Data: 2001-11-14 01:40:03
Temat: Mozaika- dla leni i odchudzajacych sie
Od: "Bożena" <b...@s...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie wiem, czy mozna to nazwac tortem, bo nie jest takim tradycyjnym tortem.
Ale moze Ci sie spodoba, bo jest idealny dla leniwych lub zaganianych,
wyglada bardzo efektownie i kolorowo i super sie nadaje dla tych, co moga
tylko ogladac lakocie, bo sa na diecie :o) Ma tez taki plus, ze ilosci
wszystkiego mozna modyfikowac w zaleznosci jak duzy chcesz otrzymac - kiedys
robilam nawet takie od razu dla jednej osoby. To moze tyle tytulem wstepu
;o) A i jeszcze - mozna go robic na raty - troche dzis, troche jutro :o)
Przejdzmy do rzeczy najwazniejszych ;o)))))
W sklepie trzeba kupic 4 kolorystycznie rozniace sie od siebie galaretki, 1
litr mleka, zelatyne na 1litr plynu (najlepsza moim zdaniem, taka co ja sie
zalewa goracym, rozmiesza i juz jest), cukier waniliowy i rozne owoce (mozna
i bez).
Galaretki rozrabiamy z mniejsza iloscia wody niz na opakowaniu (np. nie
500ml, a 400ml).Trzy w dowolnych naczyniach (najlepiej w plaskich - szybciej
zastygna) wstawiamy do lodowki i na jakis czas o nich zapominamy.
Bierzemy forme (ma byc cala - bez dziur ;o), tzn. nie tortownica, co sie
rozklada) i czwarta galaretke. Do tej formy wlewamy ok. 0,5 cm galaretki i
do lodowki, niech zastygnie.
W tym czasie puszczamy wodze fantazji i z owocow wymyslamy i wykrajamy
przerozne ksztalty (np. gwiazdki z bananow, jakies figurki geometryczne i
td. - co fantazja na skrzydlach przyniesie). Gdy warstwa w formie zastygnie
(to sie dzieje bardzo szybko), na tej warstwie ukladamy wzorki (maja byc
ladne) z naszych zmaltretowanych owocow i delikatnie lyzka rozlewamy
galaretke. W calosci warstwa galaretki z owocami powinna miec tak ok. 1,5 cm
(zalezy od grubosci owocow - musza byc przykryte). Forme wrzucamy do
lodowki. Pozostalosci po galaretce, tez wstawiamy do lodowki, aby zastygly.
Teraz bierzemy sie za mleko. Doprowadzamy go do wrzenia dodajemy cukier
waniliowy i cukier zwykly do smaku (nie musi byc slodkie, ale jak ktos
lubi...). Goracym mlekiem zalewamy nasza zelatyne i mieszamy, az sie
rozpusci. A potem nich stygnie w temperaturze pokojowej (NIE W LODOWCE!)
Sprawdzamy nasza forme. Jezeli warstwa owocowa juz zastygla, to wlewamy
warstwe mleczna tak ok. 0,5 cm (aby nie bylo widac kolorowej galaretki) i
znow do lodowki.
W tym czasie wyjmujemy nasze kolorowe galaretki i kroimy je w nieduza
kostke. Po raz kolejny wyjmujemy forme. W formie na bialej warstwie ukladamy
pomieszane kolorowe kostki i wszystko zalewamy galaretka mleczna. Teraz
zostalo tylko wstawic do lodowki.
Gdy juz wszystko zastygnie, forme musimy wlozyc na chwile do goracej wody
lub poprostu pod kran (uwazac, aby woda nie trafila na galaretke !!!). Po
chwili bedzie widac, ze galaretka po brzegach juz odstaje od formy, wiec
szybko (bo zastygnie) przykrywamy forme talerzem i zdecydowanym ruchem
przewracamy. Stawiamy na stole, ostroznie zdejmujemy forme i podziwiamy
nasze dzielo sztuki (mowilam, ze maltretowac owoce trzeba ladnie :o)).
Bardzo ladnie wygladaja takie male torciki na jedna osobe przybrane np. bita
smietana i listkami miety.
Wersja dla leniwych lub zabieganych.
Wszystkie galaretki do lodowki. Przygotowanie mleka. Ulozenie kolorowych
kostek w formie i zalanie ostudzona mleczna galaretka. Tez wyglada super i
kolorowo.
A i najwazniejsze - wszyscy potm zgaduja, jak to te galaretki nie
przemieszaly sie miedzy soba ;o))
Bozenka z Wilna :o)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ICQ 81838200
http://bozena.samorzad.pw.edu.pl
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
=================================
Galeria grupy: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
Archiwum: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
=================================
|