie tłumaczy, czemu zapomniałam o
> mięsnej reszcie zapasów - to pewnie znów odwiedziny tego Niemca. :->
> Robiono gulasze i wekowano, galaretki mięsne (zylce?) tez wekowano, smalec
> ze skwarkami - tez mógł długo stać

Wekowanie i podobne sposoby konserwacji to dopiero XIX wiek.

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 09:59:45

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano [OT]
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora


"Ivan" przyznaje sie:

> Kiedyś miałem trochę wspólnego z reklamą, pamiętam jeden
> przypadek, gdzie potrzebne były ładne marchewki, niestety żedne z
> dostępnych nie spełniały wymogów "ładności" więc użyto
> plastikowych. Te były odpowiednie.

Ivan,

A czy to prawda ze w reklamach uzywa sie pianki do golenia zamiast
bitej smietany, bo pianka sie lepiej w tv prezentuje? No wiesz, lepiej
upaly reflektorow znosi, moze na planie stac i ze trzy godziny, nie
histeryzuje i nie wymaga wielkich gaży ;-)

Pozdrawiam,
eM ciekawa wielkiego świata





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 10:16:18

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano [OT]
Od: "Ivan" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:ceqc27$2pc$1@news.onet.pl...
> A czy to prawda ze w reklamach uzywa sie pianki do golenia
zamiast
> bitej smietany, bo pianka sie lepiej w tv prezentuje?
Tego nie wiem. Wiem natomiast, że zamiast kawy używa się coli
(odgazowanej) bo nie zostawia śladów na filiżance czy ustach, te
śliczne krople wody na "zimnym" szkle (piwie, czy co tam) są z
jakiegoś silikonu, kostki lodu ze szkła itp.
Pamiętam, jak jedna z dziewczyn poświęciła swoją kredkę do oczu,
żeby zamaskować drobne zacieki kleju na butach. Czego się robi dla
reklamy ;)

> eM ciekawa wielkiego świata
>
Starający się nieco tę ciekawość zaspokoić...
--
Pozdrawiam
Ivan

Jeśli chcesz pisać na priv, wywal "conieco" z adresu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 10:27:18

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-B545C0.11493604082004@newsfeed.onet.pl..
.

> > A mięso... po prostu nie jadano go codziennie tak jak teraz - było
raczej
> > od święta. Na co dzień było mleko i jaja jak się akurat kury niosły. Tak
> > duże spożycie mięsa zaczęto kształtować sztucznie dopiero w okresie
> > powojennym - to jest olbrzymi , dochodowy biznes, a nie konieczność
> > przeżycia.
>
> Czy ja wiem? Np. w średniowieczu spożycie mięsa było bardzo duże. W
> ogóle, uwzględniając oczywiste różnice społeczne, regionale i sezonowe,
> myślę, że spożycie mięsa w Europie wyrównało się i raczej obniżyło.

Jakim cudem? Naprawdę sadzisz że jakakolwiek społeczność była by w stanie
upolować, lub wychodować takie ilości mięsa na głowę, jak teraz się
produkuje w wyniku hodowli masowej?
To jest fizycznie niemożliwe. Gdyby było mozliwe, nie było by dotowanej
hodowli masowej i zmodyfikowanych gemnetycznie tuczników i pasz dla nich.
Zapytaj rolnika ile u niego rośnie świniak, zanim się go zabije na mięso, a
potem znajdz sobie ile rośnie zwierzę tej samej wagi na fermie - porównaj
jakich przestrzni hodowlanych one potrzebują, jaki jest koszt i efektywnośc
paszy zuzywanych przez nie.
To jest mit, że kiedyś się jadło głównie mięso - mięso to był drogi luksus
dla najbogatszych, reszta jadała go sporadycznie - a że piśmiennictwo
obejmuje głównie ów margines społeczeństwa to nie dziwne - co tu opisywać u
biedniejszych - że jedli kaszę, cienkie zupki, grzyby, czasem rybę, mleko i
jaja jak byli na tyle bogaci, żeby wyzywić kury i krowy?
Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 10:29:03

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-6FD1D0.11512904082004@newsfeed.onet.pl..
.

> Wekowanie i podobne sposoby konserwacji to dopiero XIX wiek.

No ale moja babcia i mama o których piszę się jednak łpią na ów wiek,
prawda? ;-)))
Nie jestesmy _aż_ tak_ leciwe mimo wszystko.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 11:16:29

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ceqdm9$m97$1@inews.gazeta.pl...

> lub wychodować

Przepraszam.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 11:20:39

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora

Ale "Sowa" tez napisala:

> w wyniku hodowli masowej

Wiedzialam, ze wiedzialas :-)))

eM


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-04 12:17:21

Temat: Re: Jak to niegdyś gotowano
Od: "Medea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisał w wiadomości
news:410FB9A0.D1BBFBAB@olypen.com...
> Ja robie taki bulion z kury. W najwiekszym garze jaki mam gotuje wywar z
miesa
> kurzego i warzyw przez caly dzien, potem przelewam przez sito, i powstaly
plyn
> odparowuje. Ten koncentrat rozlewam do naczyn na kostki lodu lub malych
> pojemnikow plastikowych i zamrazam. 1 kostka takiego bulionu rowna sie 2
> szklankom rosolu.

Ja też jestem pod wrażeniem!
Marzę o tym, żeby żywić się tylko potrawami przygotowanymi domowym sposobem,
ale wydaje mi się to niemożliwe do osiągnięcia tym bardziej, że jestem
jedyną gotującą osobą w domu i po prostu nie starczyłoby mi czasu na
wszystko (i tak dumna jestem, że zaczęłam wypiekać ciasta i robić
konfitury). Czy jest to kwestia doskonałej organizacji, czy też trzeba
poświęcić się tylko kuchni i na niej skoncentrować całe swoje życie? A może
trzeba mieć sztab pomocników?
Pytam serio, zaintrygowana.
Z pozdrowieniami
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tanie potrawy!!!
patisony
gdzie na grzybki?
Co z ugotowanego zmielonego mięsa?
sos śmietanowy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »