Data: 2005-11-24 14:12:45
Temat: Re: Nasz poseł Filip Libicki
Od: "Tomek" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "LM" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dm4ejq$vit$1@213.17.164.114...
> Użytkownik "Tomek" <d...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:dm4cc0$lat$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...kropka.pl>
napisał
> > w
> > wiadomości news:dm45af$g9n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >> Dnia 05-11-24 09:32, użytkowniczka/użytkownik Piotr Zawadzki
> >> napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
> >> > LECH DUBROWSKI napisał:
>
> >> >>Tak, to tylko potwierdza to co juz kiedys tu pisalem, ze ON nigdy nie
> > bedzie
> >> >>dobrze reprezentowala ogolu niepelnosprawnych.
> >> >
> >> >
> >> > A ja czegoś nie rozumiem. Zupełnie abstrahując od słuszności/
> >> > niesłuszności takiego podejścia do sprawy, czy ON nie wolno mieć
> >> > "niesłusznych politycznie" poglądów dotyczących odmiennych
preferencji
> >> > seksualnych?
> >>
> >> Zgadzam się Piotrze, sam mam mieszane uczucia do takich manifestacji,
bo
> >> rozumiem, że można mieć upodobanie do własnej płci, ich wolność, ale
> >> dlaczego o tym ma wiedzieć:
> >> - pracodawca
> >> - sprzedawca
> >> - policjant
> >> - i cała reszta obywateli ...
> >>
> >
> > Ano dlatego, by zaczęli ich traktować normalnie jak innych ludzi, a nie
> > takich, którzy muszę się swoich preferencji wstydzić i z nim kryć. Tu
> > chodzi
> > o zmianę pewnych postaw społecznych. Równie dobrze mógłbyś zapytać, po
co
> > ON
> > dopominają się praw dla siebie, dlaczego je manifestują, po jakiego
diabła
> > wyleźli z domów i chcą żyć jak inni, psując swoim wizerunkiem obraz
> > idealnego społeczeństwa?
> >
> > Pozdrawiam!
> > Tomek
>
>
> Mylisz w jednej wypowiedzi kilka pojęć.
> Po pierwsze - co już ktoś zauważył na tej grupie bardzo słusznie, nie
mylmy
> pojęcia niepełnosprawności z pojęciem preferencji seksualnych. Czym innym
> jest walka wózkowicza o to, aby w domu, sklepie czy urzędzie były
stworzone
> warunki do jego normalnego funkcjonowania, a czym innym - walka
> homoseksualisty o to, żeby trąbiąc na lewo i prawo z kim sypia wzbudzał
> powszechny szacunek.
Nie mylę zadnych pojęć. Jeśli tak twierdzisz, tzn, że nie najlepiej
zrozumiałeś, o co w mojej wypowiedzi chodziło. Mówiłem o akceptacji
odmienności i tyle, obojetne, czy jest to odmienność ON od reszty, kobiet od
mężczyzn, homoseksualistów od hetero, szczerbatych od "pełnozębnych",
białych od czarnych. Idzie o pewną zasadę. Ja osobiście mogę nie akceptować
współżycia z przedstawicielem tej samej płci, bo akurat lubię kobiety, ale
akceptuję odmienność innych.
>
> Po drugie - odnoszę wrażenie, że mylisz tolerancję z akceptacją.
> Homoseksualistom, tak jak każdej odmiennej grupie przysługuje prawo do
> tolerancji (ograniczone prawem do wolności osobistej innych), natomiast
> akceptacja, to jest zupełnie inna bajka. Na akceptację po prostu trzeba
> sobie zasłużyć - nie widzę powodu dla którego miałby ktoś kogoś akceptować
> tylko dlatego, że sypia z tym lub tamtym.
Bawisz się w przedziwną semantykę. Równie dobrze mógłby ktoś zapytać, czym
Twoim zdaniem ON zasłużył sobie na akceptację?
> Po trzecie wreszcie - odnoszę wrażenie, że myli się prawo do równości z
> ewidentną próbą zawłaszczenia tego prawa.
> Bo jeśli homoseksualiści domagają się jakichś zmian w przepisach prawa, to
> ja się pytam - niby dlaczego czyjeś preferencje seksualne mają wpływać na
> ustawodawstwo?
No właśnie, dlaczego? Dlaczego prawo preferuje taką a nie inną orientację
seksualną?
> Prawo na dzisiaj gwarantuje równość niezależnie od preferencji seksulanych
Czyżby?
> (za wyjątkiem tych uznanych za szkodliwe)
Przez kogo? Wyrocznię Delficką?
- więc jakiekolwiek jawne próby
> wyróżnienia w tym prawie jednych preferencji - to jest próba częściowego
> przynajmniej, zawłaszczenia tego prawa.
Czy chodzi o wyróżnienie? Czy może raczej zrównanie?
> I tak naprawdę temu właśnie mają służyć wspomniane parady - przecież gołym
> okiem widać sprzeczność: niby homo chcą aby przy ich ocenie jako ludzi nie
> brać pod uwagę ich preferencji, a jednocześni niosą te preferencje jako
> swoje główne sztandary - i tylko o nich trąbią na lewo i na prawo.
Tak samo trąbią jak wszyscy inni walczący o swoje prawa. Żeby walczyć,
trzeba trąbić!
Pozdrowieństwa!
Tomek
|