Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.k.pl!news.trzebnica.net!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Gamon' <r...@r...prv.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Kwasowosc ziemi a barwa kwiatow
Date: Tue, 29 Aug 2000 09:13:31 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 31
Message-ID: <3...@r...prv.pl>
NNTP-Posting-Host: fw.cemet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.tpi.pl 967530032 25952 195.116.250.132 (29 Aug 2000 06:20:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 29 Aug 2000 06:20:32 GMT
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.72 [en] (Win95; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:22780
Ukryj nagłówki
Czesc!
Czy macie jakas opinie na temat wplywu czynnikow takich jak kwasowosc
ziemi, jej wilgotnosc, temperatura itp. na kolor kwiatow rozwijajacych
sie w niej roslin?
Pytanie moje wzielo sie stad, ze mam na balkonie w czterech miejscach
przypoludnik. Nasionka byly wysiane razem, sadzonki przesadzone na
balkon w tym samym czasie. Naslonecznienie jest mozna powiedziec prawie
takie samo (no wiadomo, tu moze listek przeslonic a tam nie).
1. W jednym przypadku rosnie on w normalnej donicy glinianej (sredniej
wielkosci, plaskiej, szerokiej), kotra stoi na dosc chlodnej posadzce, a
do tego ma ziemie ze spora zawartoscia trocin - wszystkie wyrastajace tu
kwiaty maja kolor blado-morelowy.
2. Pozostale prztypoludniki rosna w donicach balkonowych (takich
"zbudowanych" z balkonem), ale:
a) donice nieco roznia sie wielkoscia (szerokoscia i glebokoscia -
dlugosc raczej nie ma tu nic do rzeczy)
b) ziemia byla w donicach uzupelniania - nie we wszystkich w jednym
czasie i roznych producentow
Ten w wiekszej donicy kwitnie na intensywny morelowy kolor. Te w
mniejszej (wezszej, plyszej) kwitna na rozowo z tym, ze w jednym
skupisko jest kolor bardzo nasycony, w drugim (oddalonym o jakies 20-25
cm) jest to bardzo blady roz.
W zwiazku z jednakowa iloscia dostarczanego swiatla i raczej podobna
wilgotnoscia (bo staram sie jednak to zachowac), nie ma raczej innych
-poza wymienionymi wyzej - znaczacych czynnikow, ktore moglyby wplywac
na kolor kwiatow. Chyba ze.... chyba ze towarzystwo kwiatowych
sasiadow...
Pozdrawiam,
robal.
|