Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jest sposób by zapomnieć?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jest sposób by zapomnieć?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-14 19:06:10

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Viadro" <un_seen@[NOSPAMEMIL]interia.pl> szukaj wiadomości tego autora



>
> Głową w mur albo przeczekać.
>
> Bacha.
>

jako miszcz będę cię bronił w postach niżej (:)


--
____
| |
| O
| /|\
| / \
|\
| \

Niech mnie wiatr kołysze do snu

NOSPAM - MAN

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-14 19:06:47

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Veronika" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bacha:

> Bo to wcale nie miało być zabawne ponura Veroniko. :P
> Zauważ roztropnie, że nie użyłam żadnego smajlerka.
> Po prostu mnie wkur... pardon, jak co drugi dzień kolejna osoba
zadaje na
> grupie to samo pytanie i natychmiast sfora empatyków spieszy z
bzdetnymi
> poradami.

No i co w tym złego? Co Cię denerwuje? Co drugi dzień kolejna osoba
zadaje to samo pytanie, bo ma podobny problem. Szuka odpowiedzi,
pocieszenia, rady, czegokolwiek. A Ty się denerwujesz. Nie czytaj
jeśli ma Ci to odbierać zdrowie.
Nie uważam by empatia była wadą, wręcz przeciwnie. Uważam, że empatia
świadczy o wrażliwości człowieka, a tej wielu brakuje. I nie uważam,
że wszyscy udzielają "bzdetnych" porad. Mam rzucać imionami? Proszę
bardzo: Marek N. - dobrotliwie i z wyczuciem, Saulo - rozsądnie,
Greg - obserwuje, trafnie ocenia, widać że jego słowa są przemyślane,
Nina - zdecydowanie, krytycznie, Ty - kpiąco i żartobliwie.

> Nie ma sposobu i tyle. Wszyscy, mimo iż dawno powinni to wiedzieć, z
uporem
> maniaka szukają jakiegoś cudownego antidotum.
> Albo samo przejdzie z czasem, albo popada się w wariactwo lub
alkoholizm.
> Proste jak drut. Cała literatura o tym trąbi.

Nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. Choćby dla mnie nie jest.
Znasz takie słowo nadzieja? Albo wiara? Literatura to teoria. A w
życiu bywa różnie. Czasem pomoże parę słów od kogoś z drugiej strony
drutu, a czasem nawet psychiatra nie pomoże.

> Coś masz obniżony nastrój Double-V. Pewnie jesień. Ale plonka Ci nie
dam, co
> to, to nie. ;P

Może i mam obniżony nastrój. Kobieta zmienną jest. Sama pisałaś ;-)
I dziękuję za pobłażliwe potraktowanie. Nie wiem jak Ci się
odwdzięczę.

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 19:08:41

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Viadro" <un_seen@[NOSPAMEMIL]interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wiesz co Bacha?
> Nie ze wszystkiego można żartować. I nie w każdy sposób.
> Powtarzasz się.
> Dla mnie przestało to być zabawne.

nigdy z tobą nie gadałem no ale musi być ten 1 raz


wg mnie Bacha chciała powiedzieć "nie masz wyboru albo na mus będziesz
próbowała zapomnieć albo samo minie"

(:*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 19:10:02

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Viadro" <un_seen@[NOSPAMEMIL]interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Teraz ogranicza się prawie wyłącznie do chachania (..bla bla..) - to chyba
jakiś zwój ku poziomowi
> Trynera w wersji female (?)

no wara od kołcza!!!):(


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 19:28:44

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Viadro" <un_seen@[NOSPAMEMIL]interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bo to wcale nie miało być zabawne ponura Veroniko. :P
> Zauważ roztropnie, że nie użyłam żadnego smajlerka.
> Po prostu mnie wkur... pardon, jak co drugi dzień kolejna osoba zadaje na
> grupie to samo pytanie i natychmiast sfora empatyków spieszy z bzdetnymi
> poradami.
> Nie ma sposobu i tyle. Wszyscy, mimo iż dawno powinni to wiedzieć, z
uporem
> maniaka szukają jakiegoś cudownego antidotum.
> Albo samo przejdzie z czasem, albo popada się w wariactwo lub alkoholizm.
> Proste jak drut. Cała literatura o tym trąbi.
> Coś masz obniżony nastrój Double-V. Pewnie jesień. Ale plonka Ci nie dam,
co
> to, to nie. ;P


kofam cię bo jak zauważyłem tyż ni lubisz przelotnych gości z zapytaniem "co
robić"


--
____
| |
| O
| /|\
| / \
|\
| \

Niech mnie wiatr kołysze do snu

NOSPAM - MAN

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 19:57:06

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Veronika" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bacha:

> > Sugerujesz, że brak mi poczucia humoru?
>
> Chwilami odnoszę takie wrażenie. Ale to pewnie nie jest u Ciebie
stała
> cecha.

Już napisałam, nie umiem śmiać się ciągle z tego samego. Nie jestem z
kamienia. Czasem śmieję się, czasem płaczę. Staram się jednak nie
śmiać się z ludzi i ich problemów. Staram się, co zapewne oznacza, że
nie zawsze udaje mi się to. W każdym razie nie będę równać w drugą
stronę.

> Nie jesteś tu sama i nie masz też monopolu na odbiór kawałów. Nie
chce mi
> się wymyślać nowych specjalnie dla Ciebie. W necie jest multum stron
z
> kawałami. Odsyłam.

Oczywiście, że nie jestem tutaj sama. Ty również nie. Nie musisz
wymyślać kawałów na mój użytek. Uważam, że Twoje żarty nie zawsze
pasują do opisywanego przez kogoś problemu. Mogę mieć zdanie na ten
temat? Dlaczego obrażasz się?
Odsyłasz mnie do stron z kawałami? A może powinnaś swoje dowcipy
właśnie tam zamieszczać? Może to nie jest zły pomysł?

> Kabaret, bo powinni być w przychodni a nie tutaj. Tutaj nikogo nie
uleczą.
> Dlatego rozsądni uparcie odsyłają, gdzie trzeba.
> Ja z kolei dostrzegam, że większość postów ma zupełnie inny
charakter. Na
> szczęście.

Oj Bacha. Gdyby każda nieszczęśliwa "miłość" szła do przychodni... no
nie wiem co by się działo...
Uważam, że internet nie zastąpi porady specjalisty, kiedyś nawet
wypowiadałam się na ten temat. Dawno to było. Jeszcze za czasów, gdy
grupę odwiedzał Piotr Kasztelowicz. Teraz go nie widuję.
Uważam też, że przesada w druga stronę również nie jest rozwiązaniem.
Czasem z kimś trzeba porozmawiać, napisać, weprzeć, krzyknąć,
zażartować, słowem zareagować w jakiś sposób, zareagować z wyczuciem,
nie schematycznie. Sądzisz, że ktoś, kto grozi tutaj, że popełni
samobójstwo, oczekuje na wstępie odpowiedzi: "Idź do psychiatry"? I
sądzisz, że posłucha i poleci co sił w nogach?

> Znowu widzisz tylko to, co chcesz widzieć. Masz zadatki na
samarytankę.

To źle? Cóż, dla mnie to komplement. Dzięki.

> Nawet pewnie nie przypuszczasz jak wielkie jest prawdopodobieństwo
> szczęśliwych zdarzeń.
> Trzeba być jednak pozytywnie nastawionym do życia. Wyjść na przeciw,
jak to
> sie powiada. Inaczej nie będziesz potrafiła się cieszyć, bo zawsze
wymyślisz
> jakieś ale.

Przecież właśnie to napisałam w tamtym wątku. Nie zwariowałam
całkowicie, bo mam nadzieję, bo wierzę, że coś się zmieni w moim
życiu, chociaż wali się od kilku lat. Nie wyskoczę przez okno. Sama
siebie oceniam i staram się sama sobie pomóc. Nie wywalę wszystkiego
na grupę, bo nie potrafię. Zresztą rada: "Głową w mur" nie pomogłaby
mi.

> Znam kilka i takich historii. Bardziej mnie interesuje, jak ja bym
> postąpiła. I przyznam się bez bicia, że mam trochę wątpliwości.
> Najważniejsze jednak, że wiem jak powinnam postąpić.

Jak to mówią... "łatwo powiedzieć...".

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 21:03:01

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <1...@n...onet.pl>,
szanowny kol. j...@p...onet.pl pisze, ze:
> Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na tym,że myślę o tej
> osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?

Jak bedziesz starsza bedziesz marzyc o tym, zeby sobie dokladnie
przypomniec.. ;-)

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 21:18:39

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: j...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> w art. <1...@n...onet.pl>,
> szanowny kol. j...@p...onet.pl pisze, ze:
> > Im bardziej staram się zapomnieć tym częściej "łapie" się na tym,że myślę o
tej
> > osobie. Czy jest jakiś sposób by zapomnieć?
>
> Jak bedziesz starsza bedziesz marzyc o tym, zeby sobie dokladnie
> przypomniec.. ;-)
>
> --
> Marsel

Pocoeszająca myśl;)
Pozdrawiam
Anette

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-14 21:53:19

Temat: Re: Jest sposób by zapomnieć?
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <7...@n...onet.pl>,
szanowny kol. j...@p...onet.pl pisze, ze:
<..>
> > Jak bedziesz starsza bedziesz marzyc o tym, zeby sobie dokladnie
> > przypomniec.. ;-)

> Pocoeszająca myśl;)
> Pozdrawiam
> Anette

z Twojego punku widzenia? Widac jeszcze wiele przed Toba! :-)
--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-15 11:05:47

Temat: Odp: Jest sposób by zapomnieć?
Od: "Smerf" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Vicky <b...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aqui33$mpd$...@n...tpi.pl...
> Ciężko jest zapomnieć ... tego
> chyba nie da się zrobić .. ale można zacząć żyć - nie wspomnieniami ale
> swoim życiem .. wiem że to zależne od psychiki człowieka .. jednemu ławiej
> innemu trudniej ... jednak życie toczy się dalej .. a my musimy sobie z
tym
> poradzić żeby jakoś je przeżyć i przede wszystkim nauczyć się nim cieszyć
by
> było udane.

Ładnie napisane, a nie wiesz Vicky jak się tego nauczyć?

Smerf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

melancholia ?
jak tam wizyta...:-)
Co Zrobic ?/ Mam nadzieje ze ktos mi pomoze.
Re: PSPHOME - aktualizacje
Re: Motywacja i działanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »