Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!feedme.news.mediaways.net!cyclone.bc.net!news.maxwell.syr.edu
!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!news.task.gda.pl!news.ipartners.pl!not-
for-mail
From: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Nie cierpie Swiat !
Date: Fri, 29 Mar 2002 08:36:38 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 38
Message-ID: <a814so$vmm$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1017386712 32470 157.25.137.98 (29 Mar 2002 07:25:12 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 29 Mar 2002 07:25:12 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:7619
Ukryj nagłówki
Chciałam się podzielić z grupowiczami takimi swoimi odczuciami.
Otóz ja nie cierpię tak zwanych "Świąt rodzinnych".
W telewizji pełno reklam światecznych, od znajomych dostaję kartki z
zajączkami itd ...
A ja nie cierpię zakupów przedświątecznych.
Nie cierpię przedswiatecznych porządków, bo w czasie nich zawsze sie
kłócimy.
Nie lubie piec ciasta !
Nie cierpię uroczystych śniadań wielkanocnych, bo w czasie sniadania
mój ojciec nie chce złozyć zyczeń męzowi i wice wersa.
Najchętniej na każde Święta - wyjechałabym tylko z mężem i synami w
góry, zabrałą tylko ze sobą coś dobrego do jedzenia np sernik na
zimno, który jest jedynym ciasrtem, które mi dobrze wychodzi, upiekła
schab i tam w chatce daleko od cywilizacji urządziła sobie spokojne
Święta, przygotowała uroczyste śniadanie, bez tego całego szaleństwa
zakupowo- porządkowego. A potem poszła do drewnianego zabytkowego
kościółka (godzina drogi w dół, 1,5 godz do góry).
W tym roku tak wyszło, ze z powodu pilnej pracy zleconej nie miałam
nawet czasu przygotować się do Świąt.
Okna mam nie umyte, firanki nie uprane, wszędzie bałągan, ciasta
żadnego nie upiekłam, nic jeszcze nie kupiłam.
Niestety wyjechać nie mogę ze wzgledu na ojca, nie mogę go samego
zostawić w domu.
W drugi dzień Świąt z kolei mamy jechać do teściowej. Teściową bardzo
lubię, ale skończy się na jedzeniu przez cały czas.
A co Wy szanowni grupowicze sądzicie na ten temat ?
Pozdrowienia.
Basia
|