« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2016-09-07 14:28:44
Temat: Jak żyć, co jeść?Żeby było gotowane, niewzdymające i najlepiej bezmleczne, nadawało się
na obiad dla karmiącej i było zjadliwe dla reszty rodziny. Szukam
inspiracji, bo potrawka z kurczaka już mi wychodzi bokiem, a co innego
najczęściej wchodzi jeszcze gorzej.
Coś może z polędwiczki wieprzowej spełniające owe wymagania? Bo akurat mam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2016-09-07 17:16:35
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?Dnia 2016-09-07 14:28, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> Żeby było gotowane, niewzdymające i najlepiej bezmleczne, nadawało się
> na obiad dla karmiącej i było zjadliwe dla reszty rodziny. Szukam
> inspiracji, bo potrawka z kurczaka już mi wychodzi bokiem, a co innego
> najczęściej wchodzi jeszcze gorzej.
Potrawka z indyka.. hihi
> Coś może z polędwiczki wieprzowej spełniające owe wymagania? Bo akurat mam.
W zasadzie każde mięso się nada do gotowania czy duszenia. Bitki zrobić
możesz, gulasz jakiś. Jako zagęszczacz mogą posłużyć rozgotowane i
zmiksowane warzywa.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2016-09-07 17:21:46
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?FEniks wrote:
> Żeby było gotowane, niewzdymające i najlepiej bezmleczne, nadawało się
> na obiad dla karmiącej i było zjadliwe dla reszty rodziny. Szukam
> inspiracji, bo potrawka z kurczaka już mi wychodzi bokiem, a co innego
> najczęściej wchodzi jeszcze gorzej.
>
Jeśli kurczak to tylko własnego chowu. Fermowe są naszprycowane
świństwami. To samo z innymi mięsami.
JanuszWo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2016-09-07 18:50:10
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?
> Żeby było gotowane, niewzdymające i najlepiej bezmleczne, nadawało się
> na obiad dla karmiącej i było zjadliwe dla reszty rodziny. Szukam
> inspiracji, bo potrawka z kurczaka już mi wychodzi bokiem, a co innego
> najczęściej wchodzi jeszcze gorzej.
>
> Coś może z polędwiczki wieprzowej spełniające owe wymagania? Bo akurat
> mam.
Bardzo tanio nie będzie, ale i bardzo drogo nie musi być.
Bitki wołowe, indyk w formie pieczonej i np paprykaż, kurczak w formie
pieczonej i potrawka i inne "gotowe" pszyprawy, kurczak po hińsku np.
Cielęcina jest dobra , ale droga: pieczeń , nużki, bitki.
Białko ma być, tłuszcz nie bardzo.
Dlaczego bezmleczne? Jesteś pewna , że bezmleczne , czy beztłuszczowo-
bakteryjnie, konserwanto mlecznie?
Należy czytać etykiety, a i z tego nic nie wynika.
Bezpieczniejsze są proste, kwaśne pszetwory mleczne niż owocowe czy z
dodatkami.
Pod nazwą kefir, jogurt, maślanka nic NIC się nie ukrywa,
czyli kupujesz maślankę, a w środku kefr, kupujesz maślankę, a w śrpdku
jogurt,
kupujesz jogurt, a w środku kefitr itp.
Bezpieczniejsze jest zsiadłe mleko: w środku zwykle jest zsiadłe mleko lub
kefir.
I testować na sobie.
Niebezpieczne są wszelkie twarożki i serki smakowe.
Bezpieczniejsze są ważywa i soki ważywne , ale ziemniaki w ograniczonej
ilości.
Owoce są polecane, dużo, jeśli dodatkowo niedoczynność tarczycy, bez
nadmiaru jodu (czyli arbuz nie zawsze).
Fasolka szparagowa , mimo, że jest fasolką może być.
Pomidor bywa rużny, kiszony ogurek zalecany, o ile dobrej jakości (w miarę
świeży), i nie konserwowy.
Cytryny ok, jak dobrej jakości (słabo konserwowane, dojżałe).
Miody, powidła śliwkowe, śliwki surowe są żadko dobrej jakości.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2016-09-07 21:46:04
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?W dniu 07.09.2016 o 17:16, Qrczak pisze:
> Dnia 2016-09-07 14:28, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> Żeby było gotowane, niewzdymające i najlepiej bezmleczne, nadawało się
>> na obiad dla karmiącej i było zjadliwe dla reszty rodziny. Szukam
>> inspiracji, bo potrawka z kurczaka już mi wychodzi bokiem, a co innego
>> najczęściej wchodzi jeszcze gorzej.
