Blat mazurka robimy z ulubionego ciasta kruchego - ja robię z mąki
krupczatki takie ciasto, z dużą iloscią masła, najlepsze jest z żółtkami
jaj ugotowanych na twardo, przetartymi przez sitko. No i śmietana - do
zlepienia tylko, nie więcej. No, może kapkę proszku do pieczenia wsypać do
mąki i wymieszać, to tak na wszelki wypadek. O cukrze już nawet nie
wspomnę, ani o szczypcie soli...
Masa: 1 op. migdałów mielonych (mączka) z Lidl'a, 1 budyń waniliowy.
Inne: Bakalie wszelkie, w miarę rozdrobnione, i skórka pomarańczowa,
wszystko przesmażone w syropie, z rumem.

Ugotować budyń (mleka mniej o 1/4 niż w przepisie na op.), przed
odstawieniem z ognia wsypać migdałową mączkę, doprowadzić do wrzenia i
odstawić.

Blat kruchy posmarowac ciepłym budyniem migdałowym (jest to już raczej masa
migdałowa), posypać grubo bakaliami. Ostudzić.

PS. Zaraz zacznę pieczenie - trochę się spóźniłam w tym roku z powodu
okoliczności nieprzewidzianych.