Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kompleks?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kompleks?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-29 16:46:02

Temat: Kompleks?
Od: "Ania" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dobry wieczór,

Mam problem - może ktoś będzie umiał to wyjaśnić?

Jestem osobą towarzyską i bardzo otwartą. Lubię poznawać nowych ludzi,
rozmawiać na wiele tematów. Jest tylko jeden problem - z reguły nawiązuję
nowe kontakty przez telefon (praca) lub internet (inne sytuacje). Wiele z
tych kontaktów przeniosłabym chętnie na znajomość 'twarzą w twarz' i tu
pojawia się problem. Panicznie boję się odrzucenia mojego wyglądu. Boję się,
że ktoś kto jest świetnym kompanem przez telefon czy sieć zrazi się tym jak
wyglądam. Przez to unikam spotkań. Ludzie w pewnym momencie zniechęcają się,
bo wygląda to tak jakbym unikała ich bezpośrednio.
Zresztą nie tylko tutaj doskwiera mi ten problem - czasami mam obawy przed
wejściem do sklepu, pójściem do fryzjera czy kosmetyczki. Irracjonalnie boję
się, że wszyscy będą się na mnie 'gapić'.

Jestem przeciętnej urody (czyli nie seks bomba, ale też nie taka ostatnia),
więc skąd może się brać ten irracjonalny lęk? I jak z nim walczyć? Bo
naprawdę zbyt wiele rzeczy przechodzi mi przez niego koło nosa...

Pozdrawiam

Ania



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-29 18:17:44

Temat: Re: Kompleks?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ania" w news:as85ka$fs3$1@news.gazeta.pl napisał(a):
>
> Dobry wieczór,

Wieczor :)

> Boję się, że ktoś kto jest świetnym kompanem przez telefon
> czy sieć zrazi się tym jak wyglądam.

Boisz sie, ze k a z d y tak reaguje, czy tego, ze k t o k o l w i
e k moze tak zareagowac?
Jesli chodzi o drugie to przechlapane. Nawet P. Anderson, czy S. Hayek nie
wszystkim sie podoba. Powod jest prosty - ludzie sa rozni, rozne maja
gusta i nie przypodobasz sie wszystkim chocbys na uszach stawala.
Jesli chodzi o to pierwsze... nie wierze, ze niepodobasz sie wszystkim.
Gdyby tak bylo zylabys w wiekszym osamotnieniu niz dzwonnik z Noterdame.
Ludzie przebywaliby z Toba tylko z musy - dzieje sie tak? Jesli nie to
czym sie przejmujesz? Patrz wyzej - nie mozesz podobac sie wszystkim bo to
jest n i e m o z l i w e.

> Przez to unikam spotkań.

Boisz sie z kims spotkac gdyz ten ktos moze zrazic sie do Twojego wygladu
i nie bedzie juz chcial sie z Toba widywac? Wiec ze spotkan wolisz sama
zrezygnowac? Przeciez wychodzi na to samo - nie widujesz sie z nikim. Co
za roznica, czy powodem jest Twoj wyglad, czy tez obawy skoro rezultat
jest ten sam? A gdybys zaryzykowala... jasne, ze komus mozesz sie nie
spodobac i na tym sie skonczy. Pamietaj jednak o tym, ze to dziala rowniez
w druga strone - Tobie tez druga osoba moze sie nie spodobac. Ale pamietaj
o jednym. Podejmujac ryzyko dajesz komus i sobie szanse na to, ze jednak
sie uda. Jesli sie nie uda patrz wyzej - nie wszystkim bedziesz sie
podobac i to jest calkowicie naturalne! Nie ma na tej ziemi czlowieka,
ktory podobalby sie wszystkim. Sa tacy, ktorzy wielu sie podobaja, ale...
masz az tak duze wymagania? Nie wystarczyloby Ci przykladowo kilkadziesiat
osob (w tym pare takich naprawde bliskich)? Jak dla mnie to az nadto
szczescia - taka polisa. Dzieki swiadomosci, ze mam te pare osob, ktore
akceptuja mnie takim jakim jestem nie musze drzec, ze nie przypadne do
gustu komus nowemu. Jesli przypadne (a ta nowa osoba mnie) to super. Jesli
nie - trudno. Swiat sie od tego nie zawali. "Nie czas roz zalowac, kiedy
plona lasy" :)

> Ludzie w pewnym momencie zniechęcają się,
> bo wygląda to tak jakbym unikała ich bezpośrednio.