>
> Potrawka z indyka.. hihi
Indyk w potrawce jakoś mi mniej smakuje.
>
>> Coś może z polędwiczki wieprzowej spełniające owe wymagania? Bo
>> akurat mam.
>
> W zasadzie każde mięso się nada do gotowania czy duszenia. Bitki
> zrobić możesz, gulasz jakiś. Jako zagęszczacz mogą posłużyć
> rozgotowane i zmiksowane warzywa.
Każde mięso niby tak, ale jeszcze musi smakować. Nie każde dobrze
smakuje z samą tylko solą, ewentualnie ze śladowymi ilościami innej
przyprawy. Ale pomysł ze zmiksowanymi warzywami wykorzystam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2016-09-07 21:46:54
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?W dniu 07.09.2016 o 17:21, JanuszWo pisze:
>
> Jeśli kurczak to tylko własnego chowu. Fermowe są naszprycowane
> świństwami. To samo z innymi mięsami.
Świetny pomysł! Zakładam hodowlę, a co tam. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2016-09-07 21:48:23
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?W dniu 07.09.2016 o 18:50, Stokrotka pisze:
> np paprykaż, kurczak w formie pieczonej i potrawka i inne "gotowe"
> pszyprawy, kurczak po hińsku np.
>
> Owoce są polecane, dużo, jeśli dodatkowo niedoczynność tarczycy, bez
> nadmiaru jodu (czyli arbuz nie zawsze).
> Fasolka szparagowa , mimo, że jest fasolką może być.
> Pomidor bywa rużny, kiszony ogurek zalecany, o ile dobrej jakości (w
> miarę świeży), i nie konserwowy.
> Cytryny ok, jak dobrej jakości (słabo konserwowane, dojżałe).
> Miody, powidła śliwkowe, śliwki surowe są żadko dobrej jakości.
Mogłabym się już ze snem po stokroć pożegnać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2016-09-07 21:52:22
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?Dnia 2016-09-07 21:46, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 07.09.2016 o 17:16, Qrczak pisze:
>> Dnia 2016-09-07 14:28, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>> Żeby było gotowane, niewzdymające i najlepiej bezmleczne, nadawało się
>>> na obiad dla karmiącej i było zjadliwe dla reszty rodziny. Szukam
>>> inspiracji, bo potrawka z kurczaka już mi wychodzi bokiem, a co innego
>>> najczęściej wchodzi jeszcze gorzej.
>>
>> Potrawka z indyka.. hihi
>
> Indyk w potrawce jakoś mi mniej smakuje.
>
>>
>>> Coś może z polędwiczki wieprzowej spełniające owe wymagania? Bo
>>> akurat mam.
>>
>> W zasadzie każde mięso się nada do gotowania czy duszenia. Bitki
>> zrobić możesz, gulasz jakiś. Jako zagęszczacz mogą posłużyć
>> rozgotowane i zmiksowane warzywa.
>
> Każde mięso niby tak, ale jeszcze musi smakować. Nie każde dobrze
> smakuje z samą tylko solą, ewentualnie ze śladowymi ilościami innej
> przyprawy. Ale pomysł ze zmiksowanymi warzywami wykorzystam.
Dla inspiracji może jeszcze coś z tego:
http://femaltiker.pl/dieta-mamy/przepisy-dla-mam-kar
miacych/jadlospisy-dla-mam-karmiacych-piersia/
[zdjęcia ładne]
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2016-09-07 21:57:33
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?Pani Ewa napisała:
> W dniu 07.09.2016 o 17:21, JanuszWo pisze:
>
>> Jeśli kurczak to tylko własnego chowu. Fermowe są
>> naszprycowane świństwami. To samo z innymi mięsami.
>
> Świetny pomysł! Zakładam hodowlę, a co tam. ;)
Tradycja lat nie tak dawno minionych wskazuje,
że do hodowil świni najlepiej nadaje się wanna.
Jarek
--
O Nowej to Hucie piosenka,
O Nowej to Hucie melodia,
Jest taka jest prosta i piękna
I taka najmilsza z melodii.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2016-09-07 21:59:11
Temat: Re: Jak żyć, co jeść?Qrczak poleca:
> http://femaltiker.pl/dieta-mamy/przepisy-dla-mam-kar
miacych/jadlospisy-dla-mam-karmiacych-piersia/
A coś dla ojców broniących piersia własną?
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |