Data: 2005-11-23 22:33:52
Temat: Nasz poseł Filip Libicki
Od: "JJR" <j...@u...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zrobiło mi się dziś bardzo przykro. Dlaczego? Bo w polsatowym dzienniku
wieczornym obejrzałem sobie "naszego" posła Filipa Libickiego, który
wypowiadając się w sprawie ostatniej poznańskiej Parady Równości przyłączył
się do poprawnego dziś politycznie chóru głosów sprzeciwiających się
demonstrowaniu odmienności.
Wydaje mi się, że przed wyborami pytał na tej grupie czy ma kandydować na
posła. I co, tak nas dziś reprezentuje? Czy już zapomniał o ludziach, którzy
na ulicy jego samego wytykali palcami? Takie coś przeżył przecież kiedyś
każdy z nas i nie podejrzewam, żeby jego akurat miałoby to ominąć.
To przykre, że zostanie posłem automatycznie zwalnia z myślenia. Niby wiem,
że jest posłem z ramienia PiS, ale przecież nawet on musi sobie zdawać
sprawę, że w młodowszechpolskim obrazie świata zamieszkanego przez pięknych
i młodych aryjskich blondynów nie bardzo mieszczą się oprócz
homoseksualistów również starzy, chorzy i kulawi.
Nietolerancja to choroba, którą trzeba zwalczać w zarodku. Facet na wózku
tego nie widzi?
Bardzo mi posmutniało.
--
pzdr,
Jędrzej
|