Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Montignac vs Atkinson?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Montignac vs Atkinson?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-04 10:20:32

Temat: Montignac vs Atkinson?
Od: "LoozeR" <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie.

Kiedy jakis czas temu okazalo sie, ze z niejakim trudem zapinam marynarke,
ktora jeszcze nie tak dawno nosilem bez problemow postanowilem z tym cos
zrobic. A poniewaz slyszalem to i owo o pozytywnych efektach metody
Montignac'a wiec postanowilem kupic jego ksiazke. Ale niestety w zadnej
ksiegarni, ktora do tej pory odwiedzilem nie ma tej pozycji. Jest natomiast
ksiazka Atkinsona z opisem jego diety i z braku innych alternatyw kupilem
wlasnie ta ksiazke. Ciekaw jestem, czy ktos z was zdecydowal sie zastosowac
ta diete i jezeli tak to z jakim skutkiem? Osobiscie przeraza mnie w tej
diecie nie tyle prawie zupelny brak cukrow, bo bez tego moge sie obejsc, ale
spore ilosci cholesterolu. Czy to aby na pewno jest zdrowe?

A jesli chodzi o metode Montignac'a to czy ktos moglby w skrocie napisac na
czym ona polega i czy jest w jakis sposob podobna do metody Atkinsona?


Z gory dziekuje i pozdrawiam wszystkich.
LoozeR




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-04 10:21:29

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik LoozeR <l...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9n2a0t$350$...@n...tpi.pl...
> Witajcie.
>
> Kiedy jakis czas temu okazalo sie, ze z niejakim trudem zapinam marynarke,
> ktora jeszcze nie tak dawno nosilem bez problemow postanowilem z tym cos
> zrobic. A poniewaz slyszalem to i owo o pozytywnych efektach metody
> Montignac'a wiec postanowilem kupic jego ksiazke. Ale niestety w zadnej
> ksiegarni, ktora do tej pory odwiedzilem nie ma tej pozycji. Jest
natomiast
> ksiazka Atkinsona z opisem jego diety i z braku innych alternatyw kupilem
> wlasnie ta ksiazke. Ciekaw jestem, czy ktos z was zdecydowal sie
zastosowac
> ta diete i jezeli tak to z jakim skutkiem? Osobiscie przeraza mnie w tej
> diecie nie tyle prawie zupelny brak cukrow, bo bez tego moge sie obejsc,
ale
> spore ilosci cholesterolu. Czy to aby na pewno jest zdrowe?
>
> A jesli chodzi o metode Montignac'a to czy ktos moglby w skrocie napisac
na
> czym ona polega i czy jest w jakis sposob podobna do metody Atkinsona?
>
może lepiej troche pobiegaj, na zakupy wychodź tylko po jeden produkt. Leć
do warzywniaka, kup marchewkę, do piekarni - bułkę, znowu do warzywniaka -
kilo śliwek. A jeszcze lepiej jakbys po te śliwki pojedynczo latał.
Schudnięcie na kościotrupa gwarantowane. Po takiej lataninie to człowiek nie
ma nawet siły, żeby zjeść to co przyniósł, hehehe.

Wkn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-04 10:54:17

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "Ana" <a...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LoozeR" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9n2a0t$350$1@news.tpi.pl...
> Witajcie.
>
> Kiedy jakis czas temu okazalo sie, ze z niejakim trudem zapinam marynarke,
> ktora jeszcze nie tak dawno nosilem bez problemow postanowilem z tym cos
> zrobic. A poniewaz slyszalem to i owo o pozytywnych efektach metody
> Montignac'a wiec postanowilem kupic jego ksiazke. Ale niestety w zadnej
> ksiegarni, ktora do tej pory odwiedzilem nie ma tej pozycji. Jest
natomiast
> ksiazka Atkinsona z opisem jego diety i z braku innych alternatyw kupilem
> wlasnie ta ksiazke. Ciekaw jestem, czy ktos z was zdecydowal sie
zastosowac
> ta diete i jezeli tak to z jakim skutkiem? Osobiscie przeraza mnie w tej
> diecie nie tyle prawie zupelny brak cukrow, bo bez tego moge sie obejsc,
ale
> spore ilosci cholesterolu. Czy to aby na pewno jest zdrowe?
>
> A jesli chodzi o metode Montignac'a to czy ktos moglby w skrocie napisac
na
> czym ona polega i czy jest w jakis sposob podobna do metody Atkinsona?
>
>
> Z gory dziekuje i pozdrawiam wszystkich.
> LoozeR
>
>
>

