Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Koty w pudle bezwymiarowym
Date: Sat, 26 Nov 2005 21:55:12 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 105
Message-ID: <d...@g...hf8cfb0cc.invalid>
NNTP-Posting-Host: pa163.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1133038959 23577 213.76.84.163 (26 Nov 2005 21:02:39
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 26 Nov 2005 21:02:39 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:334366
Ukryj nagłówki
Przemysław w news:dm9k0s$h0e$1@inews.gazeta.pl...
/.../
;)
W wolnej chwili, pozwolę sobie na wykorzystanie za domniemaną zgodą.
Ponieważ rzecz zbliżyłeś nad wyraz do pewnej konstelacji, która u mnie
spoczywa w wersji utajonej od dłuższego czasu, wezmę się ... i ujawnię.
Otóż...
> Wyobraź sobie, że mamy taką duuużą szybę. Mamy
> przestrzeń pod szybą i przestrzeń nad szybą. Pod szybą ganiają sobie
> ludziki. Ale robią to w sposób conajmniej dziwny. Z góry wygląda to tak /.../
Od minionego wieku począwszy, rozmyślam nad cudownym wynalazkiem,
jakim jest plastikowe pudło z niewielką szybką z przodu, które po
naciśnięciu paru przycisków wypełnia się gwarem fantomowych znaczków,
układających się dziarsko w słowa i zdania o domniemanym znaczeniu.
Onego czasu pudło to nazywane było tutaj "autobusem". Dziś - pora je nazwać
po imieniu:
Sieciowa grupa dyskusyjna, jest rozszerzoną siedzibą "kotów Schrödingera".
[(c) All]
"Kotów"* w pudle jest większa ilość, niemniej każdy z nich podlega tym
samym prawom - zachowuje się zgodnie z własną naturą tylko i wyłącznie
w przypadku, gdy nie jest badany (dotykany - tu, słowem czytanym). "Koty",
na ogół nie zdając sobie z tego sprawy, uczestniczą w przepięknym spektaklu,
będącym odległą kopią zachowań cząstek elementarnych (nie tylko w akcele-
ratorach). Zderzają się ze sobą (po ciemku) i na skutek tych zderzeń, zmieniają
swoje własności (miejsca położenia, pędy i inne - adekwatna lista w domyśle).
W oryginale Schrödingera, kot ma tylko dwie możliwości - jest żywy lub martwy,
czego nie sposób stwierdzić bez otwarcia pudła Schrödingera.
W przypadku pudła (którego nazwy, ze względu na skromność, nie ośmielę się
zaproponować) współczesnego typu, "koty" posiadają o wiele wyższy stopień
złożoności, a zatem ich własności są bardzo mocno urozmaicone. Jednak
podlegają tej samej regule - pomiar ich stanu, dokonywany poprzez ingerencję
słowem (przez nie czytanym), zawsze w jakimś stopniu zmienia ich właściwości.
Pudło współczesnego typu, dzięki jedno, bądź dwukierunkowej przepuszczalności
INFORMACJI, umożliwia nie tylko dyskretną obserwację cech "kotów", ale też
czynne (na ogół nieświadome) uczestnictwo w zmianie tych cech. Najprostszą
formą pudła jest "blog", gdzie występuje wyłącznie jednostronny przepływ
informacji (opis stanu "kota" możliwy do odczytania bez ingerencji zaburzającej
jego stan). Umieszczenie w pudle więcej niż jednego "kota" powoduje, iż "koty"
zachowują się już inaczej, niż zgodnie z własną (dotychczasową) naturą - zde-
rzając się, z jednej strony wchłaniają nowe dla siebie informacje, z drugiej zaś
generują informacje, których nigdy nie wygenerowałyby w innym przypadku.
Ze względu na cechę Natury jaką jest dziedziczenie własności elementarnych
wraz ze wzrostem złożoności bytów [All], obserwacja powyższa może być
równoznaczna z budową nowego akceleratora cząstek w CERN z wszelkimi
tego następstwami.
/.../
> To teraz druga sprawa. Czemu zutylizowałem biedne małpy i kołki,
> pozostawiając jedynie zalążki punktu zaczepienia ? Bo wczucie się w JeTa,
> może skończyć się ztycztomowaniem :)
Mimo wszystko, zalecałbym ostrożność w diagnozowaniu "kotów", których
zachowanie widoczne za szybą, w strumieniu aktywizujących je słów, rzadko
kiedy jest w pełni zgodne z ich pierwotną naturą (świadomą i niezależną intencją).
Pierwotną naturę można zaobserwować wyłącznie u "kota" nieograniczonego.
Np. O ile jest to kot typowy, można się spodziewać, ze będzie on dążył do
zapełnienia swego indywidualnego pudła drugim "kotem" - płci przeciwnej.
Jednak, gdy mu się to uda, wkrótce może się okazać (oczywiście nie musi),
że zaistniałe koincydencje są na tyle dla "kota" nienaturalne, że będzie on szukał
dla siebie nowego pudla. Z inną, bardziej homeostatyczną zawartością.
/.../
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
All
P.s.
> Ten post w głowie,
> naszpikowany jest dużą zawartością zwierza-maskotki psp (ludzie, może
> zrobimy grupowe koszulki psp z motywem zawierającym tego zwierza ? :) ).
[Dzyń, dzyń...;)?]
Moim zdaniem, to całkiem zdrowa propozycja integracyjna (nóż niekoniecznie
musi służyć do zabijania, i tylko przewrażliwiony panikarz będzie w nim widział
wieczne zagrożenie). Rola integracji jest tu oczywista. Bez jakichkolwiek działań
wskazujących na istnienie innych poziomów wymiany słów niż koprolatywne,
nie ma mowy o kumulacji czegokolwiek innego prócz koprolaliów.
Swego czasu wzory koszulek psp z motywem zwierza były prezentowane
w naszym ulubionym serwisie www - nie wiem, czy tam jeszcze istnieją,
ponieważ od czasów wielkiej antypropagandy XR1, nic o serwisie nie słyszę.
Sądząc po stanie wieka - jest nieżywy. Ale jego Dusza jest nieśmiertelna :)).
---
* pojęcie "kota" nie ma tu znaczenia oceny, jak też nie jest niczyją personifikacją.
|