| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-09 12:43:26
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??"Paco" w news:ao176d$du9$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> A poza tym dlaczego gorszy, ja bym nigdy nie stawiał sie
> w świetle przegranego/gorszego -
Razsadek. Ale jest cos jeszcze :) Z okna widze hustawke. Pamietam jak
kiedys kolega powiedzial - za cholere nie wytrzymasz i odchylisz sie!
Chodzilo o to, aby zlapac za siedzisko hustawki i podniesc je na wysokosc
twarzy. Stanac prosto i upewnic sie, ze spod siedziska nie przychaczy
twarzy. Zostawic niewielki margines bledu. Nastepnie puscic hustawke i
poczekac, az samoistnie powroci na wysokosc szczeki ;) Powiedzialem, ze
sie nie zna i na pewno wytrzymam... no i nie wytrzymalem ;) Chociaz
wiesz, ze hustawka Cie nie uderzy (w koncu sam wszystko ustawiasz), to
jednak odruch jest silniejszy i nie jestes w stanie nad nim zapanowac.
Chyba tylko jednemu gostkowi z naszej grupy sie to udalo. Ale do tego
naprawde... trzeba byc albo wypranym z instynktu samozachowawczego, ale
miec nerwy ze stali :) Jesli masz gdzies w poblizu hustawke to sprawdz na
sobie ;)
Pamietaj o tym, ze czasem rozsadek idzie w odstawke i nic na to nie
poradzisz ;)
> Jak nie wyjdziesz na ulicę to go nie zobaczysz,
> jak się nie uśmiechniesz to on też się nie uśmiechnie
Ja nie pisalem o wadach czy zaletach umartwiania duszy czy nawet ciala. Ja
sie zastanawialem co powoduje taka reakcje. No i tak sobie gdybam, ze byc
moze to poczucie dumy :)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-09 12:50:38
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??"Słoneczko" w news:ao152q$304$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> Przez niego nie potrafię zaufać facetowi. Boję się, że kolejny
> też mnie zrani. I nie potrafię tego zrozumieć, bo przecież
> dawałam z siebie wszystko...
Pamietam jak kumpele zostawil facet. Jak ona strasznie cierpiala! Ilez
nocek przeplakala! Mowila, ze najgorszym jest to iz przyszlo to tak
nieoczekiwanie. Bylo wszystko OK, a on nagle wyskakuje, ze to koniec. Od
tak po prostu! Wszyscy znajomi oczywiscie ja pocieszali - "tego kwiata to
pol swiata", "widac nie byl ciebie godzien", "czas leczy rany" i takie
tam. Druga oczywistosc - ona byla na to glucha - "latwo wam mowic", "nie
rozumiecie mnie" itd. :) Ja osobiscie (juz prywatnie) pocieszalem ja
przez kilka kolejnych miesiecy ;) Wreszcie na horyzoncie pojawil sie
kolejny facet. Zaczalem jej dodawac otuchy, wspierac, radzic... Wlasciwie
goscia podrywalismy oboje ;-P No i juz od... ponad roku sa razem :)) Z
gosciem zwiazala sie nim rok minal od czasu gdy tamten ja zostawil.
Zapytalem ja, czy czasem ich porownuje. Powiedziala, ze jasne. Moje
kolejne pytanie bylo - czy nadal zalujesz, ze tamten cie zostawil? I
odpowiedz... teraz to jestem mu wlasciwie wdzieczna :) Jaki z tego moral?
Niech dopowiedza motyle... ;)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-09 13:16:09
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:ao18af$esf$2@news2.tpi.pl...
> "Paco" w news:ao176d$du9$1@news.tpi.pl napisał(a):
> >
...
> miec nerwy ze stali :) Jesli masz gdzies w poblizu hustawke to sprawdz na
> sobie ;)
Sprawdzałem z zadziwającym efektem myslę iż lepsze ćwiczenie (potrzeba
większej grupy) stajesz na gałęzi (cokolwiek) jakieś dwa metry nad ziemią,
za tobą ustawia się grupa osób która ma za zadanie złapać Cię podczas
spadania z wysokości. Tylko, że Ty musisz do nich odwrócić się tyłem położyć
ręce wzdłuż ciała i prosty jak słup odchylić się do tyłu i spaść nie
odchylając ani jednej części ciała przy zamkniętych oczach. Udało mi się
kilka razy, nie nie jestem nadzwyczajny ponieważ udało się to 1/3 grupy. Tu
dodatkowym elementem jest to iż nie ustawiasz sam zagrożenia a musisz
jeszcze zaufać innym osobom często nieznajomym.