Nie wiem na czym polega dieta Atkinsa, ale Montignac zaleca ograniczenie
bądź wyeliminowanie produktów o wysokim indeksie glukemicznym, czyli
oczywiście słodyczy i cukrów, przetworów mącznych (oprócz z mąki z pełnego
przemiału), niektórych warzyw (ziemniaki, kukurydza, marchew gotowana) oraz
wielu wielu innych.
Książkę Montignaca można znaleźć w księgarniach internetowych. Czytałam,
próbowałam stosować i jakoś nie mogę. Ale to głównie dlatego że jestem
strasznym łakomczchem i w dodatku łakomczuchem lubiącym czytać tę grupę.
Ciągle tu jakieś pyszności i ciężko ich nie próbować.
Ale jest parę osób które chwalą sobie tę dietę. I jej efekty oczywiście.
Pozdrawiam
AniaK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-04 12:37:20

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "LoozeR" <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziekuje za odpowiedz. Widze z tego, ze zalozenie obu metod jest podobne -
ograniczenie weglowodanow. A czy Montignac pisze cos o kofeinie? Bo Atkins
stwierdza, ze kofeina jest niedozwolona pod zadna postacia czyli zadnej kawy
i herbaty (przynajmniej w poczatkowym etapie). Ciekawe z czego to wynika?

Pozdrawiam
LoozeR

> Nie wiem na czym polega dieta Atkinsa, ale Montignac zaleca ograniczenie
> bądź wyeliminowanie produktów o wysokim indeksie glukemicznym, czyli
> oczywiście słodyczy i cukrów, przetworów mącznych (oprócz z mąki z pełnego
> przemiału), niektórych warzyw (ziemniaki, kukurydza, marchew gotowana)
oraz
> wielu wielu innych.
> Książkę Montignaca można znaleźć w księgarniach internetowych. Czytałam,
> próbowałam stosować i jakoś nie mogę. Ale to głównie dlatego że jestem
> strasznym łakomczchem i w dodatku łakomczuchem lubiącym czytać tę grupę.
> Ciągle tu jakieś pyszności i ciężko ich nie próbować.
> Ale jest parę osób które chwalą sobie tę dietę. I jej efekty oczywiście.
> Pozdrawiam
> AniaK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 11:24:14

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "Looki" <r...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LoozeR napisał w wiadomości
> Dziekuje za odpowiedz. Widze z tego, ze zalozenie obu metod jest podobne -
> ograniczenie weglowodanow.

to nie tak... u Montiniaka TRZEBA jesc przede wszystkim weglowodany, ale te
o niskim indeksie (ktore nie powoduja podwyzszenia stezenia cukru we
krwi.... to temat na osobny post) czyli soczewica, fasola, soja, makaron
razowy, chleb z pelnego przemiału, zielone warzywa, kasze jesli chodzi o
białko zwierzece to dopuszcza te o niewielkiej zawartosci tłuszczu ktorego
nie łączy sie w jednym posiłku z weglowodanami własnie. (zegnaj chlebku z
masełkiem i szynka) makaronie z miesnym sosem etc...

>A czy Montignac pisze cos o kofeinie?
(ciach)

i to sporo, kofeina (podobnie jak teina w herbacie) podraznia trzustke,
przez co zaburza prawidłowa produkcje insuliny. Najlepiej nie pic!!! JA
zagorzalu kawosz (7-8 parzonych dziennie) bez bolu (no 2 dni chodzilam
nietomna) zastapilam kawe zbozowką (anatol w torebkach) kawa sojowa
(katarzyna- o roznych smakach) Inka
ALE TO CO NAJMILSZE u Montiniaka, to ze mozna sobie pozwolic na lampke
wytrawnego wina do posiłku (a jak ktos nie moze zyc bez piwa to moze wypic
0.33l)
jestem zagorzala fanka metody od 3 miesiecy... chudnie sie powoli, bez
stresu, glodu jedzac do syta
ubylo mi prawie 8 kilo (2 z hakiem na miesiac) i wlasciwie mozna tak jesc na
zawsze, przynajmniej ja mam taki zamiar
Jesli jestes zainteresowany moge podac wiecej szczegolow...
i jeszcze cos... to juz chyba dzialanie uboczne ale po wielu latach klopotow
z cera mam buzie jak leleczka (taka gladka of course:))))))))))
>
> Pozdrawiam
> LoozeR
>
ja tez
Looki



