| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-29 20:49:17
Temat: Re: Kompleks?"spider" w news:as8hlf$ju6$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Ludzie juz tak maja, ze czesto gdy czegos nie znaja
> > przypisuja temu plusy.
> Niekoniecznie. Jest coś takiego jak nieufność i obawa
> przed najgorszym ze strony tego czego nie znamy.
To jest ta roznica miedzy "czesto" a "zawsze" :)
> > Od dawna mowie, ze gdyby sie mna ludzie z
> > charakteryzacji zajeli...
> Hehe, to czemu się za to nie weźmiesz? Twoja
> sytuacja finansowa na pewno by się poprawiła ;-)
Mam to w planach ;)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-29 21:58:15
Temat: Re: Kompleks?spider:
> Hmm.... ale tu nie chodzi o swoje lęki. To tylko kilka kliknięć i druga
> osoba może nas zobaczyć. I nie widzimy jej reakcji (a przecież tego się
> obawiamy), nie zobaczymy jej skrzywionej miny na nasz widok. A są szanse na
> to, żeby ktoś zaczął nas podziwiać, przez co zmniejszy nasze kompleksy.
Podwojne hmm :)
Nie widzimy jej reakcji, ale jesli nieodpisze badz urwie kontakt wkrotce po
tym - to jestesmy odrzuceni. A tu chyba o lek przed odrzuceniem i brakiem
akceptacji chodzilo.
I zeby od razu byc podziwianym? (to te drugie hmm :))
IMHO najlepszym sposobem na kopleksy jest: polubic drani ;)
> Mój pomysł wydaje mi się lepszy, bez konfrontacji z innymi osobami. Na
> początku to lepsze gdy nie widzimy reakcji drugich osób. (...)
A ja jestem za konfrontacja.
> Weź pod uwagę, że nie wiemy na początku znajomości z kim mamy do czynienia,
> a takich osób na internecie jest bardzo dużo, którzy myślą, że poznają kogoś
> wyjątkowego i ślicznego. Możesz się z tego śmiać, ale to prawda :-)
Skoro moge, to bede :)
> > Ale tez moze byc przegiecie w druga strone. Mozna zrobic slicznotke/tka z
> > bestii :)
> Ech, no tak, ale to o wiele trudniej :-).
Szczerze? Proscizna! :)
> Może źle się wyraziłem, bo chodziło mi o to, że wygląd może być
> uzupełnieniem ubogiej rozmowy przez internet. Jak rozmawiasz z kimś przez
> telefon to też go oceniasz po głosie. Ocenianie to rzecz ludzka, tak samo
> jak błędy, które popełniamy w tej ocenie. A kto jak ocenia, to już zupełnie
> coś innego.
> Chodziło przecież o lęk przed spotkaniem, z powodu wyglądu. Myślę, że
> zdjęcie jak najbardziej zmniejszy ten lęk.
Moze i oceanianie jest ludzkie. I prawdopodobnie wyglad jest jakims dodatkiem
do znajomosci. Ale jesli ocenisz czlowieka tak 'na dzien dobry' tylko
kierujac sie wygladem, byc moze nie dasz mu dalszej szansy. Szansy na
poznanie. Z drugiej strony byc moze dasz, kierujac sie czyjas wyjatkowa
uroda, a pozniej okaze sie, ze niewarto.
A ja mysle, ze trzeba polubic siebie, wtedy inni polubia nas :)
Tris
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-30 11:54:19
Temat: Re: Kompleks?Użytkownik "drLeo"<d...@w...pl >
Lęk jest irracjonalny.
Jestem za konfrontowaniem się z sytuacjami, które budzą lęk. Publikowanie zdjęć w
internecie niewiele zmieni, ponieważ to czego obawia się Ania, to spotkanie twarzą w
twarz. Trzeba się z tym zmierzyć. Są na to sposoby
Leo
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:as8hh9$j1a$1@news.tpi.pl...
> Ania wrote:
> | Mam problem - może ktoś będzie umiał to wyjaśnić?
> [cut]Panicznie boję się odrzucenia mojego wyglądu. Boję
> | się, że ktoś kto jest świetnym kompanem przez telefon czy sieć zrazi się
> | tym jak wyglądam. Przez to unikam spotkań. Ludzie w pewnym momencie
> | zniechęcają się, bo wygląda to tak jakbym unikała ich bezpośrednio.
> | Zresztą nie tylko tutaj doskwiera mi ten problem - czasami mam obawy przed
> | wejściem do sklepu, pójściem do fryzjera czy kosmetyczki. Irracjonalnie
> | boję się, że wszyscy będą się na mnie 'gapić'.
>
> Miałem tak samo jako nastolatek. To była jakaś paranoja (odwracanie twarzy,
> gdy ktoś na mnie patrzył itp. schizy).
>
> Mnie pomogło rozpoznanie bojem, tzn. przełamanie się, które mnie bardzo dużo
> kosztowało, i sprawdzenie, że mimo kiepskiej urody mogę się podobać kobietom
> i to niekoniecznie tylko kaszalotom :-)
>
> Musisz wyciągnąć się za włosy ze skorupki i sprawdzić, jak naprawdę
> mężczyźni na Ciebie reagują. Inaczej będziesz stale żyć we własnych
> wyolbrzymianych lękach.
>
> Saulo
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-30 12:03:18
Temat: Re: Kompleks?
Użytkownik "Leo" d...@w...pl
> Jestem za konfrontowaniem się z sytuacjami, które budzą lęk.
Ale nie tak się leczy lęki. Gdy masz lęk przed na przykład pająkami to nie
wrzucają Ciebie do pomieszczenia pełnych pająków. Chodzi o to, żeby nabrać
większej pewności pokazując swoją osobę. Nie mówię, żeby się nie spotykać,
tylko, żeby się z tym nie spieszyć.
> Są na to sposoby
Skoro są to dlaczego o nich nie napisałeś? Przecież tych sposobów szuka
autorka wątku :-)
pozdr.
--
spider.
s...@n...li.lo.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-30 12:22:25
Temat: Re: Kompleks?Tris von Bis napisał(a):
>> > Ale tez moze byc przegiecie w druga strone. Mozna zrobic
>> > slicznotke/tka z bestii :)
>> Ech, no tak, ale to o wiele trudniej :-).
>
> Szczerze? Proscizna! :)
taaa... w miare udane ujęcie - i zabawa photoshopkiem ;-))))
(lub innym)
Tylko należy uważać z tym "wygładzaniem" i podkreślaniem piękna
bo przy spotkaniu może być rozczarowanie....
--
pozdrowionko
miiiimM
<<Lepsze wypiera dobre, a potem jest wypierane przez najgorsze>>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-30 12:31:26
Temat: Re: Kompleks?Użytkownik <d...@w...pl>
Owszem pajączki można oglądać sobie najpierw na obrazku.:)
Według mnie
Warto ustalić
1 Co jest problemem? np. obawa przed odrzuceniem
2. W jaki sposób starała się poradzić z problemem.
3. Jeśli sposoby, które próbowała nie były efektywe, trzeba znaleźć inne -
przeciwne
4. Trzeba poznać naturę problemu. Nie pozna się jej jeśli nie zacznie się
konfrontowac z sytuacjami wzbudzającymi lęk.
Ania obawia się pójść do fryzjera, czy kosmetyczki, bo wszyscy będą się na
nią gapić.
Jak już się tak będą na nią gapić, to co będą sobie myśleć na jej temat?
5. Trzeba ustalić cel jaki chce osiągnąć
6. Ania ma napewno jakiś pomysł skąd pojawiły się u niej takie problemy.
Warto go poznać.
Według mnie Ania powinna zgłosić się psychologa.
Jest szereg zaleceń, które można by zaproponować tzw. zadań do domu, wymaga
to jednak stałego kontaktu terapeutycznego, a nie rzucania jedynie luźnych
propozycji w taki sposób w jaki to czynimy.
Pozdrawiam
Leo
Użytkownik "spider" <s...@n...li.lo.pl> napisał w wiadomości
news:asa9hv$p2$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Leo" d...@w...pl
>
> > Jestem za konfrontowaniem się z sytuacjami, które budzą lęk.
>
> Ale nie tak się leczy lęki. Gdy masz lęk przed na przykład pająkami to nie
> wrzucają Ciebie do pomieszczenia pełnych pająków. Chodzi o to, żeby nabrać
> większej pewności pokazując swoją osobę. Nie mówię, żeby się nie spotykać,
> tylko, żeby się z tym nie spieszyć.
>
> > Są na to sposoby
>
> Skoro są to dlaczego o nich nie napisałeś? Przecież tych sposobów szuka
> autorka wątku :-)
>
> pozdr.
>
> --
> spider.
> s...@n...li.lo.pl
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-02 11:13:34
Temat: Re: Kompleks? - hurtowo, do wszystkichHej,
bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Łatwiej mi się myśli jak poczytałam
co myślą inni :-)
Zastanawiałam się, w czym właściwie tkwi mój problem. I doszłam do wniosku,
że czuję się inna, dziwna... I to właśnie fizycznie. Nie stać mnie na żaden
indywidualizm - czuję się bezpieczna tylko wtedy gdy przypominam kogoś
innego. Nie wiem czy rozumiecie...
