Data: 2001-10-26 08:32:33
Temat: Kawior, "koniak" i inne prezenty (bylo: Losos wedzony - mrozon)y
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"{Wilma}" <w...@s...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:9rb4vq$gv$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> Tak miedzy nami .... W hipermarketach wcale nie jest prawdziwy kawior.
Chcialam
> dogodzic podczas wizyty siostrzenca z Belgii, a ten nawet nie powachal
naszego
> "kawioru" bo to nie byl prawdziwy kawior. Prawdziwy jest z jesiotra albo
innych
> szlachetnych ryb, a u nas sa namiastki (a szkoda! ) ;o(
> pozdr. Wilma
>
Ja podczas moich wojazy po bratnich republikach kawior ten, tego lyzkami.
Wszyscy za punkt honoru uwazali ugoscic mnie kawiorem. Osobiscie mnie to nie
podniecalo, bo raz kojarzy mi sie to ze snobizmem (owszem, ze mnie tez kawal
snoba ale w nieco innym wydaniu), dwa, juz wowczas kawior zdobywano niezbyt
uczciwymi metodami. Zreszta niektorzy znawcy twierdza, ze to nie radziecki,
rosyjski czy innorepublikanski kawior uchodzi(l) za najlepszy ale iranski.
Ale ormianskiego winiaku napilbym sie chetnie. Bedac zupelnie mlodym
czlowiekiem prowadzilem interesy z okupantem stacjonujacym we Swidnicy (ku
zgrozie mojej rodziny) i wlasnie oni zaopatrywali mnie w kaniak, ikru,
kariennuju sieliodku, itd. Ach! byli czasy! Gdzies mam przepis na kulebiaka
z wedzona ryba na sposob rosyjski i podobne smakolyki.
A rosyjskich rzeczy tutaj w Bierlandii nikomu nie prezentuje, gdyz nie
ciesza sie zaufaniem. Chyba ze przesiedlencow. Ja w gosci chodze z koszykiem
wiklinowym a tam krakowska podsuszana, mysliwska, kabanosy, grzybki
marynowane, pieczarki marynowane, ogorki kiszone, cwikla z chrzanem,
konfitura z czarnych jagod, z borowek, powidla smazone ze sliwek i
oczywiscie wodka. Chopin np. robi furrore. Przywoze po kilka butelek i
trzymam na okazje. Kiedys podarowalem koledze na parapetuwie - zaniosl od
razu do piwnicy. Za szkoda dla gosci - odrzekl.
Irek
|