Przygotowujemy wywar z jarzyn - wszyscy oczywiscie wiedza jak sie to
robi a jesli nie wiedza to powinni szybko sie dowiedziec ;;) .
Gotujemy w lekko osolonej wodzie marchewke ,pietruszke i seler(korzen)
wszystko pokrojone w slupka - wazne sa proporcje ktorych nie podaqje
,ale coz to nie chemia tylko sztuka :) .
Czesc jarzyn wyciagamy z wody wczesniej - musza byc aldente .
W reszcie wywaru z jarzynami gotujemy sprawione dzwonka z lososia
(wraz ze skora !).
Gotujemy jak najkrocej ! Losos powinien byc prawie gotow do
odplyniecia (o tym ,ze powinien byc swiezy chyba nie musze wspominac
?) .
A teraz to co w kuchni najpiekniejsze czyli sos !
Roazgrzewamy na patelni maslo - tez sztuka ile ,ale minimum pul kostki
,na masle smazymy na zlorawy kolor 2-3 zabki czosnku pokrojone w
talarki ,powoli stale mieszajac wkrapiamy do tego cytryne ,a potem z
dodatkiem maki robimy zlota zasmazke .
Jednoczesnie podgrzewajac na parze laczymy smietane - okolo dwoch
szklanek - z dwoma zoltkami (to w zadnym momencie nie ma prawa zie
zagotowac !!!!) .
Stale mieszajac bardzo powoli i ostroznie dodajemy to co mamy mna
patelni - stale mieszajac i baczac by sie nie zwazylo - podgrzewamy
jeszcze i mieszamy az uzyskamy jednolita puszyta mase o konsystencji
kogla mogla i jasno zoltym kolorze - jesli za geste rozcienczamy
mlekiem (tylko na milosc nie chudym !) .Jesli zrobi sie troche grudek
na poczatku nie wpadamy w panike - prawdopodobnie to nie smietana sie
wazy tylko maka sie "gruzli" - trzeba pracowicie mieszac .
Lososia wyjmujemy lekko studzimy sprawiamy skore - dobrze jest miec
kota :) .
Ukladamy na duzym najlepiej niebieskim talerzu ,przybieramy wyjetymi
uprzednio i odgrzanymi na parze warzywami z wywaru (mozna ulozyc ladny
obrazek) posypujemy nienajdrobniej zmielonym bialym pieprzem i
polewamy sosem .
Podajemy najlepiej z ryzem nieluskanym lub kasza peczak polana
maselkiem - (achaq warzywa skropic cytryna ) - Smak mi mowi ,ze mozna
tez z ziemniakami z wody badz ziemniakami po cesarsku - ale
niewyprobowywalem ,wiec trudno mi reczyc za efekt.
Do tego Chablee choc osobiscie musze przyznac ,ze radzilbym savignion
blanche de blanche Yantra Valey - rocznik 95 - stosunek cena wrazenia
smakowe nieporuwnywalne .

Bon apetit !



--
Marcin Kowalski, Narbutta 76 m 4, 02-529 Warsaw

eMail: m...@s...com.pl