Data: 2002-12-15 21:07:00
Temat: Leczenie nieśmiałości
Od: ".::Futur.e.man::." <futur.e.man@NO__SPAMwp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Wiem że temat był już pare razy poruszany na tej grupie i oczywiście
przejrzałem archiwum.
Znalazłem kilka ciekawych postów np. stwierdzenie PowerBox'a o wyuczeniu się
do "mistrzostwa" nieśmiałości (porównywał to do swojej nauki jazdy na
snowboardzie) wydało mi się dziwnie znajome... po paru minutach szperania
w archiwum wiedziałem już o co chodzi... :)
Interesuje mnie, czy ktoś z Was zgłosił się z tym problemem do psychologa i
w jakim stopniu to pomogło. Spotkałem się z opinią że psychologowie
(przynajmniej niektórzy) wogóle nie mają w swoim słowniku takiego słowa jak
nieśmiałość i wymyślają jakieś nerwice, depresje czy coś tam innego, aby jak
najszybciej spławić klienta...
Pytam o to dlatego że postanowiłem działać i ... jutro ide pierwszy raz do
psychologa. Ciekawe jak będzie, zastanawiam się też jakie techniki oni
stosują, bo chyba nie same gadanie.
A może ktoś z autorów poprzednich postów na ten temat, osiągnął już sukces.
Mile widziane rady co zrobić i najważniejsze JAK to zrobić aby pozbyć się
tego problemu.
Oczywiście nie wierze w rady typu " z tego się wyrasta" itp. Słyszałem to
kiedyś jak nauczycielka mówiła to o mnie. Miałem 10-12 lat , od tego czasu
minęło ponad drugie tyle mojego życia i jakoś z tego nie wyrosłem :(
Nie zamierzam więc czekać na następną część mojego życia do 50-tki.
Dobra, to tyle, bo nie wiem czy ktokolwiek odpisze.
|