No i widzisz. Zrazasz ich do siebie tak czy inaczej. Co wiec szkodzi Ci
zaryzykowac?

> Zresztą nie tylko tutaj doskwiera mi ten problem - czasami
> mam obawy przed wejściem do sklepu, pójściem do
> fryzjera czy kosmetyczki. Irracjonalnie boję
> się, że wszyscy będą się na mnie 'gapić'.

A Ty "gapisz" sie na wszystkich? Idziesz ulica i dokladnie lustrujesz
wszystkich mijanych ludzi? Jesli tak to nie dziwie sie, ze obawiasz sie z
ich strony tego samego ;) Jesli jednak nie masz na to czasu lub ochoty to
dlaczego zakladasz, ze inni ludzie sa tak bardzo zainteresowani akurat
Twoja osoba? Uwazasz sie za pepek swiata, czy jak? ;)

> Jestem przeciętnej urody (czyli nie seks bomba, ale też
> nie taka ostatnia),

No to czym Ty sie przejmujesz? Nawet te ostatnie maja swoich wielbicieli
:)

> więc skąd może się brać ten irracjonalny lęk?

Z tego, ze nie masz na glowie wiekszych zmartwien ;)

> I jak z nim walczyć?

Musisz zrozumiec :)

> Bo naprawdę zbyt wiele rzeczy przechodzi mi przez
> niego koło nosa...

Daj sobie szanse. Pamietaj o tym, ze nie zawsze trzeba wygrywac.


Coby nie bylo - doskonale Cie rozumiem, gdyz kiedys przechodzilem przez to
samo. Wlasciwie po czesci nadal we mnie to tkwi. Pare dziewczyn, ktore
poznalem w sieci otrzymaly moje zdjecie. Z ta chwila calkowicie zerwaly
kontakt ;) Sa tez takie, ktore tego kontaktu nie zrywaja. W realu sytuacja
jest podobna - jedne sie odwracaja, a inne szukaja jak najblizszego
kontaktu. Wszystko sprowadzalo sie jednak do tego abym sam siebie
zaakceptowal. Kiedy patrzac w lustro krzywilem sie na swoj widok trudno
bylo oczekiwac od innych, aby mysleli inaczej. Zreszta nawet gdy mysleli
do mnie to nie doceiralo (w koncu swoje wiedzialem). Wreszcie udalo mi sie
zaakceptowac samego siebie. Cloney'a co prawda nie przypominam, ale tez
mysle nie trzeba w mojej obecnosci gasic swiatla ;) Z chwila gdy
zaakceptowalem siebie innym tez wydalem sie bardziej atrakcyjny. Nie
przemykam sie juz bowiem boczkiem kulac sie tak aby jak najmniej mnie bylo
widac. Moje kroki nie przypominaja krokow sapera przemiezajacego pole
minowe. No i takie tam :)



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 18:49:04

Temat: Re: Kompleks?
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania" <m...@N...gazeta.pl>

> Panicznie boję się odrzucenia mojego wyglądu.

Mam pomysł. Zrób sobie zdjęcie i zeskanuj i zawsze na początku znajomości
wysyłaj je do osoby, z którą rozmawiasz. Wtedy będziesz wiedziała, że gdy
znajomość idzie w dobrym kierunku to nie masz czego się obawiać o wygląd i
nie zostaniesz odrzucona przez to.

--
spider.
s...@n...li.lo.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 18:59:51

Temat: Re: Kompleks?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"spider" w news:as8cu4$dpl$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Panicznie boję się odrzucenia mojego wyglądu.
> Mam pomysł. Zrób sobie zdjęcie i zeskanuj i zawsze na
> początku znajomości wysyłaj je do osoby, z którą rozmawiasz.

Pomysl dobry, ale najpierw trzeba siebie zaakceptowac no i zrozumiec, ze
nie wszyscy beda piac z zachwytu. Ja sie tego nauczylem i teraz zdjecia
wysylac moge na "dzien dobry" ;)

> Wtedy będziesz wiedziała, że gdy znajomość idzie w dobrym
> kierunku to nie masz czego się obawiać o wygląd i
> nie zostaniesz odrzucona przez to.

Ale jednak jest pewne ryzyko. Czasem gdy sie kogos pozna to i fizycznie
wydaje sie bardziej atrakcyjny. Przykladowo koledzy z osiedla. Gdy widza
jakiegos obcego chlopaka mysla sobie - ale leszcz! Ale ten paskudny leszcz
tez ma kolegow, ktorzy calkowicie akceptuja jego powierzchownosc. Po
prostu mieli okazje go poznac. Widzac kogos na ulicy przechodzimy obok tej
osoby obojetni, niezainteresowani. Gdy mamy okazje mieszkac z kims takim
drzwi w drzwi sa juz inne relacje. Poznajemy taka osobe i wyglad juz nie
przeszkadza.


pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 19:14:15

Temat: Re: Kompleks?
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl>

> Pomysl dobry, ale najpierw trzeba siebie zaakceptowac no i zrozumiec, ze
> nie wszyscy beda piac z zachwytu. Ja sie tego nauczylem i teraz zdjecia
> wysylac moge na "dzien dobry" ;)

No wiesz, nie należy najpierw podejmować wielkich wyzwań. Na początku może
to być zdjęcie jakie najbardziej nam się podoba. I nie można się zrażać
negatywnymi opiniami, bo zawsze ktoś ma jakieś tam fantazje o drugiej
osobie, że będzie nie wiadomo jak piękna.

> Ale jednak jest pewne ryzyko. Czasem gdy sie kogos pozna to i fizycznie
> wydaje sie bardziej atrakcyjny.

Wiadomo, że zdjęcia nie oddają całej urody człowieka. Zależy wszystko od
fotografa. Zawsze można zrobić ujęcie, gdy ktoś wygląda nieatrakcyjnie.
Ale już samo zdjęcie daje dużo więcej wyobrażenia o drugiej osobie, niż sam
opis, czy sama rozmowa z taką osobą.
Jest strona www (www.fotka.pl) gdzie można poddać się opinii na temat
swojego wyglądu. Oczywiście trzeba przyjąć poprawkę na to, że różni ludzie
to będą oglądać. Ja jak na razie tam nie wysłałem swojej fotki :-), bo nie
widzę takiej potrzeby.

--
spider.
s...@n...li.lo.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 19:39:12

Temat: Re: Kompleks?
Od: "Tris von Bis" <t...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

spider:
> No wiesz, nie należy najpierw podejmować wielkich wyzwań. Na początku może
> to być zdjęcie jakie najbardziej nam się podoba.

A nie sadzisz, ze jesli ktos ma lek, ze inni sie beda gapic, to
nieakceptowanie swojego wygladu jest spore? A przygladajac sie wlasnemu
zdjeciu widzimy wiecej wad niz inni moga zobaczyc, bo siebie znamy lepiej.
Czesto jest sytuacja, ze nie zauwazamy, ze ktos ma np. krzywy nos dopoki nam
nie powie, ze to jego kompleks. Dla nas to bedzie tylko krzywy nos, a dla tej
osoby bedzie to urastac do rangi tragedii.

Ja bym proponowala najpierw polubic siebie. A Ania ma zalety, mowi ze jest
otwarta i towarzyska. To i tak duzo. Przeciez sa tacy, ktorzy na dodatek sa
grubianscy i niesympatyczni.
Mozna tez zastosowac taka mala afirmacje. Wyjsc na ulice i myslec sobie na
okraglo np. "jestem fajna, lubie w sobie [tu wstawic cos - kazdy ma cos co w
sobie lubi, moze 'lewe ucho'?]" i jak tak sie cos takiego mowi, to to troche
wewnetrznie smieszy, wiec smieja sie oczy i juz jestesmy ladniejsi :)


> I nie można się zrażać negatywnymi opiniami, bo zawsze ktoś ma jakieś tam
fantazje o drugiej osobie, że będzie nie wiadomo jak piękna.

:) Sliczne, ja myslalam, ze sie z tego wyrasta :)

> > Ale jednak jest pewne ryzyko. Czasem gdy sie kogos pozna to i fizycznie
> > wydaje sie bardziej atrakcyjny.

O! Tu sie z Gregiem zgodze.

> Wiadomo, że zdjęcia nie oddają całej urody człowieka. Zależy wszystko od
> fotografa. Zawsze można zrobić ujęcie, gdy ktoś wygląda nieatrakcyjnie.

Ale tez moze byc przegiecie w druga strone. Mozna zrobic slicznotke/tka z
bestii :)

> Ale już samo zdjęcie daje dużo więcej wyobrażenia o drugiej osobie, niż sam
> opis, czy sama rozmowa z taką osobą.

Naprawde? Widzisz zabojcza blondynke na zdjeciu i juz masz wyobrazenie jaka
ona jest, co lubi, czy jest glupa czy madra itp? Jasnowidz czy co?

Pozdrawiam,
Tris


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 19:41:33

Temat: Re: Kompleks?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"spider" w news:as8edd$ph1$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > zdjecia wysylac moge na "dzien dobry" ;)
> No wiesz, nie należy najpierw podejmować wielkich wyzwań.

A co w tym wielkiego? :)

> Na początku może to być zdjęcie jakie najbardziej nam się
> podoba.

A myslisz, ze ja wysylam te zrobione po kilkudniowej imprezie? :-D

> I nie można się zrażać negatywnymi opiniami, bo zawsze
> ktoś ma jakieś tam fantazje o drugiej osobie, że będzie nie
> wiadomo jak piękna.

Ludzie juz tak maja, ze czesto gdy czegos nie znaja przypisuja temu plusy.
Widac to wlasnie na sieci, w podejsciu do dobrych kosmitow, ktorzy
podziela sie lekarstwem na raka i takie tam ;) Jesli jeszcze na sieci ktos
pisze "ladne" teksty... oj... ta osoba musi wygladac niczym aniol! ;) To
dziala tez w druga strone. Widzac na ulicy osobe urodziwa przypisujemy jej
raczej pozytywne cechy.

> > Ale jednak jest pewne ryzyko. Czasem gdy sie kogos
> > pozna to i fizycznie wydaje sie bardziej atrakcyjny.
> Wiadomo, że zdjęcia nie oddają całej urody człowieka.

Gesty, glos, sam sposob wyslawiania sie... :)

> Zależy wszystko od fotografa.

To tez. Od dawna mowie, ze gdyby sie mna ludzie z charakteryzacji zajeli,
pozniej odpowiednie oswietlenie itp. tak jak ma Cloney... kobiety sikaly
by na moj widok ;) No i wcale nie ze strachu ;-D

> Zawsze można zrobić ujęcie, gdy ktoś wygląda
> nieatrakcyjnie.

Pare miesiecy temu ogladalem fotki pewnej dziewczyny. Na jednym...
aaaaaaaa!!!! Do dzisiaj mam koszmary ;) Na drugim jednak... ech :) Niebo i
ziemia :)

> Jest strona www (www.fotka.pl) gdzie można poddać się
> opinii na temat swojego wyglądu.

Wydaje mi sie, ze to miejsce pelne frustratow :)



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 19:54:06

Temat: Re: Kompleks?
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tris von Bis" <t...@N...gazeta.pl>

> A nie sadzisz, ze jesli ktos ma lek, ze inni sie beda gapic, to
> nieakceptowanie swojego wygladu jest spore?

Hmm.... ale tu nie chodzi o swoje lęki. To tylko kilka kliknięć i druga
osoba może nas zobaczyć. I nie widzimy jej reakcji (a przecież tego się
obawiamy), nie zobaczymy jej skrzywionej miny na nasz widok. A są szanse na
to, żeby ktoś zaczął nas podziwiać, przez co zmniejszy nasze kompleksy.

> A przygladajac sie wlasnemu
> zdjeciu widzimy wiecej wad niz inni moga zobaczyc, bo siebie znamy lepiej.

Dlatego ważne jest to, żeby wybrać takie zdjęcie, które nam się spodoba.

> Wyjsc na ulice i myslec sobie na
> okraglo np. "jestem fajna, lubie w sobie [tu wstawic cos - kazdy ma cos co
w
> sobie lubi, moze 'lewe ucho'?]" i jak tak sie cos takiego mowi, to to
troche
> wewnetrznie smieszy, wiec smieja sie oczy i juz jestesmy ladniejsi :)

Mój pomysł wydaje mi się lepszy, bez konfrontacji z innymi osobami. Na
początku to lepsze gdy nie widzimy reakcji drugich osób. Dopiero później gdy
śmiało już potrafimy wysyłać swoje zdjęcia i umieszczać się na stronach www,
gdy ten kompleks wyglądu jest mniejszy to można pokusić się o spotkania w
rzeczywistości.

> :) Sliczne, ja myslalam, ze sie z tego wyrasta :)

Weź pod uwagę, że nie wiemy na początku znajomości z kim mamy do czynienia,
a takich osób na internecie jest bardzo dużo, którzy myślą, że poznają kogoś
wyjątkowego i ślicznego. Możesz się z tego śmiać, ale to prawda :-)

> Ale tez moze byc przegiecie w druga strone. Mozna zrobic slicznotke/tka z
> bestii :)

Ech, no tak, ale to o wiele trudniej :-).

> Naprawde? Widzisz zabojcza blondynke na zdjeciu i juz masz wyobrazenie
jaka
> ona jest, co lubi, czy jest glupa czy madra itp? Jasnowidz czy co?

Może źle się wyraziłem, bo chodziło mi o to, że wygląd może być
uzupełnieniem ubogiej rozmowy przez internet. Jak rozmawiasz z kimś przez
telefon to też go oceniasz po głosie. Ocenianie to rzecz ludzka, tak samo
jak błędy, które popełniamy w tej ocenie. A kto jak ocenia, to już zupełnie
coś innego.
Chodziło przecież o lęk przed spotkaniem, z powodu wyglądu. Myślę, że
zdjęcie jak najbardziej zmniejszy ten lęk.
pozdrawiam.

--
spider.
s...@n...li.lo.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 20:09:44

Temat: Re: Kompleks?
Od: "spider" <s...@n...li.lo.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl>

> A myslisz, ze ja wysylam te zrobione po kilkudniowej imprezie? :-D

No ja nie wiem, może wysyłasz takie, gdzie jesteś nago, bo Ci się takie
najbardziej podoba :-).

> Ludzie juz tak maja, ze czesto gdy czegos nie znaja przypisuja temu plusy.

Niekoniecznie. Jest coś takiego jak nieufność i obawa przed najgorszym ze
strony tego czego nie znamy.

> To tez. Od dawna mowie, ze gdyby sie mna ludzie z charakteryzacji zajeli,
> pozniej odpowiednie oswietlenie itp. tak jak ma Cloney... kobiety sikaly
> by na moj widok ;) No i wcale nie ze strachu ;-D

Hehe, to czemu się za to nie weźmiesz? Twoja sytuacja finansowa na pewno by
się poprawiła ;-)


--
spider.
s...@n...li.lo.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-29 20:12:17

Temat: Re: Kompleks?
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ania wrote:
| Dobry wieczór,
|
| Mam problem - może ktoś będzie umiał to wyjaśnić?
|

[cut]Panicznie boję się odrzucenia mojego wyglądu. Boję
| się, że ktoś kto jest świetnym kompanem przez telefon czy sieć zrazi się
| tym jak wyglądam. Przez to unikam spotkań. Ludzie w pewnym momencie
| zniechęcają się, bo wygląda to tak jakbym unikała ich bezpośrednio.
| Zresztą nie tylko tutaj doskwiera mi ten problem - czasami mam obawy przed
| wejściem do sklepu, pójściem do fryzjera czy kosmetyczki. Irracjonalnie
| boję się, że wszyscy będą się na mnie 'gapić'.
|
| Jestem przeciętnej urody (czyli nie seks bomba, ale też nie taka
| ostatnia), więc skąd może się brać ten irracjonalny lęk? I jak z nim
| walczyć? Bo naprawdę zbyt wiele rzeczy przechodzi mi przez niego koło
| nosa...

Miałem tak samo jako nastolatek. To była jakaś paranoja (odwracanie twarzy,
gdy ktoś na mnie patrzył itp. schizy).

Mnie pomogło rozpoznanie bojem, tzn. przełamanie się, które mnie bardzo dużo
kosztowało, i sprawdzenie, że mimo kiepskiej urody mogę się podobać kobietom
i to niekoniecznie tylko kaszalotom :-)

Czy Tobie pomogłoby coś innego? Pozytywne myślenie o sobie chyba nie
wystarczy, jeśli otoczenie go choćby w części nie podzieli :-) - co innego
pozytywne myślenie wynikające już z jakiegoś choćby drobnego sukcesu
erotyczno-towarzyskiego.

W dobie Internetu to wszystko wygląda trochę inaczej - też doświadczyłem tej
łatwości poznawania ludzi przez Internet, ale, z uwagi na wiek, już po
przełamaniu nastoletnich kompleksów. Co nie znaczy, że nie bywało zabawnie
na "randkach w ciemno" z osobami poznanymi przez net :-) /Oprócz tego, że
nie grzeszę urodą, dodatkowo nie wyglądam na swój wiek i nie silę się przy
tym na maskowanie chłopackiego wyglądu np. bardzo eleganckim ubiorem, więc
gdy spotkałem się raz z bardzo elegancką kobietą na swój wiek wyglądającą,
było raczej śmiesznie :)/

Musisz wyciągnąć się za włosy ze skorupki i sprawdzić, jak naprawdę
mężczyźni na Ciebie reagują. Inaczej będziesz stale żyć we własnych
wyolbrzymianych lękach.

Saulo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prosze o interpretacje snu
Fantastyczna
Servis
Odczucia żony- pytanie
Smierc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »