Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Miedniczkowe zapalenie nerek

Grupy

Szukaj w grupach

 

Miedniczkowe zapalenie nerek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-03-28 11:57:14

Temat: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: "Załamany tata" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie

Zwracam sie z pytaniem co to za choroba/dolegliwość zawarta w temacie?
Właśnie dowiedziałem sie na co zachorował nasz 7 miesieczny syn, ręce mi
opadają. wymiotował od 2 dni i był słaby, więc udaliśmy się do szpitala.Lekarz
twierdzi że spowodowała go bakteria (wredna gnida!!)tylko jak mogło dojść do
zakarzenia? Kurcze dbamy o syna, mamy tylko jedno dziecko. Pobyt w szpotalu
min. 7 dni. Czyt ojest poważna choroba?nie zostawi powikłań? Będę wdzięczny za
sugestie w tej sparwie.

pozdrawiam

załamany tata

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-03-28 12:09:52

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: Juanitos <j...@p...me.uk> szukaj wiadomości tego autora

Załamany tata napisał(a):
> Witajcie
>
> Zwracam sie z pytaniem co to za choroba/dolegliwość zawarta w temacie?
> Właśnie dowiedziałem sie na co zachorował nasz 7 miesieczny syn, ręce mi
> opadają. wymiotował od 2 dni i był słaby, więc udaliśmy się do szpitala.Lekarz
> twierdzi że spowodowała go bakteria (wredna gnida!!)tylko jak mogło dojść do
> zakarzenia? Kurcze dbamy o syna, mamy tylko jedno dziecko. Pobyt w szpotalu
> min. 7 dni. Czyt ojest poważna choroba?nie zostawi powikłań? Będę wdzięczny za
> sugestie w tej sparwie.
... a jaka to bakteria ??
Juanitos

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-03-29 14:01:22

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: w...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

>> >>  ... a jaka to bakteria ??

Są wyniki posiewu, ma E coli w ilości 10 o 6 czy jakoś tak.Kurcze wyczytałem
że to może być od kału, a mały zawsze jest przebierany na czas aby w kupie nie
leażał.I tak się zastanawiam jak można tego unknąć?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-03-29 14:12:32

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: Juanitos <j...@p...me.uk> szukaj wiadomości tego autora

w...@p...onet.pl napisał(a):
>>>>> ... a jaka to bakteria ??
>
> Są wyniki posiewu, ma E coli w ilości 10 o 6 czy jakoś tak.Kurcze wyczytałem
> że to może być od kału, a mały zawsze jest przebierany na czas aby w kupie nie
> leażał.I tak się zastanawiam jak można tego unknąć?
>
Coli nie jest taka zła do leczenia... uniknąć, hmmm.... u chłopca to
trochę nietypowe, ale maluszek jakiś sposób znalazł. To nie wina
Rodziców. W jaki sposób postawiono taką diagnozę: odmiedniczkowe
zapalenie nerek ??? Napisz jak to było i gdzie...

Pozdrawiam Juanitos

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-03-29 14:47:51

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: w...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Diagnoza postawiona w Poznaniu, szpital na ul. Nowowiejskiego.

A było to tak:
syn w niedzielę zaczął wymiotować, stracił chęć do zabawy, ogólnie osłabł.
Pojechaliśmu do szpitala, zrobili mu w cigu 15 min, badanie krwi. Niby
wszystko w normie. Lekarz zalecił syrop przeciw wymiotny, ale w poniedziałek
bylo bez zmian, zawsze po 2 godzinach od posiłku zwracał dosławnie wszystko,
jak nie miał czym to żółcią. Pojechaliśmy znowu do szpitala, przjeli go na
oddział, pediatra zalecił badanie USG jamy brzusznej, no i wykazało że coś
jest na nerkach.Zrobili badanie moczu i posiew, wyszło że Coli. Przyjmował
antybiotyk dożylnie, jest lepiej ale musi być ok 10 w szpitalu. Pediatra
przypuszcza że pechowo dla niego nałozył się wirus odpowiadający za wymioty
(infekcja przewodu pokarmowego) oraz pewnie przy okazji wykryli coś jeszcze
czyli to Coli w moczu. Mam nadzieję ze postawili poprawnie diagnoze, czytałem
w necie że częściej dziwczynki mają takie dolegliwości z racji krótkiej cewki
moczowej.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-03-29 15:03:42

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: Juanitos <j...@p...me.uk> szukaj wiadomości tego autora

w...@p...onet.pl napisał(a):

> Diagnoza postawiona w Poznaniu, szpital na ul. Nowowiejskiego.

> Pojechaliśmy znowu do szpitala, przjeli go na
> oddział, pediatra zalecił badanie USG jamy brzusznej, no i wykazało że coś
> jest na nerkach.Zrobili badanie moczu i posiew, wyszło że Coli.

Trzymaj się. To nie musi być nic poważnego z tymi nerkami. Odkąd
elektronika weszła powszechnie do użytku, to nagle medycyna zaczyna
odkrywać rzeczy niemożliwe za jej pomocą. Posiew jest tak "dokładny", że
wynik za każdym razem może być inny (ta uwaga dotyczy pożywek na
żelatynie, może tam mieli inne podkłady).... Pod żadnym pozorem nie
zgadzaj się na biopsję nerek !!!! Po wyjściu ze szpitala trzeba iść do
dobrego nefrologa (nie urologa) i tam w zaciszu profesorskiego gabinetu
porozmawiać o maluchu. Bądź dobrej myśli.

Pozdrawiam
Juanitos

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-03-29 15:21:58

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Juanitos napisał:
> Trzymaj się. To nie musi być nic poważnego z tymi nerkami. Odkąd
> elektronika weszła powszechnie do użytku, to nagle medycyna zaczyna
> odkrywać rzeczy niemożliwe za jej pomocą. Posiew jest tak "dokładny", że
> wynik za każdym razem może być inny (ta uwaga dotyczy pożywek na
> żelatynie, może tam mieli inne podkłady).... Pod żadnym pozorem nie
> zgadzaj się na biopsję nerek !!!!

Czemu kolego? 1) nie używa się biopsji do odmiedniczkowych zapaleń tak więc
dość teoretyczne te Twoje porady 2) gdyby biopsja wchodziła w grę
(trywializując: podejrzenie glomerulopatii, na co tutaj absolutnie nic nie
wskazuje) to wynik wpłynie na stosowane leczenie, a więc może ułatwić
uniknięcie niewydolności, więc chyba warto 3) ryzyko istotnych powikłań to
ułamek procenta, więc bezpiecznie. Czy biopsji potrzeba (tutaj raczej nie)
niech ocenia lekarz prowadzący, a nie przemiły wujek-dobra-rada z
internetu.

Do autora wątku: to że bakteria jest kałowego pochodzenia to dość typowe
natomiast niespecjalnie ma związek z higieną. Natomiast pediatrzy ocenią,
czy może być jakiś defekt wrodzony dróg moczowych; u małych chłopców może
to się zdarzyć. Wtedy będą zapewne oceniać, czy wchodzi w grę korekta.
Jeśli nie, to zapewne ryzyko powtórzenia się infekcji jest nieduże. Zresztą
jak bakterii jest 10^6 (jak dobrze rozumiem coś takiego pisałeś) to też
niedużo... ale ja pediatrą, tym bardziej prowadzącym nie jestem.

Pozdrawiam i zdrowia życzę

--
Krzysiek, EBP
Panu Bogu udały się koty; z pewnością najlepiej, a może wyłacznie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-03-29 15:40:28

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: Juanitos <j...@p...me.uk> szukaj wiadomości tego autora

Krzysztof (Suzuki Kokushu) napisał(a):
> Juanitos napisał:
>> Trzymaj się. To nie musi być nic poważnego z tymi nerkami. Odkąd
>> elektronika weszła powszechnie do użytku, to nagle medycyna zaczyna
>> odkrywać rzeczy niemożliwe za jej pomocą. Posiew jest tak "dokładny", że
>> wynik za każdym razem może być inny (ta uwaga dotyczy pożywek na
>> żelatynie, może tam mieli inne podkłady).... Pod żadnym pozorem nie
>> zgadzaj się na biopsję nerek !!!!
>
> Czemu kolego? 1) nie używa się biopsji do odmiedniczkowych zapaleń tak więc
> dość teoretyczne te Twoje porady 2) gdyby biopsja wchodziła w grę
> (trywializując: podejrzenie glomerulopatii, na co tutaj absolutnie nic nie
> wskazuje) to wynik wpłynie na stosowane leczenie, a więc może ułatwić
> uniknięcie niewydolności, więc chyba warto 3) ryzyko istotnych powikłań to
> ułamek procenta, więc bezpiecznie. Czy biopsji potrzeba (tutaj raczej nie)
> niech ocenia lekarz prowadzący, a nie przemiły wujek-dobra-rada z
> internetu.
>
> Do autora wątku: to że bakteria jest kałowego pochodzenia to dość typowe
> natomiast niespecjalnie ma związek z higieną. Natomiast pediatrzy ocenią,
> czy może być jakiś defekt wrodzony dróg moczowych; u małych chłopców może
> to się zdarzyć. Wtedy będą zapewne oceniać, czy wchodzi w grę korekta.
> Jeśli nie, to zapewne ryzyko powtórzenia się infekcji jest nieduże. Zresztą
> jak bakterii jest 10^6 (jak dobrze rozumiem coś takiego pisałeś) to też
> niedużo... ale ja pediatrą, tym bardziej prowadzącym nie jestem.
>
> Pozdrawiam i zdrowia życzę
>
Po biopsji w polskim szpitalu dziecko zostanie zakażone wszystkim co
jest możliwe, a skutek praktyczny zero. Tak radzi wujek-dobra-rada z
> internetu vel Juanitos. Nie daj sie nabrać na tekst jak to lekarze
będą się naradzać co zrobić z Twoim maluchem, bo tak bywa tylko w
serialach TVP. Być może było tak za czasów mojej młodości, ale nie teraz...

Juanitos

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-04-04 07:04:22

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: "Malwina" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Juanitos" <j...@p...me.uk> napisał w wiadomości
news:eugml5$tjl$1@news.onet.pl...
> Krzysztof (Suzuki Kokushu) napisał(a):
> > Juanitos napisał:
> >> Trzymaj się. To nie musi być nic poważnego z tymi nerkami. Odkąd
> >> elektronika weszła powszechnie do użytku, to nagle medycyna zaczyna
> >> odkrywać rzeczy niemożliwe za jej pomocą. Posiew jest tak "dokładny",
że
> >> wynik za każdym razem może być inny (ta uwaga dotyczy pożywek na
> >> żelatynie, może tam mieli inne podkłady).... Pod żadnym pozorem nie
> >> zgadzaj się na biopsję nerek !!!!
> >
> > Czemu kolego? 1) nie używa się biopsji do odmiedniczkowych zapaleń tak
więc
> > dość teoretyczne te Twoje porady 2) gdyby biopsja wchodziła w grę
> > (trywializując: podejrzenie glomerulopatii, na co tutaj absolutnie nic
nie
> > wskazuje) to wynik wpłynie na stosowane leczenie, a więc może ułatwić
> > uniknięcie niewydolności, więc chyba warto 3) ryzyko istotnych powikłań
to
> > ułamek procenta, więc bezpiecznie. Czy biopsji potrzeba (tutaj raczej
nie)
> > niech ocenia lekarz prowadzący, a nie przemiły wujek-dobra-rada z
> > internetu.
> >
> > Do autora wątku: to że bakteria jest kałowego pochodzenia to dość typowe
> > natomiast niespecjalnie ma związek z higieną. Natomiast pediatrzy
ocenią,
> > czy może być jakiś defekt wrodzony dróg moczowych; u małych chłopców
może
> > to się zdarzyć. Wtedy będą zapewne oceniać, czy wchodzi w grę korekta.
> > Jeśli nie, to zapewne ryzyko powtórzenia się infekcji jest nieduże.
Zresztą
> > jak bakterii jest 10^6 (jak dobrze rozumiem coś takiego pisałeś) to też
> > niedużo... ale ja pediatrą, tym bardziej prowadzącym nie jestem.
> >
> > Pozdrawiam i zdrowia życzę
> >
> Po biopsji w polskim szpitalu dziecko zostanie zakażone wszystkim co
> jest możliwe, a skutek praktyczny zero. Tak radzi wujek-dobra-rada z
> > internetu vel Juanitos. Nie daj sie nabrać na tekst jak to lekarze
> będą się naradzać co zrobić z Twoim maluchem, bo tak bywa tylko w
> serialach TVP. Być może było tak za czasów mojej młodości, ale nie
teraz...
>
> Juanitos

Juanitos powstrzymaj sie od dawania takich rad.
Dobrze, ze chcesz doradzic, ale nie jestes lekarzem i leczenie przez
internet malego dziecka moze byc za bardzo ryzykowne w skutkach.
Jesli lekarze chca robic badani to dobry objaw.
Tym bardziej ze w polskiej sluzbie zdrowia czesciej sie zdarza, ze nie chca
wykonywac badan bo zreguly kasa chorych nie ma na to pieniedzy.
Jesli chca robic specjalistyczne badania to tylko sie cieszyc
Pozdrawiam
Malwina


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-04-04 07:48:45

Temat: Re: Miedniczkowe zapalenie nerek
Od: Juanitos <j...@p...me.uk> szukaj wiadomości tego autora

Malwina napisał(a):
> Użytkownik "Juanitos" <j...@p...me.uk> napisał w wiadomości
> news:eugml5$tjl$1@news.onet.pl...
>> Krzysztof (Suzuki Kokushu) napisał(a):
>>> Juanitos napisał:
>>>> Trzymaj się. To nie musi być nic poważnego z tymi nerkami. Odkąd
>>>> elektronika weszła powszechnie do użytku, to nagle medycyna zaczyna
>>>> odkrywać rzeczy niemożliwe za jej pomocą. Posiew jest tak "dokładny",
> że
>>>> wynik za każdym razem może być inny (ta uwaga dotyczy pożywek na
>>>> żelatynie, może tam mieli inne podkłady).... Pod żadnym pozorem nie
>>>> zgadzaj się na biopsję nerek !!!!
>>> Czemu kolego? 1) nie używa się biopsji do odmiedniczkowych zapaleń tak
> więc
>>> dość teoretyczne te Twoje porady 2) gdyby biopsja wchodziła w grę
>>> (trywializując: podejrzenie glomerulopatii, na co tutaj absolutnie nic
> nie
>>> wskazuje) to wynik wpłynie na stosowane leczenie, a więc może ułatwić
>>> uniknięcie niewydolności, więc chyba warto 3) ryzyko istotnych powikłań
> to
>>> ułamek procenta, więc bezpiecznie. Czy biopsji potrzeba (tutaj raczej
> nie)
>>> niech ocenia lekarz prowadzący, a nie przemiły wujek-dobra-rada z
>>> internetu.
>>>
>>> Do autora wątku: to że bakteria jest kałowego pochodzenia to dość typowe
>>> natomiast niespecjalnie ma związek z higieną. Natomiast pediatrzy
> ocenią,
>>> czy może być jakiś defekt wrodzony dróg moczowych; u małych chłopców
> może
>>> to się zdarzyć. Wtedy będą zapewne oceniać, czy wchodzi w grę korekta.
>>> Jeśli nie, to zapewne ryzyko powtórzenia się infekcji jest nieduże.
> Zresztą
>>> jak bakterii jest 10^6 (jak dobrze rozumiem coś takiego pisałeś) to też
>>> niedużo... ale ja pediatrą, tym bardziej prowadzącym nie jestem.
>>>
>>> Pozdrawiam i zdrowia życzę
>>>
>> Po biopsji w polskim szpitalu dziecko zostanie zakażone wszystkim co
>> jest możliwe, a skutek praktyczny zero. Tak radzi wujek-dobra-rada z
>> > internetu vel Juanitos. Nie daj sie nabrać na tekst jak to lekarze
>> będą się naradzać co zrobić z Twoim maluchem, bo tak bywa tylko w
>> serialach TVP. Być może było tak za czasów mojej młodości, ale nie
> teraz...
>> Juanitos
>
> Juanitos powstrzymaj sie od dawania takich rad.
> Dobrze, ze chcesz doradzic, ale nie jestes lekarzem i leczenie przez
> internet malego dziecka moze byc za bardzo ryzykowne w skutkach.
> Jesli lekarze chca robic badani to dobry objaw.
> Tym bardziej ze w polskiej sluzbie zdrowia czesciej sie zdarza, ze nie chca
> wykonywac badan bo zreguly kasa chorych nie ma na to pieniedzy.
> Jesli chca robic specjalistyczne badania to tylko sie cieszyc
> Pozdrawiam
> Malwina
>
>
No więc tak :-) Generalnie nie da się leczyć przez internet, więc moja
działalność, którą mi przypisujesz nie jest możliwa :-) Poza tym, przez
kilka lat prowadziłem zajęcia z lekarzami, jako trener, w metodach
diagnostyki elektronicznej (tak brutalnie rzecz ujmując) więc mogę mniej
więcej ocenić jak ten poziom wygląda... Kilka przyrządów biomedycznych
dawno temu sam wykonałem i wdrożyłem do produkcji np. aparat to EKG...
jako żem metrolog z wykształcenia i nie tylko rakietami się zajmowałem...
Jeżeli chodzi o wyniki posiewów, to wiarygodność mam ze źródła, czyli od
producenta pożywek na podłożu żelatynowym...
Zakażenie dróg moczowych przerabiałem w praktyce na swojej córeczce i
właśnie dzięki znajomościom z nefrologami dziecko uniknęło szeregu
biopsji i nawet pobytu w szpitalu. Biopsja to ostateczność, a nie
badanie na wszelki wypadek...

Juanitos

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rtęć
Zapalenie tkanki kostnej
Planowanie potomstwa i parę obaw
Kolce kaktusa
ropa na migdałkach, wiecznie mokre stopy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »