Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lęk wysokości (długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lęk wysokości (długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2009-03-22 08:44:39

Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora

Joanna pisze:

>
> Ten tzw. troll - albo raczej "trollica" , chciał/chciała zapewne tylko
> pokazać, jak proste jest pozbycie się takich lęków - są od wieków znane
> metody pozbycia się ich bez wizyty u tzw. "doktora" i faszerowania się
> jakimiś prochami typu "amofoby, "prozacki" lub też innymi paskudztwami.
> I nie ma powodu obrzucać go/jej różnymi inwektywami.
>

Witaj :-)

Sama wiesz, że w necie zdarzają się trolle i zazwyczaj grupa jest w
stanie ich pokazać "nowemu powracającemu". Jeżeli Elzbieta nie jest
trollicą, oczywiście proszę o wybaczenie.

Dobrze, ze pokazała metodę pozbycia sie lęków. Tylko szkoda, że
wcześniej "zwyzywała" faceta...

Seco


--
Szukam pracy i to pilnie! http://www.goldenline.pl/bartosz-suchecki
Konferencje, eventy, integracja, turystyka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2009-03-22 10:10:57

Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: "joanna" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "joanna" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gpuac2$blv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Wygląda mi to na klaustrofobię. Mam klaustrofobię od bardzo wielu
> lat, podobnie jak Ty czuję się w środku zatłoczonego kościoła, w windzie
> zawieszonej między piętrami, na takich schodach, o jakich piszesz, w
> środku tunelu, kiedy nie widać wjazdu ani wyjazdu,itp. Myślę, że tego typu
> lęki można wyleczyć tylko psychoterapią, w każdym razie mnie nigdy nie
> zaproponowano żadnych leków.

Widzę, że w tym wątku piszą dwie Joanny. Ja jestem autorką
powyższego tekstu, a na temat "Najwyższego Czasu", a także trolla nie
zabierałam głosu.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2009-03-22 12:37:03

Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: JaMyszka <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 22 Mar, 00:00, "Aicha" wrote:
> [...]
> Co to, desant nawiedzonej kawalerii powietrznej czy rycerstwa
> niepokalanej?

Hehehe... Desant segregujących ludzi;p Niektórzy przyznają się, że
mają to w genach - och, jakie to żenujące:|
Ale stop flejmom, oki?

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2009-03-22 12:38:15

Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: JaMyszka <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 22 Mar, 11:10, "joanna" wrote:
> [...]
>         Widzę, że w tym wątku piszą dwie Joanny. Ja jestem autorką
> powyższego tekstu, a na temat "Najwyższego Czasu", a także trolla nie
> zabierałam głosu.

Thx za ten wpis:)
Bo coś mi właśnie nie pasiło;)

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2009-04-02 07:33:56

Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

JaMyszka wrote:
> Hmm... W tych pseudonaukowych audycjach Tv przedstawiano leczenie
> fobii poprzez oswajanie się z danym obiektem w trakcie spotkań z
> psychologiem. Dlatego wywnioskowałam, że główną przyczyną tych fobii,

pseudonaukowe publikacje maja to do siebie ze sa pseudonaukowe ;)

fobie maja podloze 'krotkiego odruchu' . sproboje to szybko objasnic :
-mozg ma rozne 'poziomy' dekodowania informacji i sklada sie jakgdyby z
kilku czesci.

pien mozgu - szybki (~10ms) i pierwotny, ale malo plastyczny (niepodatny na
nauke) i prymitywny. brak mu 'samoswiadomosci' - odpowiada za odruchy
bezwarunkowe.
(np. cofanie reki gdy pojawi sie nagly silny bodziec bolowy)

uklad limbiczny - dosc szybki (~10-50ms, chociaz niektore procesy zajmuja
wiecej, to minimalny czas 'reakcji' tzn. pobudzenia pnia mozgu (ktory doda
swoj wlasny czas propagacji!) to okolo tyle ) . ma minimalna
koncepcje 'id' - na poziomie zwierzecia spolecznego u ludzi (ale nie
wszystkich!) . odpowiada za reakcje emocjonalne.
(np. wydzielanie hormonow stresu i walki (adrenalina) gdy po pojawieniu sie
silnego bodzca bolowego zidentyfikuje ze zrodlem tego bodzca jest
zagrazajacy drapieznik)
- w przykladzie 'przypadku' ktory zaczal watek hormony stresu (adrenalina)
maja wzmozyc czujnosc gdy znajduje sie on na wysokosci .
-kontroluje bezposrednio pien mozgu, posrednio (poprzez hormony i
neurohormony) - obwodowy uklad nerwowy.

mozg 'racjonalny' - struktury korowe - wolny (50-2s, czasem ograniczony
pojemnoscia pamieci krotkotrwalej , sterowany 'sygnalem' wstepnie
przetworzonym przez uklad limbiczny (nie ma mozliwosci bezposredniego
dekodowania bodzcow z otoczenia, jest zalezny tym co 'widzi' uklad
limbiczny - 'oko umyslu' ) . znane doswiadczenia z 'obrazami
subliminalnymi' - dosc krotkie wyswietlenie obrazu na siatkowce, czesciowo
zarejestrowane przez nerw wzrokowy (znajdujacy sie w ukladzie limbicznym) i
zdolne wywolac reakcje emocjonalna (np. mrugniecie obrazem kocich oczu w
ciemnosci, albo lamiacej sie poreczy) ALE moze nie zostac 'zarejestrowane'
przez swiadomosc.
-kontroluje uklad limbiczny bezposrednio, ale tej kontroli musi sie nauczyc.

problemy z fobiami pojawiaja sie gdy mozg racjonalny nie potrafi
identyfikowac bodzcow z mozgu emocjonalnego.
moze to miec wiele przyczyn, ale co ciekawe mozg emocjonalny posiada tzw.
pamiec genetyczna - tzn. nie musi sie 'uczyc' na co reagowac, np. moze miec
wstepnie zaprogramowane reakcje na :
-obrazy pajakow, owadow, wezy, myszy itd , rowniez takich ktorych osobnik
nigdy nie widzial na oczy , ktore nie wystepuja w jego klimacie itd.
czesto sa trescia wizji delirycznych i narkotycznych, gdy uklad limbiczny
jest pobudzony tak ze generuje sie cos w rodzaju epilepsji . rowniez w
nowotworach uciskajacych guz.
wizjom towarzyszy reakcja emocjonalna, czesto nie do opanowania sila woli.

-zestawienia kolorow , ksztaltow i dzwiekow. zwiazane z w/w. znane z nerwic
natrectw, zlokalizowane sa w nieco innym miejscu niz bardziej
zlozone 'wzorce' reakcji . reakcja emocjonalna jest tez duzo slabsza i
czesto daje sie opanowac.
znane z nerwic natrectw (obsesyjne myslenie i unikanie ostrych narzedzi,
igiel, nozy, niektorych zestawien kolorow, spozywania pokarmow o okreslonej
fakturze lub kolorze, czasem formie (np. okragle tabletki a nie trojkatne).
bardziej plastyczne, rzadko kiedy wystepuje w halucynacjach, a jesli
wystepuje to raczej w narkotycznych i ladunek emocjonalny nie jest
jednostronny (np. halucynacje ktore sie pojawiaja - np. geometryczne
wzory - moga byc przyjemne , alarmujace, cieple, zimne, bezpieczne itd -
charakterystyczna dziwacznosc, czesto synestezja, generalnie osobny
rozdzial do tlumaczenia dlaczego tak jest)


i teraz tak, przypadek ma typowa 'fobie' , podejscie moze byc behawioralne
przez spychoterapie -oswajanie sie z tym ze pomimo iz czujemy silny lek w
stosunku do wszystkich pajakow i wezy i kotow, uzasadniony jest on tylko w
stosunku do waskiej grupy zyjacej w naszym klimacie, oraz nauka ze reakcja
emocjonalna ma swoj cel i aby byla przydatna (np. zwiekszenie czujnosci)
musi byc utrzymywana w pewnych granicach (miotanie bezladnie rekami na
widok szerszenia - ktory ledwo co nas widzi , ale ma 'zakodowane' ze jesli
cos sie go boi i jest glupie to mozna to uzadlic a pozniej zjesc, natomiast
jesli cos go bacznie i spokojnie obserwuje i probuje upolowac to znaczy ze
lepiej spierniczac ;)

podobnie bedzie z wysokosciami, cwiczenie na malych wysokosciach,
nauka czynnosci typu sprawdzanie solidnosci konstrukcji na ktora sie
wchodzi, posiadanie 'talizmanu' - np. barierki lub liny ubezpieczajacej -
skutecznie zredukuja lek.

