> A ja czegoś nie rozumiem. Zupełnie abstrahując od słuszności/
> niesłuszności takiego podejścia do sprawy, czy ON nie wolno mieć
> "niesłusznych politycznie" poglądów dotyczących odmiennych preferencji
> seksualnych?
Jak sie jest poslem z ramienia partii rzadzacej to wszystko wolno