Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.p
l!niusy.onet.pl
From: a...@p...onet.pl
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Mostek jagniecy z zolta fasolka i marchewka ( dlugie)
Date: 22 Jun 2003 16:16:21 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 37
Message-ID: <4...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1056291381 12669 192.168.240.245 (22 Jun 2003 14:16:21 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Jun 2003 14:16:21 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 192.168.7.43, 213.180.130.14
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:160607
Ukryj nagłówki
Kilka dni temu stanelam przed dylematem, co zrobic z mostkiem jagniecym,
ktorego nigdy wczesniej nie jadlam ani nie przygotowywalam. Na szukanie
przepisow jakos nie mialam nastroju i postanowilam pokombinowac.
Podzielone mieso ( posolone, popieprzone) obsmazylam na rumiano i
zastanowilam sie co dalej. Przelozylam je do garnka, podlalam woda, zeby sie
dusilo. Wygladalo to marnie. Wlalam troche sosu sojowego ciemnego i
wsypalam sporo estragonu, kostke bulionu warzywnego, bo akurat byly
najbilzej mojej reki. Mieso sie dusilo. W tym czasie, wyszorowalam mlode
ziemniaki, wlozylam do naczynia zaroodpornego, ponacinalam, oproszylam sola
i maslem. Wstawilam do piekarnika.
Zajrzalam do miesa, nadal wygladalo malo ciekawie, ale nie bylo jeszcze
miekkie. Chcialam przygotowac jarzynke. Gotowana marchewke mloda i zolta
fasolke szparagowa. Przygotowalam te warzywa i wpadlam na pomysl, zeby nie
brudzic kolejnych garnkow, wrzuce je do miesa ( len jestem). Marchewke
pokroilam w talarki, a fasolke wrzucilam byle jak. Warzywa dusily sie na
miesie. Podlalam tylko jeszcze troche woda. Potem raz wymieszalam. Akurat
warzywa byly juz miekkie, kiedy mieso odchodzilo do kostek. I ziemniaki tez
juz byly ok.
Na talerzach ulozylam osobno mieso, osobno marchewke z fasola, ziemniaki i
dip jogurtowo-czosnkowy. Plyn ktory zostal z duszenia miesa z warzywami
moznaby bylo zagescic i zrobic smaczny sos, ale my sosow nie lubimy.
Puenta calego tego wywodu jest taka, ze moj maz pierwszy raz poprosil o
dokladke warzyw ( on jest typowym krwiozerczym miesofilem:)). Jednak
estragon nadal taki przyjemny smaczek warzywom, ze poezja:) pewnie tluszcz z
miesa tez ten smak poprawil. Caly obiad uwazam za udany i bede zestaw
powtarzac:) a do fasolki juz zawsze bede dosypywac estragon.
pozdrawiam
almadka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|