>> Lekarka jej zapisała Afobam (powiedziała, że ma jej starczyć te 30
>> tabletek na 2 miesiące). Wczoraj wieczorem wzięła pierwszego proszka.

> Powszechnie nie zdajemy sobie sprawy z naszej wewnętrznej chemii i jak
> wpływa na nasze zachowanie. Szczęście, że w tym przypadku trafiono w
> wspomożenie naturalnej biochemii. Ale trzeba mieć świadomość, że nie
> zawsze to się udaje.

podejscie drugie - paradoksalnie behawioralne - zablokowanie struktury ktora
reaguje na lek, bez wdawania sie w jego zrodlo - dosc niebezpieczne bo
mozna tak wejsc pod autobus ;) ale skuteczne jesli chodzi
o 'deprogramowanie' pewnych lekow - czeste powtorzenie czynnosci ktora
powinna wywolac silny lek, a zamiast tego wywoluje cos innego spowoduje ze
utrwali sie inna 'trasa' - uklad limbiczny ma ograniczona plastycznosc.
pozniej racjonalizacja bedzie zachodzic juz prawie automatycznie.

metoda tania, chociaz nie zawsze skuteczna.



--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2009-04-02 13:15:48

Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: "kundzia Pindzia" <k...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

<b...@g...pl> napisał(a):

> Do tej pory żadnych objawów, wypad wakacyjny nad morze i wejście na piechotę
> na wieżę kościoła w Gdańsku. Ciasno ciemno, małe, spiralne schody, niemal
> żadnych "widoków" jak jest wysoko (brak okien praktycznie). Nagle zacząłem
> odczuwać ogromną potrzebę uchwycenia poręczy, której nie było, chwilę potem
> nieoczekiwana reakcja organizmu: lekka panika, przyspieszone bicie serca, pot
> na twarzy. Jakoś się doczołgałem. Wszedłem na wieżę, bez problemowo już
> zszdłem, o sprawie zapomniałem.
>
> Parę dni temu służbowo wylądowałem w Paryżu. wjazd Wieża Eiffela, winda, i
> znowu przyspieszony puls, lekki pot na twarzy, trzymam się poręczy i nie mogę
> kroku zrobić. Jakaś blokada, tak jakbym miał paraliż.
>
> Czy to się leczy, czy może pogłębiać, jeśli tak to gdzie to leczyć? I w końcu
> czy to lęk wysokości czy może co innego (klaustrofobia chyba nie, bo mogę
> przebywać w małych pomieszczeniach)
>
>

to jest klasyczny lęk wysokości, mam to samo. ogólnie to jestem gieroj jakich
mało ale jak mam wejść wysoko to naprawdę się boję, już 2 metry nad ziemią na
drabinie zaczynam się bać ale mam na to sposób- 2 piwka i przechodzi jak ręką
odjął. kiedyś będąc w anglii znajomy anglik poczęstował mnie skrętem
marichuany jak byliśmy w górach a mi sie nogi ze strachu przed wejsciem na
górę trzęsły, pomogło od razu tylko potem na samej górze jak mnie pusciła faza
a koledzy wszystko wyjarali to było malo ciekawie ale dałem sobie radę. Mimo
tego lęku bardzo lubię łazić po górach, tyle że musze mieć plecak z kilkoma
piwkami.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2009-04-02 22:46:29

Temat: Re: Lęk wysokości (długie)
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Curious Gluszenia Slawinski pisze:
> JaMyszka wrote:
>> Hmm... W tych pseudonaukowych audycjach Tv przedstawiano leczenie
>> fobii poprzez oswajanie się z danym obiektem w trakcie spotkań z
>> psychologiem. Dlatego wywnioskowałam, że główną przyczyną tych fobii,
>
> pseudonaukowe publikacje maja to do siebie ze sa pseudonaukowe ;)
>
> fobie maja podloze 'krotkiego odruchu' . sproboje to szybko objasnic :
> -mozg ma rozne 'poziomy' dekodowania informacji i sklada sie jakgdyby z
> kilku czesci.
>
> pien mozgu - szybki (~10ms) i pierwotny, ale malo plastyczny (niepodatny na
> nauke) i prymitywny. brak mu 'samoswiadomosci' - odpowiada za odruchy
> bezwarunkowe.
> (np. cofanie reki gdy pojawi sie nagly silny bodziec bolowy)
>
> uklad limbiczny - dosc szybki (~10-50ms, chociaz niektore procesy zajmuja
> wiecej, to minimalny czas 'reakcji' tzn. pobudzenia pnia mozgu (ktory doda
> swoj wlasny czas propagacji!) to okolo tyle ) . ma minimalna
> koncepcje 'id' - na poziomie zwierzecia spolecznego u ludzi (ale nie
> wszystkich!) . odpowiada za reakcje emocjonalne.
> (np. wydzielanie hormonow stresu i walki (adrenalina) gdy po pojawieniu sie
> silnego bodzca bolowego zidentyfikuje ze zrodlem tego bodzca jest
> zagrazajacy drapieznik)
> - w przykladzie 'przypadku' ktory zaczal watek hormony stresu (adrenalina)
> maja wzmozyc czujnosc gdy znajduje sie on na wysokosci .
> -kontroluje bezposrednio pien mozgu, posrednio (poprzez hormony i
> neurohormony) - obwodowy uklad nerwowy.
>
> mozg 'racjonalny' - struktury korowe - wolny (50-2s, czasem ograniczony
> pojemnoscia pamieci krotkotrwalej , sterowany 'sygnalem' wstepnie
> przetworzonym przez uklad limbiczny (nie ma mozliwosci bezposredniego
> dekodowania bodzcow z otoczenia, jest zalezny tym co 'widzi' uklad
> limbiczny - 'oko umyslu' ) . znane doswiadczenia z 'obrazami
> subliminalnymi' - dosc krotkie wyswietlenie obrazu na siatkowce, czesciowo
> zarejestrowane przez nerw wzrokowy (znajdujacy sie w ukladzie limbicznym) i
> zdolne wywolac reakcje emocjonalna (np. mrugniecie obrazem kocich oczu w
> ciemnosci, albo lamiacej sie poreczy) ALE moze nie zostac 'zarejestrowane'
> przez swiadomosc.
> -kontroluje uklad limbiczny bezposrednio, ale tej kontroli musi sie nauczyc.
>
> problemy z fobiami pojawiaja sie gdy mozg racjonalny nie potrafi
> identyfikowac bodzcow z mozgu emocjonalnego.
> moze to miec wiele przyczyn, ale co ciekawe mozg emocjonalny posiada tzw.
> pamiec genetyczna - tzn. nie musi sie 'uczyc' na co reagowac, np. moze miec
> wstepnie zaprogramowane reakcje na :
> -obrazy pajakow, owadow, wezy, myszy itd , rowniez takich ktorych osobnik
> nigdy nie widzial na oczy , ktore nie wystepuja w jego klimacie itd.
> czesto sa trescia wizji delirycznych i narkotycznych, gdy uklad limbiczny
> jest pobudzony tak ze generuje sie cos w rodzaju epilepsji . rowniez w
> nowotworach uciskajacych guz.
> wizjom towarzyszy reakcja emocjonalna, czesto nie do opanowania sila woli.
>
> -zestawienia kolorow , ksztaltow i dzwiekow. zwiazane z w/w. znane z nerwic
> natrectw, zlokalizowane sa w nieco innym miejscu niz bardziej
> zlozone 'wzorce' reakcji . reakcja emocjonalna jest tez duzo slabsza i
> czesto daje sie opanowac.
> znane z nerwic natrectw (obsesyjne myslenie i unikanie ostrych narzedzi,
> igiel, nozy, niektorych zestawien kolorow, spozywania pokarmow o okreslonej
> fakturze lub kolorze, czasem formie (np. okragle tabletki a nie trojkatne).
> bardziej plastyczne, rzadko kiedy wystepuje w halucynacjach, a jesli
> wystepuje to raczej w narkotycznych i ladunek emocjonalny nie jest
> jednostronny (np. halucynacje ktore sie pojawiaja - np. geometryczne
> wzory - moga byc przyjemne , alarmujace, cieple, zimne, bezpieczne itd -
> charakterystyczna dziwacznosc, czesto synestezja, generalnie osobny
> rozdzial do tlumaczenia dlaczego tak jest)
>
>
> i teraz tak, przypadek ma typowa 'fobie' , podejscie moze byc behawioralne
> przez spychoterapie -oswajanie sie z tym ze pomimo iz czujemy silny lek w
> stosunku do wszystkich pajakow i wezy i kotow, uzasadniony jest on tylko w
> stosunku do waskiej grupy zyjacej w naszym klimacie, oraz nauka ze reakcja
> emocjonalna ma swoj cel i aby byla przydatna (np. zwiekszenie czujnosci)
> musi byc utrzymywana w pewnych granicach (miotanie bezladnie rekami na
> widok szerszenia - ktory ledwo co nas widzi , ale ma 'zakodowane' ze jesli
> cos sie go boi i jest glupie to mozna to uzadlic a pozniej zjesc, natomiast
> jesli cos go bacznie i spokojnie obserwuje i probuje upolowac to znaczy ze
> lepiej spierniczac ;)
>
> podobnie bedzie z wysokosciami, cwiczenie na malych wysokosciach,
> nauka czynnosci typu sprawdzanie solidnosci konstrukcji na ktora sie
> wchodzi, posiadanie 'talizmanu' - np. barierki lub liny ubezpieczajacej -
> skutecznie zredukuja lek.
>
>>> Lekarka jej zapisała Afobam (powiedziała, że ma jej starczyć te 30
>>> tabletek na 2 miesiące). Wczoraj wieczorem wzięła pierwszego proszka.
>
>> Powszechnie nie zdajemy sobie sprawy z naszej wewnętrznej chemii i jak
>> wpływa na nasze zachowanie. Szczęście, że w tym przypadku trafiono w
>> wspomożenie naturalnej biochemii. Ale trzeba mieć świadomość, że nie
>> zawsze to się udaje.
>
> podejscie drugie - paradoksalnie behawioralne - zablokowanie struktury ktora
> reaguje na lek, bez wdawania sie w jego zrodlo - dosc niebezpieczne bo
> mozna tak wejsc pod autobus ;) ale skuteczne jesli chodzi
> o 'deprogramowanie' pewnych lekow - czeste powtorzenie czynnosci ktora
> powinna wywolac silny lek, a zamiast tego wywoluje cos innego spowoduje ze
> utrwali sie inna 'trasa' - uklad limbiczny ma ograniczona plastycznosc.
> pozniej racjonalizacja bedzie zachodzic juz prawie automatycznie.
>
> metoda tania, chociaz nie zawsze skuteczna.

No dobrze, a gdzie jest ćwiczenie na schodach ruchomych i na drabinie, bo
na drabinie potrzebna jest trzecia ręka do trzymanie sie czegoś a 2 ręce
muszą pracować- np malowanie rurek pod sufitem. Ponadto całe oszklone
windy z niemożnościa przytrzymania się czegoś, staranie się nie patrzeć do
tam na dole, za szybami, Pewnej osobie potrzebny jest facet, który by stał
obok np w windzie oszklonej czy na schodach ruchomych..Taki dobry
człowiek, któremu by się chciało być w tych chwilach przy osobie z dziwną
oznaką strachu i obawą przed zemdleniem. Zjechać, poćwiczyć parę razy,
zejść z nią a górki parę razy za rączkę, zejśc z nią po schodach parę
razy, żeby ona nie musiała trzymać się poręczy. Nabrałaby później tego
poczucia bezpieczeństwa i fobia by jej na pewno przeszła. To jej się
zrobiło jak zaczęła sama sobie radzić, z córką już na zakupy nie chodziła,
w góry córka wyjeżdżała już ze swoim towarzystwem, a matka musiała
zalatwiać już różne sprawy sama jak kołek bez żadnej osoby do towarzystwa
i tak to jej sie porąbało wszystko z tym lękiem wysokości, a nawet z
zejściem z górki. Normalnie to może skakać, taczyć a jak się bała wejść na
schody ruchome, to ją jakieś głuipie koleżanki w pracy wyśmiały.
Tylko komu by się chciało poświęcać dla nieznajomej kobiety.

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Stłuczone kolano
waznosc skierowania na angio rezonans ?
Jakiej witaminy brakuje....?
Wizyta laryngologa w domu
allergic bronchopulmonary mycoses - jaka polska nazwa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »