Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: t...@i...pl
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Miałam rodzinę...
Date: 20 Dec 2002 10:53:32 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 57
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1040378012 23470 192.168.240.245 (20 Dec 2002 09:53:32 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 20 Dec 2002 09:53:32 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 80.48.157.122, 213.180.130.13
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:28529
Ukryj nagłówki
Witam;
Łatwiej mi wyżalic sie anonimowo więc zrobię to tutaj. Przepraszam, że tak
przed swietami ale dłuzej nie wytrzymam.
Tak ładnie wszystko sie zapowiadało: wigilia u rodzców, miał przyjechac brat
z żoną, my z Karolą, kupione i zapakowane prezenty, zrobione zakupy,
podzielona robota co kto robi i nagle dzwoni mój brat, ze on przyjedzie nie
na 16-17 tylko 18-19 bo musi pracować. I zostanie na 2 dni i pojawił sie
problem. Moze niepotrzebnie z mojej strony był ten problem.
1) na drugi dzien swiat miałam przygotowane na obiad ryby w ilosci sztuk
odpowiadających ilosci osób jedzacych, a ze brata miało nie byc nie
przewidziałam go, ale to najmniejszy problem bo rzuciłam tylko uwagę, ze
dobrze, ze ja sie o tym dowiaduje wogóle, ze oni zostają
2) pokłóciłam sie z rodzicami o godz. przyjazdu i jak wróciłam do domu to
nie wytrzymałam i nawtykałam bratu, ze jest egoistą, ze mysli tylko o sobie,
ze jak on sobie wyobraza wigilie o tak późnej porze itp.
A mój brat zamiast zadzwonic do mnie i zapytac o co mi chodzi, zadzwonił do
rodziców na zasadzie:
mamo a Magda powiedziała, że ja jestem głupi i co ja mam teraz zrobić.
Oczywiscie zrobiła sie afera, on im naopowiadał, ze ja wulgarnie go wyzwałam
(chociaz tego nie zrobiłam, powiedziałam tylko, ze jest egoista i on nas nie
mysli, i za mógłby uszanowac to, ze ja w 9 m-cu ciazy razem z mamą
przygotowuję wigilię), ze on nie wiedział, ze ja jestem w ciązy (chociaz mu
mówiłam chyba ze 3 tygodnie temu) i rodzice nie skonsultowali tego ze mna
tylko jak zawsze u nas w rodzinie uwierzyli jemu. Rozmawiałam wczoraj z mamą
i oni uwazają, ze to ja zachowałam sie egoistycznie i niegodnie i wogóle ze
jestem wyrodna córka i siostra itp i ze jak mogłam bo przeciez mój brat ma
nerwice i on przeze mnie do lekarza musiał isc itp. Postanowiłam, ze spedze
tę wigilię razem z moją rodzina czyli z męzem i Karola, mój mąz zgodził sie
ze mnę, ze po co sie denerwować i awanturowac trudno te swieta spedzimy
sami.Dzisiaj dzwoni mój ojciec, ze mamy zabrac prezenty, bo oni ich nie chcą
i zakupy które mysmy zrobili i ze oni nie chcą nas znać.
Jest mi bardzo przykro, ze po raz kolejny udowodniono mi, ze szczerosc nie
popłaca, ze lepiej na forum rodziny usmiechac sie i udawac, ze wszystko gra.
Mój brat okazał sie swiety a ja ta wredna i wogóle. Rodzice zerwali z nami
kontakt, brat ma nas gdzieś a ja siedze i zastanawiam sie czy nie lepiej dla
całego swiata byłoby zebym sie nigdy nie urodziła. Bo jak siedze cicho i
robie co oni wszyscy oczekują to jest ok, ale jak zwróce uwage bratu ze robi
cos nie tak to okazuje sie ze jestem ta zła i wyrodna. Wczoraj byłam u
lekarza, dziecko moze miec problemy jak sie nie uspokoję i nie bede
odpoczywac i sie relaksować a co ja mam zrobic???
Tylko nie mówicie mi ze mam zadzwonic do rodziców, bo nie dam rady.
Chciałabym zebym jednym pstryknięciem palców móc zniknąc z czyjegos zycia.
Zawsze mnie uczono uczciwosci i kierowania sie w zyciu sercem i prawdą i
jakie to ma odbicie w rzeczywistosci skoro ilekroc mówie prawde dostaje po
dupie??? Jak mam nauczyc swoje dziecko, ze uczciwosc to wazna cecha i zeby
dbało o siebie, chociaz nie za wszelka cenę, a nie tylko ulegało innym.
Czasami załuję, ze jestem na tym swiecie. Żałuje wszystkiego co robię w
zyciu. Kocham swojego męza, Karolę i to dziecko ale nienawidze siebie.
Chciałabym przestac istnieć...
--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka (27-10-97) +...(07-01-03)
http://strony.wp.pl/wp/mwota/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|