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 11:25:56

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "Marek Lang" <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


Looki <r...@p...com> wrote in message
news:9n521m$2b1$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>

> to nie tak... u Montiniaka TRZEBA jesc przede wszystkim weglowodany, ale
te
> o niskim indeksie (ktore nie powoduja podwyzszenia stezenia cukru we
> krwi....

Insuliny.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 11:31:42

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "Looki" <r...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek Lang" > >
>
> > to nie tak... u Montiniaka TRZEBA jesc przede wszystkim weglowodany, ale
> te
> > o niskim indeksie (ktore nie powoduja podwyzszenia stezenia cukru we
> > krwi....
>
> Insuliny.

wlasnie...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 13:52:29

Temat: RE: Montignac vs Atkinson?
Od: n...@w...pl (natinati) szukaj wiadomości tego autora

Jako odpowiedz zacytuje maila sprzed jakiegos czasu (7.IV.2001) autorstwa
Horrendum:

"Witam - ostatnie kilka dni fruwalem, ale lupem fruwania byla m.in
restauracja Dyspensa na mokotowskiej w Warszawie - jedna z lepszych, imo, w
stolicy. Polecam zwlaszcza zupy.

Odrobiwszy lekture postow, chcialbym przekazac kilka uwag na temat
Montgnaca. Stosuje te diete od kilku lat, acz nie ortodoksyjnie i nie zawsze
regularnie :) Co wiecej, "wyprobowalem" ja i jej pochodne na kilku znajomych
(pod czujnym okiem lekarza). Moje wnioski:

- co do zasady dziala. Jest to krok naprzod w stosunku do diet czysto
niskoweglowodanowych, jak chociazby Atkinsa (znacznie bardziej urozmaicona).
Ale jesli priorytetem jest szybkie schudniecie, Atkins jest skuteczniejszy.
Niezle wyniki daje tez dieta Kwasniewskiego (kolejna niskowegowodanowka),
ale jej filozofia jest dla mnie nie do przyjecia.

- nie zawsze dziala - sa osoby odporne na taki sposob odzywiania - np.
jezeli maja klopoty z tarczyca (co jest logiczne, btw). Nie wiem ile jest
sensu w teorii "dieta a grupa krwi", ale zwazywszy na moje niezwykle skromne
"badania" (kilkanascie osob), jakis sens moze w tym byc. W kazdym razie
wszyscy z B na nieskoweglowodanowkach chudli szybko i znaczaca.

- indeks glikemiczny - nie ma jednolitego - jak sie probuje porownac z kilku
zrodel sa rozne dane. Ciekawe. Co gorsza, lista z indeksem jest niezwykle
uboga - ja, chcac byc konsekwentnym, jezeli nie znam IG, sprawdzam ilosc
weglowodanow - jak duzo - wyrzucam przez okno.

- samopoczucie - nie zauwazylem wplywu, oprocz satysfakcji z rzucenia wagi.

- ksiazki "a la Montignac" - w Polsce wydano dwie czy trzy pozycje. Na
zachodzie jest ich wiecej, ale tez nieoszalamiajaca ilosc. Z ksiazek
kucharskich zdecydowanie polecam "Provencal cook book" Montignaca himself -
inne jego zbiory recept sa, imo, wtorne i znacnzie slabsze od tej pozycji
(ksiazke polecam takze "ogolowi niedietycznemu", albowiem jest iscie
swietna). Inna doskonala pozycja jest "low carb cookbook" by Fran
McCullogh - jest to ksiazka generalnie "niskoweglowodanowa", ale z bardzo
dobrymi objasnieniami i ciekawymi pomyslami. Z ksiazek "naukowych" o dietach
"alternatywnych", tzn. nie nastawionych na obcinanie kalorii, a
weglowodanowow polecic wypada kalsyke, czyli dr. Atkinsa (wydal to w Polsce
Amber i chyba Proszynski - "Nowa rewolucyjna dieta dr. Atkinsa" czy
podobnie) oraz Protein Power (wysokobialkowa dieta) autorstwa Michael and
Mary Eades (M.D. of course :) Bardoz dobrze wyjasnia wiele aspektow
medycznych, poza tym posiada kapitalny wstep o badaniu roznych ras i narodow
pod wzglede odzywiania (np. jadlospis egipcjan i wplyw na ich zdrowie).
Bycie Polakiem zobowiazuje, wiec warto przyjrzec sie tez tezom dr.
Kwasniewskiego. innych pozycji jest cala masa, polecam amazon.co.uk.

