Wczoraj zaczela sie u nas jesien. Calonocna ulewa zmyla kurz z lisci,
odswiezyla zolknace trawy i dala nadzieje na grzyby. Czytajac o
tegorocznym wysypie w Polsce marze o takowym u nas. W zeszlym roku
mielismy urodzaj kurek, ktore poduszone i zamrozone w masle przetrwaly
do wczesnej wiosny.

Polecam zupe z dyni z kurkami i groszkiem ptysiowym

500 ml miazszu upieczonej dyni

250 ml usmazonych kurek

250 ml usmazonej cebuli

500 ml bardzo mocnego rosolu

sol, pieprz, galka muszkatolowa do smaku

1 lyzka drobno posiekanej pietruszki

smietana


Dynie pokroic w kawalki, usunac nasiona i "flaki", i upiec pod
przykryciem w bardzo goracym piekarniku, az bedzie bardzo miekka.

Kurki oczyscic, pokroic w drobne kawalki i usmazyc na smalcu ze
skwarkami (domowym). Dodac soli i pieprzu do smaku. Dodac 250 ml rosolu
i dusic na malym ogniu pod przykryciem 20 minut.

Cebule pokroic w cienkie polplastry i usmazyc na oliwie na ciemnozloty
kolor. Dodac 250 ml rosolu i dusic pod przykryciem 10 minut.

Polaczyc cebule i sos z cebuli z dynia w blenderze lub malakserze.
Przelac do garnka. Dodac kurki, przyprawy, polowe pietruszki, wymieszac
i dusic na malym ogniu 10 minut. Mozna dodac troche wiecej rosolu, jesli
zupa jest zbyt gesta.

Na srodek kazdego talerza kapnac kleks smietany i wlozywszy noz pionowo
w klesk, zakrecic nim spiralnie, tworzac ladny wzor. Posypac pietruszka
brzeg talerza. Groszek ptysiowy podac osobno.

Groszek ptysiowy
125 ml wody
szczypta soli
50 g masla
125 ml maki
2 jajka

Nagrzac piec do 200C. Doprowadzic wode z sola i maslem do wrzenia, dodac
make jednym ruchem i mieszac drewniana lyzka, az masa zacznie odchodzic
od scianek garnka, okolo 30 sekund.
Zdjac z ognia, mieszac chwile, dodac jajka i mocno mieszajac, polaczyc
je w jednolita mase. Przelozyc do worka plastykowego z odcietym rogiem
lub rekawa cukierniczego i wyciskac kulki wielkosci orzecha laskowego.
najlatwiej odcinac mokrymi nozyczkami, gdy druga osoba wyciska. Piec 20
minut, zmniejszyc temperature do 160C i piec, az zlote.

Mozna podac taki zwykly, lub podsmazyc na masle z ziolami wedle gustu.
Lub rolowac w stopionym masle z czosnkiem.

Do takiej zupy podalabym kotlety z ziemniakow pure z sosem grzybowym, a
na deser lody grzybowe...nie, to tylko zart! a na deser latwe ciasto
owocowe z brzoskwiniami i jezynami.
Magdalena Bassett