Data: 2005-11-24 12:30:05
Temat: Re: Nasz poseł Filip Libicki
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "LECH DUBROWSKI" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dm3v5s$3sv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> A ja czegoś nie rozumiem. Zupełnie abstrahując od słuszności/
>> niesłuszności takiego podejścia do sprawy, czy ON nie wolno mieć
>> "niesłusznych politycznie" poglądów dotyczących odmiennych preferencji
>> seksualnych?
>
> Jak sie jest poslem z ramienia partii rzadzacej to wszystko wolno
-----------------
Podpisuję się pod postem Leszka niekoniecznie w związku z jednozdaniowym
komentarzem, z którego emanuje gorycz. Sporo goryczy można wyczytać również
w postach wcześniejszych.
Wynika z tego , że jesteśmy raczej nieskłonni do chłodnej analizy.
Pan poseł Libicki nigdy nie głosił, że w Sejmie będzie reprezentował ON.
Jeśli cokolwiek demonstrował, to fakt, że do poruszania się używa wózka
inwalidzkiego i w związku z tym Sejm jako instytucja może mieć kłopoty. Przy
tej okazji telewizja prezentowała Pana Libickiego na wózku w całości a nie
fragmentarycznie.
1. Pan Libicki został posłem w wyniku głosowania niekoniecznie ON, bo o tym
właściwie nie da się niczego powiedzieć. Został posłem, bo uzyskał dość
pokaźną liczbę głosów, z czego można wnioskować, że w warunkach kiedy
ordynacja wyborcza do Sejmu preferuje tzw. wyborcze listy partyjne, że nie
jest jednym ze "spadochroniarzy". Takimi nazywam tych, którzy wchodzą do
Sejmu z list partii które uzyskały duże ilości głosów, ale konkretna osoba z
listy, która została "wybrana", uzyskała na przykład mniej głosów niż
kandydat partii, która przepadła w wyborach.
2. Pan Libicki jako nieodrodny syn swojego ojca i radny w Poznaniu znany
jest ze swoich przekonań związanych z kwestią braku tolerancji dla
"kochających inaczej". Z tego powodu nie można twierdzić, że ma takie
przekonanie, bo jest członkiem PiS. Raczej odwrotnie.
3. W ostatnim wystąpieniu Pana Libickiego w TV, w związku planowanym w
Poznaniu "marszu równości", został on przedstawiony we fragmencie skrzętnie
ukrywającym fakt, że zasiada w wózku. Dlaczego? By nie "psuć apetytu" widzom
tzw. pełnosprawnym? Poprawność (albo i nie) polityczna TV?
4. Homoseksualizm jako taki nie jest oficjalnie uznawany za dewiację
seksualną. Jednak dyskusje na temat zjawiska trwają. Moim zdaniem jest to
najprawdopodobniej skaza genetyczna, jednak zjawisko zostało akceptowane
dość powszechnie w obrębie współczesnej cywilizacji "zachodniej". Jego
"normalność" uzasadniania niegdyś przez niektóre osoby w dyskusjach na tej
grupie przy pomocy argumentów, że występuje ono również u naczelnych o
genomie bardzo podobnym do ludzkiego, a także u innych przedstawicieli fauny
jest bałamutne, bo może dowodzić tylko nieznacznych modyfikacji genetycznych
różnych gatunków.
Zgodnie z przyjętymi zasadami moralnymi, w części cywilizacji kierującej się
zasadami demokratycznymi, zjawisko homoseksualizmu powinno być dość szeroko
tolerowane. Istnieją jednak pewne granice tolerancji. Granice te są
wyznaczane przez zasady demokratycznej wolności jednostki rozumianej wszakże
w taki sposób, że swoboda jednych nie ogranicza swobody drugich i że
większość społeczeństwa nie może narzucać swej woli mniejszościom. W tym
przypadku mamy jednak do czynienia z ewidentnym przypadkiem próby
podporządkowania większości społeczeństwa woli grup marginalnych.
Po tym przydługim wstępie stwierdzę wprost: nic mnie nie obchodzi kto z kim
i co robi we własnym domu. Jeśli jednak ktoś próbuje uczynić ze mnie ofiarę
molestowania seksualnego w imię swoich "inności", jeśli organizacje
homoseksualistów domagają się uznania praw zastrzeżonych dla instutucji
społecznych wspomagających zachowania mające na celu przedłużenie trwania
gatunku i korzystanie z przywilejów społecznych ustanowionych dla naturalnie
uwarunkowanej wymiany pokoleń - to mojej akceptacji nigdy ci ludzie nie
uzyskają. Nadanie żądanych przez osoby homoseksualne przywilejów społecznych
nie zahamuje zjawiska wymierania społeczeństw cywilizacji europejskiej,
które ratują swoja demografię akceptacją w coraz większej skali imigracji
np. z krajów islamskich, gdzie problemu z demogracją nie ma, prawdopodobnie
z powodu prześladowań osobników homoseksualnych i kultywowania modelu
rodziny wielodzietnej.
Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem równości czegoś, co nigdy nie
było i nie będzie równe, z jednoczesnym tolerowaniem takich zachowań, pod
warunkiem jednak, by nie była naruszana wolność ludzi spoza tego środowiska.
Zdrówko!
--
Zbig A Gintowt
|