- zycie codzienne z dieta - dla mnie bezproblemowa, ale nigdy specjalnie
duzo chleba nie jadlem. Gorzej z limitowaniem makaronow, aczkolwiek
dopuszczenie spaghetti ratuje te diete :) Chleb z pelnego przemialu
najlepiej zrobic samemu, bo sklepyoszukuja niemilosiernie inna sprawa, czy
ktos czysty chleb pelnoziarnisty bedzie w stanie zjesc ....

wnioski - nie wierze w ograniczanie kalorii - jest to bullshit stulecia,
wystarczy porownac dowolne statystyki, ze to nie zwyczajnie nie dziala. Nie
wiem czy niskoweglowodanowki sa remedium, ale brzmia logicznie i dzialaja. A
Montignac broni sie nawet przed dosc ostra krytyka ze wzgledu na swoje
urozmaicenie - to co wycina jest prawie powszechnie uwazane za zle - cukier,
biala maka, etc.


Pozdrawiam,

H."


-----Original Message-----
From: o...@n...pl
[mailto:o...@n...pl]On Behalf Of LoozeR
Sent: Tuesday, September 04, 2001 12:21 PM
To: p...@n...pl
Subject: Montignac vs Atkinson?


Witajcie.

Kiedy jakis czas temu okazalo sie, ze z niejakim trudem zapinam marynarke,
ktora jeszcze nie tak dawno nosilem bez problemow postanowilem z tym cos
zrobic. A poniewaz slyszalem to i owo o pozytywnych efektach metody
Montignac'a wiec postanowilem kupic jego ksiazke. Ale niestety w zadnej
ksiegarni, ktora do tej pory odwiedzilem nie ma tej pozycji. Jest natomiast
ksiazka Atkinsona z opisem jego diety i z braku innych alternatyw kupilem
wlasnie ta ksiazke. Ciekaw jestem, czy ktos z was zdecydowal sie zastosowac
ta diete i jezeli tak to z jakim skutkiem? Osobiscie przeraza mnie w tej
diecie nie tyle prawie zupelny brak cukrow, bo bez tego moge sie obejsc, ale
spore ilosci cholesterolu. Czy to aby na pewno jest zdrowe?

A jesli chodzi o metode Montignac'a to czy ktos moglby w skrocie napisac na
czym ona polega i czy jest w jakis sposob podobna do metody Atkinsona?


Z gory dziekuje i pozdrawiam wszystkich.
LoozeR






--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 15:56:05

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "em" <e...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć!
Montignaca zacząłem stosować w listopadzie 2000 w miesiąc po mojej żonie,
zachęcony jej wynikami. Ja, oprócz schudnięcia, chciałem sprawdzić, czy
rzeczywiście poprawi moje wyniki krwi.
Po 2 miesiącach stosowania schudłem 10 kg, potem jeszcze 6 - i wystarczy.
Badanie krwi już po 6 tygodniach dało świetne rezultaty. Trójglicerydy
spadły z 196 aż do 68!!! Cholesterol całkowity spadł z 284 do 205, frakcja
HDL ("dobry") wzrosła z 44 do 58, tzn.
procentowa zawartość HDL wzrosła z 15% do 28%. Ostatnie badania dowodzą, że
zawartość procentowa HDL w cholesterolu jest ważniejszym wskaźnikiem od
ilości całkowitej cholesterolu. Przyjmuje się, że pożądaną
wartością jest ponad 22%.
Do tego po 6 miesiacach cisnienie krwi spadło z 145/105 do 120/77 !!!

Przesyłam poniżej dwa teksty, które parę miesięcy temu popełniłem.
Szukaj też w archiwach tej grupy i "medycyny".

Pozdrawiam, em.

----------------------------------------------------
------------------------
---

Czesc!