Najgorsze jest to, że zaprzeczam własnej logice. Bo z jednej strony doskonale
zdaje sobie sprawę z tego, że skoro nie zdecyduje się na spotkanie i stracę
kogoś przez to, że go unikam, to lepiej już zaryzykować, bo wtedy jest
jeszcze szansa na happy end (zresztą ktoś z Was też to zauważył). A z drugiej
cały czas brnę w swoje.
Chyba faktycznie powinnam pogadać z psychologiem. Może pomoże mi zrozumieć
skąd się to wszystko bierze? Może znacie kogoś godnego polecenia w Warszawie?
Pozdrawiam
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-02 11:18:23
Temat: Re: Kompleks?Hej,
bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Łatwiej mi się myśli jak poczytałam
co myślą inni :-)
Zastanawiałam się, w czym właściwie tkwi mój problem. I doszłam do wniosku,
że czuję się inna, dziwna... I to właśnie fizycznie. Nie stać mnie na żaden
indywidualizm - czuję się bezpieczna tylko wtedy gdy przypominam kogoś
innego. Nie wiem czy rozumiecie...
Najgorsze jest to, że zaprzeczam własnej logice. Bo z jednej strony doskonale
zdaje sobie sprawę z tego, że skoro nie zdecyduje się na spotkanie i stracę
kogoś przez to, że go unikam, to lepiej już zaryzykować, bo wtedy jest
jeszcze szansa na happy end (zresztą ktoś z Was też to zauważył). A z drugiej
cały czas brnę w swoje.
Chyba faktycznie powinnam pogadać z psychologiem. Może pomoże mi zrozumieć
skąd się to wszystko bierze? Może znacie kogoś godnego polecenia w Warszawie?
Pozdrawiam
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-02 12:10:48
Temat: Re: Kompleks?
Użytkownik "Ania" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:asffhv$87p$1@news.gazeta.pl...
> Zastanawiałam się, w czym właściwie tkwi mój problem. I doszłam do
wniosku,
> że czuję się inna, dziwna... I to właśnie fizycznie. Nie stać mnie na
żaden
> indywidualizm - czuję się bezpieczna tylko wtedy gdy przypominam kogoś
> innego. Nie wiem czy rozumiecie...
To nie jest jasne do konca
> Najgorsze jest to, że zaprzeczam własnej logice. Bo z jednej strony
doskonale
> zdaje sobie sprawę z tego, że skoro nie zdecyduje się na spotkanie i
stracę
> kogoś przez to, że go unikam, to lepiej już zaryzykować, bo wtedy jest
> jeszcze szansa na happy end (zresztą ktoś z Was też to zauważył). A z
drugiej
> cały czas brnę w swoje.
Nie wszystko jest racjonalne i da rade wziasc na głowe
> Chyba faktycznie powinnam pogadać z psychologiem. Może pomoże mi zrozumieć
> skąd się to wszystko bierze? Może znacie kogoś godnego polecenia w
Warszawie?
Sluszna decyzja.
Jak bedziesz miala rzeczywista motywacje zeby cos zmienic, daj znac na
priva-cos znajdziemy.
d...@w...pl
Pozdrawiam
Leo
> Pozdrawiam
>
> Ania
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-02 12:19:15
Temat: Re: Kompleks?
Użytkownik "Leo" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:asfikh$e19$2@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ania" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:asffhv$87p$1@news.gazeta.pl...
>
> > Zastanawiałam się, w czym właściwie tkwi mój problem. I doszłam do
> wniosku,
> > że czuję się inna, dziwna... I to właśnie fizycznie. Nie stać mnie na
> żaden
> > indywidualizm - czuję się bezpieczna tylko wtedy gdy przypominam kogoś
> > innego. Nie wiem czy rozumiecie...
>
> To nie jest jasne do konca
>
> > Najgorsze jest to, że zaprzeczam własnej logice. Bo z jednej strony
> doskonale
> > zdaje sobie sprawę z tego, że skoro nie zdecyduje się na spotkanie i
> stracę
> > kogoś przez to, że go unikam, to lepiej już zaryzykować, bo wtedy jest
> > jeszcze szansa na happy end (zresztą ktoś z Was też to zauważył). A z
> drugiej
> > cały czas brnę w swoje.
>
>
> Nie wszystko jest racjonalne i da rade wziasc na głowe
>
>
> > Chyba faktycznie powinnam pogadać z psychologiem. Może pomoże mi
zrozumieć
> > skąd się to wszystko bierze? Może znacie kogoś godnego polecenia w
> Warszawie?
>
> Sluszna decyzja.
> Jak bedziesz miala rzeczywista motywacje zeby cos zmienic, daj znac na
> priva-cos znajdziemy.
> d...@w...pl
ups, wkradl sie blad w adres. Mialo byc : d...@w...pl
> Pozdrawiam
> Leo
>
>
> > Pozdrawiam
> >
> > Ania
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |