Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Kolorowanki - to takie nudne...
Date: Tue, 5 Apr 2005 13:41:32 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 29
Message-ID: <d2u4ic$319$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: pc50.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1112708492 3113 172.20.26.241 (5 Apr 2005 13:41:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Apr 2005 13:41:32 +0000 (UTC)
X-User: rozs
X-Forwarded-For: 172.20.6.62
X-Remote-IP: pc50.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:36
Ukryj nagłówki
Hejka!
Dla mnie kolorowanki tez sa nudne, dlatego ja go rozumiem, ale moze po kolei:
dziecior ma lat 5 i 10 miesiecy, jest dzieckiem madrym, aczkolwiek ma lekkie
klopoty z koncentracja. Mimo to dosc sprawnie czyta, pisze (drukowanymi
literami, ale dosc skladne zdania), liczy itp. Ma spora wiedze o swiecie
przyrody - to jego pasja, uwielbia ksiazki i filmy przyrodnicze. Generalnie
nieglupie dziecko :) Chodzi do przedszkola, grupy 5-o latkow, w przyszlym roku
zacznie zerowke. A problem tkwi w tym, ze w przedszkolu robia mase
kolorowanek. A poniewaz czasem zabieram go wczesniej, to mlody zabiera jakas
"prace" do domu. I zaczyna sie horror, bo on tego nie cierpi, to jest nudne,
on wynajdzie taka maszyne do kolorowania (zaraz mi rozrysowal jej projekt ;)
Na przyklad teraz siedzi od godziny nad jakas tam chatka baby jagi i sie
skreca nad nia zamiast rysowac. W przedszkolu - w ramach protestu chyba -
koloruje wszystko jednym kolorem albo dobiera kolory tak, zeby absolutnie nie
byly wlasciwe (kwiatki na zielono, lodygi na rozowo). Niszczy i gubi kredki,
albo je zestruguje.
I ja nie wiem, co robic - zmuszac go do tych kolorowanek czy mu odpuscic? Z
jednej strony to wyrabia reke, cwiczy miesnie, umiejetnosc doboru koloru
itp... Z drugiej strony - jakbym miala kolorowac obrazek pod tytulem "Jakiego
koloru sukienke ubierze Jasmina?" to chyba bym kogos pogryzla, wiec się nie
dziwie wlasnemu dziecku... I jeszcze jedno - widze wyraznie wzrost niecheci do
rysowania, malowania i jakichkolwiek prac plastycznych w ogole (a robilismy
tego do tej pory duzo).
Poradzcie prosze co byscie zrobili, bo jestem tak troche miedzy mlotem a kowadlem.
Rozs
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|