Powtórz ćwiczenie z huśtawką kilka razy a zobaczysz, że uda Ci się wcześniej
lub później (a potem już za każdym razem).
Natomiast w pełni zgadzam się z poniższym.
> Pamietaj o tym, ze czasem rozsadek idzie w odstawke i nic na to nie
> poradzisz ;)
...
> Ja nie pisalem o wadach czy zaletach umartwiania duszy czy nawet ciala. Ja
> sie zastanawialem co powoduje taka reakcje. No i tak sobie gdybam, ze byc
> moze to poczucie dumy :)
To ja sie zggalopowałem z potoiem myśli. Odnośnie dumy nie mówię nie ani
tak - po prostu w tej chwili nie znajduję nici łączącej. A jeśli to ujmiemy
nie jako dumę a zawód (w stosunku do samego/ej siebie) ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-09 14:44:11
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??"Paco" w news:ao1aki$42a$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Jesli masz gdzies w poblizu hustawke to sprawdz na
> > sobie ;)
> Sprawdzałem z zadziwającym efektem
Znaczy jestes facet ze stali? :)
> Tu dodatkowym elementem jest to iż nie ustawiasz sam
> zagrożenia a musisz jeszcze zaufać innym osobom często
> nieznajomym.
Interesujace :) A wynik wlasciwie ciekawy. Chyba, ze uznamy iz motyw z
hustawka to jednak pikus i wielu sie udaje. Bo z tego co ja widzialem to
bardzo nielicznym. Ciekawe jest zas to, ze w wypadku hustawki trzeba
zaufac sobie, natomiast w "Twojej zabawie" chodzi o to aby zaufac komus.
Wydawaloby sie wiec, ze powinno byc odwrotnie - wiecej osob zalicza probe
hustawki. Dlaczego ludzie tak malo ufaja samym sobie? ;)
> Powtórz ćwiczenie z huśtawką kilka razy a zobaczysz, że uda
> Ci się wcześniej lub później
To prawda, ale to juz jest wypracowanie okreslonego odruchu (a raczej jego
braku).
> > Ja sie zastanawialem co powoduje taka reakcje.
> To ja sie zggalopowałem z potoiem myśli.
Zdarza sie :)
> A jeśli to ujmiemy nie jako dumę a zawód (w stosunku
> do samego/ej siebie) ?
Pewnie i to jest prawdopodobne.
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 05:56:29
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??Witaj Greg.
Wiesz... miło się Ciebie słucha:) Ciekawa jestem, ile masz lat? Myślę, że
masz dobre serce... :)
Tak, by rany zagoić, musi się znaleźć następny... Wiesz, kiedyś gdy mój były
chłopak się pytał, czy z kimś jestem (co za idiota) powiedziałam mu, że
jestem bardzo szczęśliwa i że mu dziękuję, że nie jesteśmy razem!:)
Oczywiście to bardzo bolało, ale nie chciałam mu pokazać, że jeszcze mi na
nim zależy. To chyba duma. Na ogół mam miękkie serce i jestem wrażliwa, ale
wiem, że trzeba być twardym. :) Oszukuję sama siebie... Ale to chyba jedyne
wyjście. Jednak mam nadzieję, że już niedługo znów będę zakochana:) Bo
oprócz nadziei nic mi nie pozostaje.:):)
Miłego dnia
Słoneczko
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:ao18vi$nrl$1@news.tpi.pl...
> "Słoneczko" w news:ao152q$304$1@news.tpi.pl napisał(a):
> >
> > Przez niego nie potrafię zaufać facetowi. Boję się, że kolejny
> > też mnie zrani. I nie potrafię tego zrozumieć, bo przecież
> > dawałam z siebie wszystko...
>
> Pamietam jak kumpele zostawil facet. Jak ona strasznie cierpiala! Ilez
> nocek przeplakala! Mowila, ze najgorszym jest to iz przyszlo to tak
> nieoczekiwanie. Bylo wszystko OK, a on nagle wyskakuje, ze to koniec. Od
> tak po prostu! Wszyscy znajomi oczywiscie ja pocieszali - "tego kwiata to
> pol swiata", "widac nie byl ciebie godzien", "czas leczy rany" i takie
> tam. Druga oczywistosc - ona byla na to glucha - "latwo wam mowic", "nie
> rozumiecie mnie" itd. :) Ja osobiscie (juz prywatnie) pocieszalem ja
> przez kilka kolejnych miesiecy ;) Wreszcie na horyzoncie pojawil sie
> kolejny facet. Zaczalem jej dodawac otuchy, wspierac, radzic... Wlasciwie
> goscia podrywalismy oboje ;-P No i juz od... ponad roku sa razem :)) Z
> gosciem zwiazala sie nim rok minal od czasu gdy tamten ja zostawil.
> Zapytalem ja, czy czasem ich porownuje. Powiedziala, ze jasne. Moje
> kolejne pytanie bylo - czy nadal zalujesz, ze tamten cie zostawil? I
> odpowiedz... teraz to jestem mu wlasciwie wdzieczna :) Jaki z tego moral?
> Niech dopowiedza motyle... ;)
>
>
>
> pozdrawiam
> Greg
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 09:03:41
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??"Słoneczko" w news:ao34h5$9gp$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> Witaj Greg.
Czesc Sloneczko,
> Wiesz... miło się Ciebie słucha:)
Mowisz tak, bo nie slyszysz ;) Kolega zawsze w takich chwilach mowi: "no
ja jadlem przed chwila!" ;)
> Ciekawa jestem, ile masz lat?
W sam raz :)
> Myślę, że masz dobre serce... :)
Pozory :)
> Tak, by rany zagoić, musi się znaleźć następny...
Jednak klin klinem? Na pewno gdy sie czlowiek znowu mocno zakocha, znow
jest szczesliwym to zapomina o tym co bylo zle. Ale czasem nie ma
mozliwosci tak od razu. Mysle, ze odpowiednie podejscie do tego tematu
pozwala przetrwac ten okres do kolejnego zwiazku bez wzgledu na to kiedy
on nastapi. Jasne, ze przyjemnie sie do kogos przytulic, miec swiadomosc,
ze dla kogos jest sie kims naprawde waznym itp. Ale zycie solo tez nie
jest zle. Nikt nie jest zazdrosny, jest pelna swoboda w tym gdzie i kiedy
isc, nikomu nie trzeba tlumaczyc, ze chce sie pobyc troche samemu...
Wszystkie sytuacje maja swoje plusy i minusy. Grunt aby w danej sytuacji
skoncentrowac sie na plusach i korzystac ile sie da.
> Wiesz, kiedyś gdy mój były chłopak się pytał, czy z kimś jestem
> (co za idiota) powiedziałam mu, że jestem bardzo szczęśliwa i
> że mu dziękuję, że nie jesteśmy razem!:)
No to cos jak kumpela :) Tez po jakims czasie mu nie szczedzila okreslen
typu "losiu" ;-P Ale nalezalo mu sie. Na poczatku (krotko po zerwaniu)
unikal jej, na ulicy mijal tak jakby nie zauwazyl nie mowiac nawet czesc.
Po jakims czasie chcial wrocic ale zamknela mu drzwi przed nosem :)
> Oczywiście to bardzo bolało, ale nie chciałam mu pokazać, że
> jeszcze mi na nim zależy. To chyba duma. Na ogół mam miękkie
> serce i jestem wrażliwa, ale wiem, że trzeba być twardym. :)
Wlasnie - twardym nie mietkim :)
> Oszukuję sama siebie...
No z takim podejsciem to faktycznie najlepiej nie bedzie ;) Odpowiedz na
pytanie (mnie lub samej sobie) - dlaczego wlasnie on jest taki wyjatkowy?
Wiesz ilu na swiecie jest facetow?
> Ale to chyba jedyne wyjście. Jednak mam nadzieję, że już
> niedługo znów będę zakochana:)
Na razie ciesz sie wolnoscia, baw sie - jeszcze przyjdzie kryska na
matyska ;)
> Bo oprócz nadziei nic mi nie pozostaje.:):)
Zdaje Ci sie bo rosniesz :)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 14:40:26
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:ao3fv0$d4j$1@news.tpi.pl...
> "Słoneczko" w news:ao34h5$9gp$1@news.tpi.pl napisał(a):
> >
> > Witaj Greg.
>
> Czesc Sloneczko,
>
> > Wiesz... miło się Ciebie słucha:)
>
> Mowisz tak, bo nie slyszysz ;) POZNAM CZŁOWIEKA NAWET, PO TAKIM
PISANIU,PRZEZ INTERNET.
Kolega zawsze w takich chwilach mowi: "no ja jadlem przed chwila!" ;) KAŻDY
MA JAKIEŚ SWOJE SŁOWA:)
>
> > Ciekawa jestem, ile masz lat?
>
> W sam raz :)
>
> > Myślę, że masz dobre serce... :)
>
> Pozory :)
>
> > Tak, by rany zagoić, musi się znaleźć następny...
>
> Jednak klin klinem? Na pewno gdy sie czlowiek znowu mocno zakocha, znow
> jest szczesliwym to zapomina o tym co bylo zle. Ale czasem nie ma
> mozliwosci tak od razu. Mysle, ze odpowiednie podejscie do tego tematu
> pozwala przetrwac ten okres do kolejnego zwiazku bez wzgledu na to kiedy
> on nastapi. Jasne, ze przyjemnie sie do kogos przytulic, miec swiadomosc,
> ze dla kogos jest sie kims naprawde waznym itp. Ale zycie solo tez nie
> jest zle. Nikt nie jest zazdrosny, jest pelna swoboda w tym gdzie i kiedy
> isc, nikomu nie trzeba tlumaczyc, ze chce sie pobyc troche samemu...
> Wszystkie sytuacje maja swoje plusy i minusy. Grunt aby w danej sytuacji
> skoncentrowac sie na plusach i korzystac ile sie da.
>
> > Wiesz, kiedyś gdy mój były chłopak się pytał, czy z kimś jestem
> > (co za idiota) powiedziałam mu, że jestem bardzo szczęśliwa i
> > że mu dziękuję, że nie jesteśmy razem!:)
>
> No to cos jak kumpela :) Tez po jakims czasie mu nie szczedzila okreslen
> typu "losiu" ;-P Ale nalezalo mu sie. Na poczatku (krotko po zerwaniu)
> unikal jej, na ulicy mijal tak jakby nie zauwazyl nie mowiac nawet czesc.
> Po jakims czasie chcial wrocic ale zamknela mu drzwi przed nosem :)
>
> > Oczywiście to bardzo bolało, ale nie chciałam mu pokazać, że
> > jeszcze mi na nim zależy. To chyba duma. Na ogół mam miękkie
> > serce i jestem wrażliwa, ale wiem, że trzeba być twardym. :)
>
> Wlasnie - twardym nie mietkim :)
>
> > Oszukuję sama siebie...
>
> No z takim podejsciem to faktycznie najlepiej nie bedzie ;) Odpowiedz na
> pytanie (mnie lub samej sobie) - dlaczego wlasnie on jest taki wyjatkowy?
DLACZEGO WYJĄTKOWY...? MA W SOBIE TO "COŚ"; DOBRZE MI Z NIM BYŁO...
I JESZCZE GO KOCHAM :) ZAWSZE JEST COŚ W TEJ DRUGIEJ OSOBIE, ŻE WŁAŚNIE Z
NIĄ CHCESZ BYĆ
> Wiesz ilu na swiecie jest facetow?
NO WŁAŚNIE, TYLU FACETÓW JEST NA ŚWIECIE... A JA WCIĄŻ SAMA.
PRZYTULAM SIĘ DO PODUSZKI... :)
>
> > Ale to chyba jedyne wyjście. Jednak mam nadzieję, że już
> > niedługo znów będę zakochana:)
>
> Na razie ciesz sie wolnoscia, baw sie - jeszcze przyjdzie kryska na
> matyska ;)
> WIESZ, TO TAK JEST. JAK SIĘ JEST SAMYM, TO CHCE SIĘ BYĆ Z KIMŚ. A JAK SIĘ
JEST Z KIMŚ, TO CHCE SIĘ BYĆ SAMYM...
> > Bo oprócz nadziei nic mi nie pozostaje.:):)
>
> Zdaje Ci sie bo rosniesz :)
TO ZDANIE I TE WCZEŚNIEJSZE, DAJĄ POZNAĆ, ŻE JESTEŚ ZE ŚLĄSKA :)
>
>
>
> pozdrawiam
TRZYMAJ SIĘ CIEPLUTKO :)
> Greg / SŁONECZKO :)
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 19:48:18
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??"Słoneczko" w news:ao437c$n3e$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
Znam ludzi z kamienia
co beda wiecznie trwac
Znam ludzi z papieru
co rzucaja sie na wiatr...
Na poczatku drobna uwaga techniczna... wlasciwie dwie uwagi. Tnij cytaty
(porownaj mojego i swojego posta to zobaczysz o co chodzi) i nie krzycz.
Wielkie litery w sieci uznawane sa za krzyk, a nawet gdyby za krzyk
uznawane nie byly to nie nalezy ich naduzywac - niewygodnie czyta sie taki
tekst. Jesli nie wierzysz napisz jakis akapit normalnie i drukowanymi -
zobacz, ktory swobodniej bedzie Ci przeczytac.
> > > Wiesz... miło się Ciebie słucha:)
> > Mowisz tak, bo nie slyszysz ;) POZNAM CZŁOWIEKA
> > NAWET, PO TAKIM PISANIU, PRZEZ INTERNET.
Jestes pewna siebie :) Studiujesz (lub studiowalas) psychologie? A moze
znasz psychologie pisma? ;)
> > dlaczego wlasnie on jest taki wyjatkowy?
> DLACZEGO WYJĄTKOWY...? MA W SOBIE TO "COŚ"; DOBRZE
> MI Z NIM BYŁO... I JESZCZE GO KOCHAM :) ZAWSZE JEST
> COŚ W TEJ DRUGIEJ OSOBIE, ŻE WŁAŚNIE Z NIĄ CHCESZ BYĆ
Myslisz, ze to "cos" co w sobie mial bylo naprawde niesamowicie wyjatkowe?
> > Wiesz ilu na swiecie jest facetow?
> NO WŁAŚNIE, TYLU FACETÓW JEST NA ŚWIECIE... A JA
> WCIĄŻ SAMA. PRZYTULAM SIĘ DO PODUSZKI... :)
Bo taki jest Twoj wybor.
> > Na razie ciesz sie wolnoscia, baw sie - jeszcze przyjdzie
> > kryska na matyska ;)
> WIESZ, TO TAK JEST. JAK SIĘ JEST SAMYM, TO CHCE SIĘ
> BYĆ Z KIMŚ. A JAK SIĘ JEST Z KIMŚ, TO CHCE SIĘ BYĆ SAMYM...
O tak - czlowiekowi faktycznie bardzo trudno dogodzic. Zauwazylem to jakis
czas temu obserwujac jak ludzie reaguja na pogoda - za cieplo! za zimno!
za mokro! za sucho!... ;)
> > > Bo oprócz nadziei nic mi nie pozostaje.:):)
> > Zdaje Ci sie bo rosniesz :)
> TO ZDANIE I TE WCZEŚNIEJSZE, DAJĄ POZNAĆ, ŻE
> JESTEŚ ZE ŚLĄSKA :)
Eee chyba gdzie indziej tez sie uzywa. Moglabys poznac, ze jestem ze
slaska jakbych napisol cos po naszymu ;)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-11 06:10:35
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??Cześć Greg
Duże litery... - masz rację, że nieładnie wyglądają i dobrze, że mi o tym
powiedziałeś.
Poza tym zauważyłam, że lubisz pouczać, no i chyba trochę udajesz bardzo
twardego mężczyznę, a w głębi taki nie jesteś...? A jeśli chodzi o
"przytulanie się do poduszki", to przyznam Ci rację. Tak, to chyba mój
wybór.
Tylko ludzie są tacy, że zganiają to na wszystko inne, a boją się sami
przyznać do winy.
Czy studiuje/studiowałam psychologie? Nie. Bardzo się interesuję
psychologią!:)
Keep smiling !:)
Słoneczko
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:ao4llo$hg6$1@news.tpi.pl...
> "Słoneczko" w news:ao437c$n3e$1@news.tpi.pl napisał(a):
> >
>
> Znam ludzi z kamienia
> co beda wiecznie trwac
> Znam ludzi z papieru
> co rzucaja sie na wiatr...
>
> Na poczatku drobna uwaga techniczna... wlasciwie dwie uwagi. Tnij cytaty
> (porownaj mojego i swojego posta to zobaczysz o co chodzi) i nie krzycz.
> Wielkie litery w sieci uznawane sa za krzyk, a nawet gdyby za krzyk
> uznawane nie byly to nie nalezy ich naduzywac - niewygodnie czyta sie taki
> tekst. Jesli nie wierzysz napisz jakis akapit normalnie i drukowanymi -
> zobacz, ktory swobodniej bedzie Ci przeczytac.
>
> > > > Wiesz... miło się Ciebie słucha:)
> > > Mowisz tak, bo nie slyszysz ;) POZNAM CZŁOWIEKA
> > > NAWET, PO TAKIM PISANIU, PRZEZ INTERNET.
>
> Jestes pewna siebie :) Studiujesz (lub studiowalas) psychologie? A moze
> znasz psychologie pisma? ;)
>
> > > dlaczego wlasnie on jest taki wyjatkowy?
> > DLACZEGO WYJĄTKOWY...? MA W SOBIE TO "COŚ"; DOBRZE
> > MI Z NIM BYŁO... I JESZCZE GO KOCHAM :) ZAWSZE JEST
> > COŚ W TEJ DRUGIEJ OSOBIE, ŻE WŁAŚNIE Z NIĄ CHCESZ BYĆ
>
> Myslisz, ze to "cos" co w sobie mial bylo naprawde niesamowicie wyjatkowe?
>
> > > Wiesz ilu na swiecie jest facetow?
> > NO WŁAŚNIE, TYLU FACETÓW JEST NA ŚWIECIE... A JA
> > WCIĄŻ SAMA. PRZYTULAM SIĘ DO PODUSZKI... :)
>
> Bo taki jest Twoj wybor.
>
> > > Na razie ciesz sie wolnoscia, baw sie - jeszcze przyjdzie
> > > kryska na matyska ;)
> > WIESZ, TO TAK JEST. JAK SIĘ JEST SAMYM, TO CHCE SIĘ
> > BYĆ Z KIMŚ. A JAK SIĘ JEST Z KIMŚ, TO CHCE SIĘ BYĆ SAMYM...
>
> O tak - czlowiekowi faktycznie bardzo trudno dogodzic. Zauwazylem to jakis
> czas temu obserwujac jak ludzie reaguja na pogoda - za cieplo! za zimno!
> za mokro! za sucho!... ;)
>
> > > > Bo oprócz nadziei nic mi nie pozostaje.:):)
> > > Zdaje Ci sie bo rosniesz :)
> > TO ZDANIE I TE WCZEŚNIEJSZE, DAJĄ POZNAĆ, ŻE
> > JESTEŚ ZE ŚLĄSKA :)
>
> Eee chyba gdzie indziej tez sie uzywa. Moglabys poznac, ze jestem ze
> slaska jakbych napisol cos po naszymu ;)
>
>
>
> pozdrawiam
> Greg
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-11 12:48:09
Temat: Odp: Kto czuł się tak, jak ja??No i Greg jeszcze zapomniał, że odpowiada się pod cytatami i je tnie (był
tutaj kiedyś taki jeden co by Ci dopiero dał jakby to zobaczył)
A do Grega - zaproś ją w końcu gdzieś, bo drzewko odpowiedzi przybiara
niebotycznych rozmiarów ;))
Smerf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |