Data: 2002-01-30 16:49:34
Temat: Milosc - drugie podejscie
Od: p...@u...gda.pl (Dawid)
Pokaż wszystkie nagłówki
Po lekturze postow, ksiazek, dyskusjach i wlasnych rozmyslaniach na
temat milosci zaczalem sie zastanawiac nad jedna sprawa. Czy milosc
nie jest pojeciem "podstawowym". Tak jak czas albo jak zycie.
Pojeciem, ktore mozemy opisywac, badac, ale nie potrafimy zdefiniowac
w sposob jednoznaczny. Czyms czego znaczenie "jest" w nas, czyms co
czujemy i zakladamy, ze rozumiemy istote tego. Jednoczesnie czyms,
czego nie da sie zamknac w skonczony zbior regul i definicji. Nigdy
:-)
Cos czego nie myslenie i slowa nie sa w stanie opisac.
pozdrowienia,
Dawid
Ps.: To wylacznie moje spojrzenie,
jesli wyglada to inaczej, to pewnie dlatego,
ze w nie wierze.
ICQ: 16199503
|