Dieta a własciwie Metoda Montignac (chyba za slowo "dieta" jej autor by sie
obrazil) sklada sie z dwoch faz: pierwsza - dwa do trzech miesiecy i druga -
dozywotnio! Nie ma powrotu do poprzedniego, złego sposobu odzywiania
się(efekt "jojo" - jak
zawsze w takim przypadku - gwarantowany). W ogole M. stwierdza, ze czeste
szalone diety (typu Cambridge, glodowki, monodiety i inne gwalty na własnym
organizmie) powoduja, ze
organizm dostosowuje sie do takich skokow i w koncu reaguje na kolejne diety
zamiast spadkami wagi - zwalnianiem przemiany materii (tzw. "odpornosc na
odchudzanie").
Zalozeniem diety M. jest to, ze gromadzenie tluszczu nastepuje tylko przy
podwyzszonym poziomie insuliny we krwi, ktora, jak wiadomo, jest wprowadzana
do krwi z trzustki, zeby odprowadzic nadmiar cukru z krwi do innych organow
(przewidywal to juz dr Atkins - autor diety niskoweglowodanowej - ktory
przez M. krytykowany jest wlasnie za totalne ograniczanie
weglowodanow oraz preferowanie tluszczy zwierzecych).
Zeby nie dopuscic do nadmiernego wzrostu poziomu cukru we krwi, nalezy
unikac weglowodanow o wysokim tzw. indeksie glikemicznym (IG - im wiekszy,
tym wiecej insuliny musi wydzielic trzustka, zeby doprowadzic krew do
normy (po czym nastepuje wahniecie w druga strone - tzw. niedocukrzenie).
Dlugotrwale spozywanie produktow o najwyzszym IG wedlug M doprowadza
trzustke do jej rozregulowania tak, ze wiekszosc ludzi po 40-tce ma z nia
problemy i nawet ci "zawsze chudzi" zaczynaja tyc (poza tym uwaza on, ze
tzw. dziedziczna otylosc to dziedziczne wady trzustki - sam zalicza siebie
do tej grupy pechowcow).
Generalnie, dzieli weglowodany na trzy grupy:
- zakazane - IG >50
- dozwolone w posilkach tylko z bialkami - IG 35-50
- dozwolone z bialkami i tluszczami - IG<35.
Dotyczy to fazy 1 - rygorystycznej - przeznaczonej na regeneracje trzustki i
"przy okazji" szybki spadek wagi. W drugiej fazie mozliwe sa odstepstwa
polegajace na kompozycji produktow o wysokim IG z produktami o niskim
IG -tak, zeby sredni IG nie byl wiekszy od 50 - 60.
Duzy nacisk M. kladzie na spozywanie maksymalnie naturalnej, nisko
przetworzonej zywnosci. W ostatnich kilkudziesieciu latach np. IG kukurydzy
wzrosl "dzieki" zabiegom naukowcow z 35 do 70 i tym samym stala sie
produktem niezdrowym. To samo z ziemniakami, pszenica i innymi. To samo
dzieje sie podczas obrobki termicznej (np. marchew surowa - IG=35, gotowana
70!) i "oczyszczania" np maki (czytaj: pozbawiania blonnika, soli
mineralnych i witamin a pozostawiania "czystej", bezsmakowej papki
skrobiowej).
Na szczescie hodowcom w pogoni za plennoscia upraw nie wszysko udalo sie
spieprzyc.
Na przyklad M. ceni wysoko soczewice za wysoka ilosc weglowodanow (56%) o
bardzo niskim IG (chyba ok. 20) oraz inne straczkowe.
Ze swojego doswiadczenia moge Tobie powiedziec, ze przestawienie sie na inny
rodzaj pozywienia trwa ok 2 miesiace. A bylem notorycznym ciastojadem, co w
koncu musialo odbic sie na wadze. Teraz nie kusi mnie slodkie, a ciasto
(imieniny, swieta) probuje tylko z ciekawosci, nie pozeram jak jeszcze 3
miesiace temu, zawsze pamietajac o "podkladzie".
Jezeli uwazasz, ze nie obejdziesz sie bez ciasta to prawdopodobnie jestes
uzalezniona od cukru! M. twierdzi, ze cukier to trucizna i rodzaj
narkotyku-uzywki znanego w czystej postaci dopiero od 200 lat. Potrzebny
odwyk!
Przy diecie M. przestaniesz sie glodzic, M. zaleca 1800kcal/dobe!
M doradza tez jak nie "rzucac sie w oczy" ze swoimi nowymi upodobaniami
kulinarnymi.
Teraz powaznie.
Jezeli pragniesz zmienic twoj sympatyczny, badz co badz, pseudonim
(chyba sie domyslam ze pochodzi od tego o czym pisze) to nie czekaj, tylko
zacznij juz teraz! Koniec ze slomianym zapalem! Traktuj to jako "ostatnia
deske ratunku". Jak powiedzial jeden lekarz: ludzie nie dziela sie na
chudych i "puszystych", tylko na zdrowych i chorych na otylosc! Czy musisz
przekroczyc nastepna "niewyobrazalna" dzis granice, zeby "dojrzec do
odchudzania", czego Tobie i wielu innym zycze.

Pozdrawiam serdecznie, czekam na odzew,

----------------------------------------------------
------------------------
-

Rozwiazaniem dla Ciebie bedzie przejscie na scisla diete Montignac - faza
pierwsza, o czym sie coraz bardziej przekonuje. Dodatkowa modyfikacja to
zalozenie zeszytu gdzie bedziesz wpisywac wszystko, co zjadlas, liczenie
kalorii (czego M ogolnie nie poleca, a tylko tym, ktorzy dotychczas byli na
jakichs drakonskich dietach - zaleca, zeby co 5 dni zwiekszac ilosc kalorii
o 100, az sie dojdzie do 1800). Ponadto proponuje na poczatek kontrolowac
dobowa ilosc bialka (ma byc ok. 1gram/kg wagi - bialko daje poczucie
sytosci). Waz sie codziennie rano na dokladnej wadze cyfrowej, wyniki
zapisuj - to bardzo dopinguje - inwestycja niestety ok 170 zl. W ogole,
staraj sie jesc o tych samych porach, wg podobnego schematu kalorycznosci,
objetosci i zawartosci bialka w posilkach. To GWARANCJA skutecznosci bez
cierpienia glodu. Jest to plan maksimum, na pewno trudny do przestrzegania,
ale oplaci sie Tobie mozliwie najlepiej go przestrzegac.
Nie przejadaj sie, ale i nie glodz sie - jedno i drugie tak samo zle!





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-09 14:57:19

Temat: Re: Montignac vs Atkinson?
Od: "_fizyk" <i...@e...com> szukaj wiadomości tego autora


.
|
| Kiedy jakis czas temu okazalo sie, ze z niejakim trudem zapinam marynarke,
| ktora jeszcze nie tak dawno nosilem bez problemow postanowilem z tym cos
| zrobic. A poniewaz slyszalem to i owo o pozytywnych efektach metody
| Montignac'a wiec postanowilem kupic jego ksiazke. Ale niestety w zadnej
| ksiegarni, ktora do tej pory odwiedzilem nie ma tej pozycji. Jest
natomiast
| ksiazka Atkinsona z opisem jego diety i z braku innych alternatyw kupilem
| wlasnie ta ksiazke. Ciekaw jestem, czy ktos z was zdecydowal sie
zastosowac
| ta diete i jezeli tak to z jakim skutkiem? Osobiscie przeraza mnie w tej
| diecie nie tyle prawie zupelny brak cukrow, bo bez tego moge sie obejsc,
ale
| spore ilosci cholesterolu. Czy to aby na pewno jest zdrowe?
|


Ksiazke kupilem w ksiegarni http://ksiazki.wp.pl/

Polecam nastepujacy link do metody Montignac:

http://www.radio.com.pl/trojka/audycje/dobron/dieta.
asp

znajduja sie tutaj linki do tabel zawierajace przyklady dan,
indeksow glikemicznych (z ksiazki "Jesc, aby schudnac").
Jest to dosc ogolne, ale moim zdaniem moze byc pomocne
(co wskazane, dopuszczalne, zabroniene i jak laczyc).

Wg mnie metoda jest skuteczna i latwa, ale pod warunkiem,
ze ktos nie jest lakomczuchem lub ma latwosc akceptacji
nowych "ideii".

Stosuje metode Montignac od miesiaca i jak do tej pory
oceniam ja pozytywnie.

_fizyk




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

makaron sojowy
Humor
mozdzierz
hot shot galliano
kucharz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »