Data: 2002-09-12 20:29:50
Temat: Kłopoty ze szwagrem
Od: "Dorunia" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiesz co, Dorunia? Gdyby mój szwagier do mnie wyskoczył z takim tekstem,
to
> najpierw dostałby po ryju, a na dodatek oświadczy?łabym, że za nic w
> świecie nie urodziłabym dziecka po takim prymitywnym bezmózgowcu.
Nie no super, szkoda że mi w tamtym momencie to do głowy nie przyszła;-)))
>
> > i uważa że to my powinniśmy Go przeprosić
>
> Tak, koniecznie:-/. Niech spada do swojej jaskini.
>
>
> > Sama już nie wiem, mój mąż się zaciął w sobie i stwierdził że nie
pozwoli
> > na takie traktowanie, a ja bym chciała chyba mimo wszystko to jakoś
> > naprawić i zlepić.
>
> Masz mądrego męża. Co da Ci takie zlepianie? i na jak długo? Chcesz, żeby
> Twój szwagier prał mózgi Twoim dzieciom, kiedy nie widzisz? Ja
izolowałabym
> się za wszelką cenę od takiego indywiduum.
> Zresztą, własny brat nie chce go znać, dlaczego jego żona chce coś lepić?
Pytałam męża czy mu nie brakuje brata, a On na to że jest zdziwiony że jest
mu lżej nawet i ma jak by mnie gonitwy myśli, bo tak to po prawie każdym
spotkaniu coś Go gnębiło.A po za tym stwierdził że za długo się z nim
cackała cała rodzina schodząc mu z drogi, w końcu musi ktoś mu powiedzieć
stop!!
I jest mu z tym podobno całkiem dobrze i On czeka na ruch z jego strony, a
sam nie ma zamiaru na razie nawet palcem kiwnąć (powiedział mu po całym
zajściu że wie gdzie mieszkamy i jak ma zamiar przeprosić to zaprasza na
pogawędkę, brat Jego nie zjawił się już od miesiąca, a może i dłużej)
>
> --
> Pozdrawiam:
> Justyna
> "Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
> niż żałować, że się nie grzeszyło"
Pozdrawiam
Dorunia i Spółka
|